Problem w tym, że CA chce zrobić jednocześnie dobrą grę bitewną (to im wychodzi w zasadzie w każdej części) i coś w deseń Europy Universalis - globalnej strategii historycznej, ale to już zdecydowanie za dużo na tego typu grę. Chyba, że ktoś połączy w przyszłości EU i TW w jakimś złożonym i sprawnie wymyślonym silniku - wtedy powstanie gra doskonała. Wojna 30-letnia na ww obszarze była by oczywiście bardzo dobra, ale nie ma najmniejszych szans na zrealizowanie takiego pomysłu. Zaraz podniosłyby się głosy oburzenia graczy w przedziale wiekowym: 7-15 (ciałem lub duchem), że nie można podbić całego świata, jak wcześniej, więc seria się cofa, że za mało zróżnicowane nacje, że nie ma Polski, że Polska nie ma husarzy, że husarze nie mają skrzydeł, że to, że tamto, i że chodzi na Steamie, więc nie kupią...