Strona 24 z 74 PierwszyPierwszy ... 14222324252634 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 231 do 240 z 739

Wątek: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

  1. #231
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 007
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    No i ja się z tą wizją nie zgadzam, co zaznaczałem od początku dyskusji. Teoria, że celem wojny jest kontrola terytorium jest pozbawiona merytorycznych podstaw, bo można ją zbić przykładami wymyślanymi na poczekaniu. Jeżeli państwo A chce z jakiś powodów pozbyć się obiektu X na terytorium państwa B i rozważa użycie sił zbrojnych aby to osiągnąć, to w tym celu nie musi kontrolować terytorium wroga. Proste jak konstrukcja cepa. Clausewitz żył w czasach, w których osiągnięcie każdego celu wymagało interwencji sił lądowych i okupacji terenu, stąd jest całkowicie zrozumiałe, że pojmował wojnę jedynie w taki sposób.

    Wojna jest realizacją celów politycznych przy użyciu siły. Całą reszta jest teorią dopisywaną przez teoretyków na potrzeby ich wymysłów. Możemy jedynie dyskutować która z nich bardziej się nam podoba, a która mniej.
    Nie trzeba wymyślać przykładów na poczekaniu, bo celem wojny od zawsze była kontrola terytorium i niech historia będzie mi tego świadkiem. Ziemia przez wieki była źródłem bogactwa i siły państwa. Do rewolucji przemysłowej jedynym wyznacznikiem siły był potencjał demograficzny, im więcej ludzi, tym więcej żołnierzy w armii. Jedynym sposobem na zwiększanie potencjału demograficznego był wzrost produkcji żywności poprzez zwiększenie obszaru terytorialnego. Dopiero ekstensyfikacja rolnictwa na masową skale zmieniała stan rzeczy, ale nie do końca. Nawet obecnie siłę państwa określa się m.in. demografią i związaną z tym zdolność ludności do wyżywienia się. Pojawił się natomiast inny istotny wyznacznik, dostęp do zasobów naturalnych w postaci rud metali i surowców energetycznych.

    Kontrola terytorium i ww. korzyści były głównym motywem ekspansjonistycznej polityki Niemiec i Japonii w XX w. Jeżeli dwie wojny światowe nie są dla Ciebie argumentem, to nie wiem co innego może nim być. Korea, Wietnam, Afganistan, Irak, była Jugosławia?

    Oczywiście możesz tworzyć hipotetyczne sytuacje wyrwane z realiów i pozbawione jakiegokolwiek kontekstu, a później zarzucać zbędne teoretyzowanie. Tylko ja się pytam do czego ma to prowadzić?

    Zawsze wydawało mi się, może błędnie, że siły amerykańskie wycofały ostatecznie siły po podpisaniu układu pokojowego w '73, który północ złamała w '75. W chwili opuszczania kraju sytuacja była nierozstrzygnięta. Przebieg granicy nie świadczył, że południe walczy o życie. Amerykanie wycofali się z kraju na fali protestów społecznych, później jedynie finansowali południe, które i tak ostatecznie upadło.
    Celem interwencji było zapobieżenie rozprzestrzenienia się komunizmu w tym rejonie Azji. Cel nie został zrealizowany, więc wojna została przegrana. Przy niemałych stratach własnych, wywołanej tym społecznej traumie i utopieniu fury pieniędzy.

    Celem amerykańskiej inwazji było wsparcie proszącego o pomoc południa. Nie dorabiaj sobie ideologii politycznej
    Hehe, jasne.

    No dobrze, ale akurat w tym momencie rozmawialiśmy o kluczowej roli lotnictwa na polu walki. Lotnictwo nie jest już postrzegane jako dodatek do sił zbrojnych. Lotnictwo to samodzielny rodzaj sił zbrojnych, który ma potężne możliwości oddziaływania strategicznego i operacyjnego.
    Uzyskanie przewagi w powietrzu, obrona własnych sił przed atakami z powietrza i w końcu wsparcie wojsk lądowych. Wszystko to się kreci w okół armii na lądzie.

    Amerykanie mieli w perspektywie jeszcze długie tygodnie bombardowań strategicznych i blokady morskiej i wizję fanatyzmu japońskiego który mimo śmierci głodowej być może będzie chciał się bić. Bomba atomowa, której siły byli świadomi, mogła wszystko zdecydowanie przyspieszyć i przyspieszyła.
    Mi chodzi jedynie o to, że inwazja na Wyspy nie była znowu taką oczywistością. Amerykanie byli świadomi sytuacji strategicznej Japonii i faktu, że mogą ją zmusić do uległości jedynie z morza i powietrza.
    Czyli wg Ciebie Amerykanie kłamią twierdząc, że zrzucenie bomby A było konieczne, skoro sprawę można było załatwić przy pomocy tradycyjnego bombardowania?

    Przeczytaj jeszcze raz komentowany fragment. Nie chodzi o to, że siły powietrzne przynosiły rozstrzygnięcie zawsze i wszędzie, tylko o prawidłowość, że inicjatywa i sukcesy były wyraźne wtedy, kiedy posiadano przewagę w powietrzu. Istnieje prawidłowość, że stagnacja w powietrzu = stagnacja na lądzie. Przewaga w powietrzu = przewaga na lądzie. To się daje zauważyć już w 2 wojnie. Szczególnie ciekawa jest analiza powietrza w trakcie operacji Barbarossa i krytycznego roku 42.
    A kampania Włoska? Kesselring utrzymał front. Jak to było wcześniej w Afryce, czy któraś ze stron posiadała wyraźną przewagę w powietrzu? Przyznam, że nie wiem, więc pytam.

    Zresztą podawałem inne przykłady przeczące takiej prawidłowości.

  2. #232
    Witia
    Gość

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Nie trzeba wymyślać przykładów na poczekaniu, bo celem wojny od zawsze była kontrola terytorium i niech historia będzie mi tego świadkiem. Ziemia przez wieki była źródłem bogactwa i siły państwa. Do rewolucji przemysłowej jedynym wyznacznikiem siły był potencjał demograficzny, im więcej ludzi, tym więcej żołnierzy w armii. Jedynym sposobem na zwiększanie potencjału demograficznego był wzrost produkcji żywności poprzez zwiększenie obszaru terytorialnego. Dopiero ekstensyfikacja rolnictwa na masową skale zmieniała stan rzeczy, ale nie do końca. Nawet obecnie siłę państwa określa się m.in. demografią i związaną z tym zdolność ludności do wyżywienia się. Pojawił się natomiast inny istotny wyznacznik, dostęp do zasobów naturalnych w postaci rud metali i surowców energetycznych.

    Kontrola terytorium i ww. korzyści były głównym motywem ekspansjonistycznej polityki Niemiec i Japonii w XX w. Jeżeli dwie wojny światowe nie są dla Ciebie argumentem, to nie wiem co innego może nim być. Korea, Wietnam, Afganistan, Irak, była Jugosławia?

    Oczywiście możesz tworzyć hipotetyczne sytuacje wyrwane z realiów i pozbawione jakiegokolwiek kontekstu, a później zarzucać zbędne teoretyzowanie. Tylko ja się pytam do czego ma to prowadzić?
    Przecież od początku tego tematu mówimy o tym, że dzięki zmianie środków, większość celów klasycznej wojny o których wspominasz można osiągnąć bez użycia siły.

    Wiesz gdzie leży luka w takim myśleniu? Nie można rozważać przyszłych konfliktów opierając się jedynie o doświadczenia starych. Niech historia mi świadkiem Na tym polega sztuka analitycznego myślenia, żeby w oparciu o znane procesy móc wnioskować z pewnym prawdopodobieństwem inne. Na tym polega progres, że w pewnym momencie działo się 'coś', co wpływało na utarte schematy tak mocno, że całkowicie je zmieniało.

    Trwanie na stanowisku że celem wojen między dzisiaj i jutro będzie to samo co za czasów Clausewitza jest irracjonalne, zresztą tak jak pisałem, tak jak piszą encyklopedie, celem wojny nie jest kontrola terytorium. Cele wojny są określane przez politykę i historycznie rzecz biorąc w większości przypadków chodziło docelowo o kontrolę terytorium. To jest znacząca różnica.

    Celem interwencji było zapobieżenie rozprzestrzenienia się komunizmu w tym rejonie Azji. Cel nie został zrealizowany, więc wojna została przegrana. Przy niemałych stratach własnych, wywołanej tym społecznej traumie i utopieniu fury pieniędzy.
    Jeżeli dla Ciebie planowe wycofanie sił zbrojnych z obcego terytorium, po uprzednim podpisaniu pokoju z przeciwnikiem, jest przegraną, to naprawdę, mamy jednak totalnie inne poglądy w tej sprawie

    Uzyskanie przewagi w powietrzu, obrona własnych sił przed atakami z powietrza i w końcu wsparcie wojsk lądowych. Wszystko to się kreci w okół armii na lądzie.
    W klasycznym modelu wojny owszem. Ja tego nie negowałem i nie neguje Mam wrażenie że ciągle ja o jednym, a Ty o drugim.

    Czyli wg Ciebie Amerykanie kłamią twierdząc, że zrzucenie bomby A było konieczne, skoro sprawę można było załatwić przy pomocy tradycyjnego bombardowania?
    Po pierwsze, co to znaczy 'Amerykanie'? 100% narodu, władze wojskowe, polityczne, jeden generał, trzech generałów, stu szeregowych?
    Z punktu widzenia niektórych ludzi, głównie w czasie 2 wojny, zrzucenie bomby było konieczne aby zapobiec inwazji. Z punktu widzenia informacji które mamy na chwilę obecną, to nie była konieczność. Tak samo jak według Amerykanów atak na przemył łożysk w Niemczech nie miał od pewnej chwili szansy na powodzenia, podczas gdy Niemcy twierdzą, że dzięki tej decyzji ocaleli, itd, itd...

    A kampania Włoska? Kesselring utrzymał front. Jak to było wcześniej w Afryce, czy któraś ze stron posiadała wyraźną przewagę w powietrzu? Przyznam, że nie wiem, więc pytam.

    Zresztą podawałem inne przykłady przeczące takiej prawidłowości.
    Zróbmy tak - w wekend siądę do materiałów i poszukam ciekawych liczb.

    Mam wrażenie że nie do końca rozumiesz co chcę napisać. To że przewaga w powietrzu warunkowała przewagę na froncie nie oznacza, że umożliwiała totalnie bezproblemowy przebieg starć. Nie o to chodzi. Chodzi o inicjatywę i wynikające z niej przywileje. Jeżeli trafisz na rejon umocniony, to choćbyś miał przewagę 10:1 musisz zrobić przerwę operacyjną i przygotować szczegółowy atak. Inaczej straty będą ogromne.

  3. #233
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 007
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Przecież od początku tego tematu mówimy o tym, że dzięki zmianie środków, większość celów klasycznej wojny o których wspominasz można osiągnąć bez użycia siły.
    Konkretni?


    Wiesz gdzie leży luka w takim myśleniu? Nie można rozważać przyszłych konfliktów opierając się jedynie o doświadczenia starych. Niech historia mi świadkiem Na tym polega sztuka analitycznego myślenia, żeby w oparciu o znane procesy móc wnioskować z pewnym prawdopodobieństwem inne. Na tym polega progres, że w pewnym momencie działo się 'coś', co wpływało na utarte schematy tak mocno, że całkowicie je zmieniało.
    Co się tak na prawdę zmieniło? Znakomita większość konfliktów drugiej połowy XX wieku, to lokalne wojny i przewroty gdzieś na zadupiu cywilizowanego świata, w których używano prostych środków, zazwyczaj w celu przejęcia władzy, eksterminacji grup etnicznych i religijnych. Na realizowanie celów "innymi środkami" mogą sobie pozwolić mocarstwa, za którymi stoi rozwinięty przemysł, technologia, kapitał, globalne korporacje itd. Można kupić fabrykę, kopalnie, rafinerie, bywa że trzeba zorganizować przewrót i wspomóc go militarnie. Można powoływać się i tworzyć różne scenariusze wywierania wpływu przy wykorzystaniu ograniczonego arsenału środków militarnych. Mimo tego czasami "inne środki" staje się niewystarczające i trzeba zaangażować się w bezpośrednie działania na lądzie.

    Wielka Brytania nie poddałaby się dlatego, że Niemcy zdołaliby zniszczyć jej przemysł i odciąć od dostaw surowców, tylko przez niezdolność obrony przed inwazją na jej terytorium. Tak samo byłoby w przypadku Japonii.

    W IWŚ niemieckie elity pozbyły się kaisera i podpisały akt kapitulacji, kiedy front znajdował się poza granicami państwa. Nie dlatego, że przemysł się wykończył i brakowało ludzi, tylko z powodu groźby inwazji i w konsekwencji faktycznej utraty władzy nad terytorium.

    Dostrzegasz hierarchie?

    Trwanie na stanowisku że celem wojen między dzisiaj i jutro będzie to samo co za czasów Clausewitza jest irracjonalne, zresztą tak jak pisałem, tak jak piszą encyklopedie, celem wojny nie jest kontrola terytorium. Cele wojny są określane przez politykę i historycznie rzecz biorąc w większości przypadków chodziło docelowo o kontrolę terytorium. To jest znacząca różnica.
    Podstawową funkcją państwa jest gwarantowanie jego przetrwania. Państwo spełnia swoje funkcje poprzez sprawowanie władzy, której egzekucja ma zawsze charakter terytorialny. Jeżeli państwo nie jest w stanie zagwarantować integralności terytorialnej i egzekucji władzy, to znaczy, że nie spełnia swojego podstawowego celu.

    Jeżeli dla Ciebie planowe wycofanie sił zbrojnych z obcego terytorium, po uprzednim podpisaniu pokoju z przeciwnikiem, jest przegraną, to naprawdę, mamy jednak totalnie inne poglądy w tej sprawie
    Jeżeli dla Ciebie USA w Wietnamie odniosło sukces, to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.

    Po pierwsze, co to znaczy 'Amerykanie'? 100% narodu, władze wojskowe, polityczne, jeden generał, trzech
    generałów, stu szeregowych?
    Co mnie obchodzi, co na ten temat sądzi przypadkowy John z ulicy. Wiadomo, że chodzi o oficjalne stanowisko władzy.

    Z punktu widzenia niektórych ludzi, głównie w czasie 2 wojny, zrzucenie bomby było konieczne aby zapobiec inwazji. Z punktu widzenia informacji które mamy na chwilę obecną, to nie była konieczność. Tak samo jak według Amerykanów atak na przemył łożysk w Niemczech nie miał od pewnej chwili szansy na powodzenia, podczas gdy Niemcy twierdzą, że dzięki tej decyzji ocaleli, itd, itd...
    Czyli nie ma pewności. No ok, jest to w jakimś sensie odpowiedź satysfakcjonująca.

    Mam wrażenie że nie do końca rozumiesz co chcę napisać. To że przewaga w powietrzu warunkowała przewagę na froncie nie oznacza, że umożliwiała totalnie bezproblemowy przebieg starć. Nie o to chodzi. Chodzi o inicjatywę i wynikające z niej przywileje. Jeżeli trafisz na rejon umocniony, to choćbyś miał przewagę 10:1 musisz zrobić przerwę operacyjną i przygotować szczegółowy atak. Inaczej straty będą ogromne.
    Gdybyś przeanalizował wszystkie konflikty z użyciem sił powietrznych i stwierdził że we wszystkich przypadkach występowała prawidłowość, o której wcześniej pisałeś, to wtedy ok. Może bym się zgodził, ale to co jak na razie robisz jest indukcją i ja tego nie kupuje z przyczyn czysto metodologicznych.

    Przyznam szczerze, że powoli zaczynam się gubić w tym wszystkim.

  4. #234
    Podkomorzy Awatar Aquila
    Dołączył
    Oct 2009
    Lokalizacja
    PZŃ
    Postów
    1 363
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Cytat Zamieszczone przez autonom.pl
    62-letni mężczyzna został uznany winnym "nawoływania do popełnienia przestępstwa przeciwko polskim żołnierzom" - tak orzekł Sąd Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej. Autorem donosu na internautę jest st. sierż. Jacek Żebryk. z Sektora Zabezpieczenia Teleinformatycznego w Świdwinie (2. Rejon Wsparcia Teleinformatycznego Sił Powietrznych).

    Żebrzyk nie kryje zadwolenia z wystawienia internauty prokuraturze i sprowokowania orzeczenia tworzącego kolejny precedens w duszeniu wolności słowa przeciwników wysyłania polskich wojsk na drugi koniec świata w interesach USA, Izaraela i wszystkich innych, poza Polską.

    Jerzy W., który stał się ofiarą donosu, w lipcu 2011 zamieścił na jednym z portali internetowych komentarz nieprzychylnie odnoszący się do "polskiego" kontyngentu w Afganistanie. Feralny komentarz został zamieszczony pod artykułem o śmierci jednego z Polaków okupujących Afganistan wspólnie z jednostkami z innych krajów. Słowa "Niech giną! Kto im kazał tam jechać i mordować Afgańczyków?" zostały przez prokuraturę uznane za nawoływanie do zabijania polskich żołnierzy.

    Łącznie, z internautów wskazanych przez życzliwego st. sierżanta ze Świdnina, aż 56 dostało zarzuty złamania prawa.

    glaca uważaj, bo o ile pamiętam masz tutaj takie samo zdanie jak Ja.

  5. #235
    Witia
    Gość

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Co się tak na prawdę zmieniło? Znakomita większość konfliktów drugiej połowy XX wieku, to lokalne wojny i przewroty gdzieś na zadupiu cywilizowanego świata, w których używano prostych środków, zazwyczaj w celu przejęcia władzy, eksterminacji grup etnicznych i religijnych. Na realizowanie celów "innymi środkami" mogą sobie pozwolić mocarstwa, za którymi stoi rozwinięty przemysł, technologia, kapitał, globalne korporacje itd. Można kupić fabrykę, kopalnie, rafinerie, bywa że trzeba zorganizować przewrót i wspomóc go militarnie. Można powoływać się i tworzyć różne scenariusze wywierania wpływu przy wykorzystaniu ograniczonego arsenału środków militarnych. Mimo tego czasami "inne środki" staje się niewystarczające i trzeba zaangażować się w bezpośrednie działania na lądzie.

    Wielka Brytania nie poddałaby się dlatego, że Niemcy zdołaliby zniszczyć jej przemysł i odciąć od dostaw surowców, tylko przez niezdolność obrony przed inwazją na jej terytorium. Tak samo byłoby w przypadku Japonii.

    W IWŚ niemieckie elity pozbyły się kaisera i podpisały akt kapitulacji, kiedy front znajdował się poza granicami państwa. Nie dlatego, że przemysł się wykończył i brakowało ludzi, tylko z powodu groźby inwazji i w konsekwencji faktycznej utraty władzy nad terytorium.

    Dostrzegasz hierarchie?
    Sprytnie, ale powiedz mi które zdanie jest bardziej racjonalne, dla Ciebie oczywiście:
    1. Wielka Brytania poddałaby się przez niezdolność do obrony terytorium.
    2. Wielka Brytania poddałaby się po ludzie zaczęliby umierać z głodu, zimna, chorób.

    Podstawową funkcją państwa jest gwarantowanie jego przetrwania. Państwo spełnia swoje funkcje poprzez sprawowanie władzy, której egzekucja ma zawsze charakter terytorialny. Jeżeli państwo nie jest w stanie zagwarantować integralności terytorialnej i egzekucji władzy, to znaczy, że nie spełnia swojego podstawowego celu.
    Dobra, ale co to wnosi do kwestii charakteru sił zbrojnych? Dla mnie nic. Ja nie neguje faktu, że podstawowym zadaniem sił zbrojnych jest ochrona państwa, jego integralności terytorialnej, niezależności, itd. To jednak nie wymusza konkretnego charakteru sił zbrojnych.

    Niektórzy 'zapewnienie ochrony' rozumieją poprzez możliwość obrony przed atakiem, zakładają obronny charakter armii. To błąd.

    Jeżeli dla Ciebie USA w Wietnamie odniosło sukces, to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.
    Dobra, jeżeli uznamy że celem wojny w Wietnamie było zatrzymanie komunizmu, to cel ten nie został osiągnięty.

    Gdybyś przeanalizował wszystkie konflikty z użyciem sił powietrznych i stwierdził że we wszystkich przypadkach występowała prawidłowość, o której wcześniej pisałeś, to wtedy ok. Może bym się zgodził, ale to co jak na razie robisz jest indukcją i ja tego nie kupuje z przyczyn czysto metodologicznych.
    czyżbyś podważał rodzaj myślenia logicznego, na którym opiera się cała nauka?

  6. #236
    Szambelan Awatar odi.profanum
    Dołączył
    Dec 2009
    Postów
    2 012
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 27 podziękowań w 22 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Sprytnie, ale powiedz mi które zdanie jest bardziej racjonalne, dla Ciebie oczywiście:
    1. Wielka Brytania poddałaby się przez niezdolność do obrony terytorium.
    2. Wielka Brytania poddałaby się po ludzie zaczęliby umierać z głodu, zimna, chorób.
    3. Wielka Brytania nie musiała się poddawać bo Niemcy jej mogły naskoczyć na morzu.
    "What is best in life?
    To crush your enemies, to see them driven

    before you, and to hear the lamentations

    of their woman"

    http://www.lastfm.pl/user/raq7 mój last

  7. #237
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 007
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Sprytnie, ale powiedz mi które zdanie jest bardziej racjonalne, dla Ciebie oczywiście:
    1. Wielka Brytania poddałaby się przez niezdolność do obrony terytorium.
    2. Wielka Brytania poddałaby się po ludzie zaczęliby umierać z głodu, zimna, chorób.
    Czy to jest podchwytliwe pytanie?
    Z zimna w WB raczej nikt by nie umarł. Klimat morski, choć deszczowy jest raczej łagodny. Tak się zastanawiam, czy Hitler planował bombardowanie pól uprawnych ziemniaka i jak bardzo byłoby to skuteczne.

    Tak na poważnie, to nie mam pojęcia ile by musiało trwać oblężenie Wysp Brytyjskich, żeby ich ludność złamała się pod groźba śmierci głodowej. Jak dla mnie groźniejsze wydają się niemieckie czołgi i karabiny.

    Dobra, ale co to wnosi do kwestii charakteru sił zbrojnych? Dla mnie nic. Ja nie neguje faktu, że podstawowym zadaniem sił zbrojnych jest ochrona państwa, jego integralności terytorialnej, niezależności, itd. To jednak nie wymusza konkretnego charakteru sił zbrojnych.

    Niektórzy 'zapewnienie ochrony' rozumieją poprzez możliwość obrony przed atakiem, zakładają obronny charakter armii. To błąd.
    Ja nie rozstrzygam jaki charakter powinny mieć siły zbrojne i jakie ilości sprzętu wg typu powinny posiadać na wyposażenia. Chodzi o to, co jest nadrzędnym celem ich wykorzystania w działaniach wojennych. Wg mnie jest to kontrola terytorium.

    czyżbyś podważał rodzaj myślenia logicznego, na którym opiera się cała nauka?
    Witam w obszarze nauk społecznych. W naukach formalnych i pewnie w dużym stopniu w naukach ścisłych indukcja jest metodą. W naukach społecznych nie bardzo. To jest trochę tak, jak z twierdzenie, wg którego demokracje nie prowadzą ze sobą wojen. Ktoś to sprawdził i faktycznie nigdy w historii dwa państwa demokratyczne nie wypowiedziały sobie wojny (wiesz o jakie demokracje chodzi ). Czy zatem można nazwać takie zjawisko prawidłowością? Nie do końca, bo nie ma żadnej pewności, że w przyszłości wojna między dwoma systemami demokratycznymi nie wybuchnie. Zwróć uwagę, że Ty nawet nie przeanalizowałeś wszystkich przypadków, tylko kilka, które pasują do przedstawionej prawidłowości. To nie jest dowód.

    Mógłbyś np. stworzyć teoretyczny model, w którym prawidłowość występuje przy zaistnieniu wcześniej postawionych warunków i weryfikować to metodą analizy historycznej. Mógłbyś nawet pokusić się o przeprowadzenie empirycznych doświadczeń, chociaż pewnie byłoby to bardzo trudne ze względu na charakter materii jakiej wspomniana prawidłowość dotyczy.

    3. Wielka Brytania nie musiała się poddawać bo Niemcy jej mogły naskoczyć na morzu.
    Czytaj ze zrozumieniem. W domyśle było założenie o dominacji Niemiec w powietrzu.

  8. #238
    Witia
    Gość

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Czy to jest podchwytliwe pytanie?
    Z zimna w WB raczej nikt by nie umarł. Klimat morski, choć deszczowy jest raczej łagodny. Tak się zastanawiam, czy Hitler planował bombardowanie pól uprawnych ziemniaka i jak bardzo byłoby to skuteczne.

    Tak na poważnie, to nie mam pojęcia ile by musiało trwać oblężenie Wysp Brytyjskich, żeby ich ludność złamała się pod groźba śmierci głodowej. Jak dla mnie groźniejsze wydają się niemieckie czołgi i karabiny.
    Ale Wielka Brytania, jako imperium kolonialne, uzależnione w 100% od kontaktów handlowych z koloniami, nie miałoby za co produkować dosłownie wszystkiego, gdyby Niemcy wygrali swoją wojnę podwodną. A byli tego bardzo blisko. Wszystko zepsuli w zasadzie Amerykanie swoimi podarunkami w postaci transportowców i eskortowców.
    Tak jak mówiłem, w weekend jak znajdę czas postaram się przedstawić jakieś dane odnośnie sytuacji na Atlantyku.

    Ja nie rozstrzygam jaki charakter powinny mieć siły zbrojne i jakie ilości sprzętu wg typu powinny posiadać na wyposażenia. Chodzi o to, co jest nadrzędnym celem ich wykorzystania w działaniach wojennych. Wg mnie jest to kontrola terytorium.
    A czy to w podtekście nie sprowadza się do koncepcji obronnej sił zbrojnych? Pytam jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii, bo ja uważam ( podobnie jak radzieccy stratedzy, a później wielu innych ), że strategiczna obrona jest bezcelowa ponieważ prowadzi zawsze do porażki broniącego, a jedyną formą skutecznej obrony przed atakiem jest ofensywa i przeniesienie konfliktu na terytorium wroga.

    Witam w obszarze nauk społecznych. W naukach formalnych i pewnie w dużym stopniu w naukach ścisłych indukcja jest metodą. W naukach społecznych nie bardzo. To jest trochę tak, jak z twierdzenie, wg którego demokracje nie prowadzą ze sobą wojen. Ktoś to sprawdził i faktycznie nigdy w historii dwa państwa demokratyczne nie wypowiedziały sobie wojny (wiesz o jakie demokracje chodzi ). Czy zatem można nazwać takie zjawisko prawidłowością? Nie do końca, bo nie ma żadnej pewności, że w przyszłości wojna między dwoma systemami demokratycznymi nie wybuchnie. Zwróć uwagę, że Ty nawet nie przeanalizowałeś wszystkich przypadków, tylko kilka, które pasują do przedstawionej prawidłowości. To nie jest dowód.

    Mógłbyś np. stworzyć teoretyczny model, w którym prawidłowość występuje przy zaistnieniu wcześniej postawionych warunków i weryfikować to metodą analizy historycznej. Mógłbyś nawet pokusić się o przeprowadzenie empirycznych doświadczeń, chociaż pewnie byłoby to bardzo trudne ze względu na charakter materii jakiej wspomniana prawidłowość dotyczy.
    Hehe Na tym polega indukcja. Gdyby nie ten typ rozumowania, nie moglibyśmy stawiać żadnych wniosków. De facto większość rozumowań logicznych to indukcja. Do dedukcji potrzeba bardzo ścisłych założeń, a w dyskusjach takich jak nasza w zasadzie nie ma mowy o czystej dedukcji

  9. #239
    Szambelan Awatar odi.profanum
    Dołączył
    Dec 2009
    Postów
    2 012
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 27 podziękowań w 22 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Czytaj ze zrozumieniem. W domyśle było założenie o dominacji Niemiec w powietrzu.
    To takie samo science-fiction

    Może 1na1 na dłuższą metę Brytole by przegrali walcząc na 3 frontach, no ale właśnie - mieli jeszcze Amerykanów; z ich przemysłem i surowcami
    "What is best in life?
    To crush your enemies, to see them driven

    before you, and to hear the lamentations

    of their woman"

    http://www.lastfm.pl/user/raq7 mój last

  10. #240
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 007
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

    Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy

    Ale Wielka Brytania, jako imperium kolonialne, uzależnione w 100% od kontaktów handlowych z koloniami, nie miałoby za co produkować dosłownie wszystkiego, gdyby Niemcy wygrali swoją wojnę podwodną. A byli tego bardzo blisko. Wszystko zepsuli w zasadzie Amerykanie swoimi podarunkami w postaci transportowców i eskortowców.
    Tak jak mówiłem, w weekend jak znajdę czas postaram się przedstawić jakieś dane odnośnie sytuacji na Atlantyku.
    Pytasz się mnie czy racjonalną opcją jest oblężenie i zagłodzenie ludności na wyspie o powierzchni ponad 200 tys km2. Pewnie byłoby to jakimś czynnikiem przy podejmowaniu decyzji przez elity brytyjskie, ale jak już pisałem wcześniej, bardziej bałbym się inwazji lądowej Wehrmachtu.

    A czy to w podtekście nie sprowadza się do koncepcji obronnej sił zbrojnych? Pytam jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii, bo ja uważam ( podobnie jak radzieccy stratedzy, a później wielu innych ), że strategiczna obrona jest bezcelowa ponieważ prowadzi zawsze do porażki broniącego, a jedyną formą skutecznej obrony przed atakiem jest ofensywa i przeniesienie konfliktu na terytorium wroga.
    Nie, bo odnosi się to tak samo do strony broniącej się, jak i atakującej.
    Nie jestem ekspertem militarnym więc nie odpowiem na to pytanie. Gdyby przeprowadzić symulacje wojenne to pewnie by się okazało, czy strategiczna obrona może być skuteczna. Amerykanie pewnie wiedzą.

    Hehe Na tym polega indukcja. Gdyby nie ten typ rozumowania, nie moglibyśmy stawiać żadnych wniosków. De facto większość rozumowań logicznych to indukcja. Do dedukcji potrzeba bardzo ścisłych założeń, a w dyskusjach takich jak nasza w zasadzie nie ma mowy o czystej dedukcji
    W porządku, jeżeli mówimy o analizie i wnioskowaniu przy pojedynczym przypadku. Trzeba być natomiast bardzo ostrożnym przy tworzeniu na tej podstawie ogólnych prawidłowości, przynajmniej jeżeli chodzi o nauki społeczne.

    To takie samo science-fiction
    Brawo. Pisałem przecież o sytuacji hipotetycznej:
    Wielka Brytania nie poddałaby się dlatego, że Niemcy zdołaliby zniszczyć jej przemysł i odciąć od dostaw surowców, tylko przez niezdolność obrony przed inwazją na jej terytorium.

Strona 24 z 74 PierwszyPierwszy ... 14222324252634 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Mroczne Wieki - Armia/Wojsko
    By michal9o90 in forum Crusader Kings
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 18-07-2013, 17:28
  2. Perspektywy pracy-studia vs zawód
    By Regulus in forum Agora
    Odpowiedzi: 140
    Ostatni post / autor: 01-02-2013, 14:43
  3. Third Age - rozwój frakcji
    By Aramil11 in forum Third Age
    Odpowiedzi: 89
    Ostatni post / autor: 13-11-2012, 16:46
  4. Hunowie - dlaczego znika mi wojsko ?
    By grattz in forum Barbarian Invasion
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 17-07-2011, 20:46
  5. kilka pytań o rozwój
    By McGregor in forum Napoleon: Total War
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 22-01-2011, 10:17

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •