Po pierwsze, nie ma nic. To Elrond ciągle pisze o altruizmie pod postacią państwa, co jest paranoją i laniem wody. Ja mówie jedynie że lepiej jest propagować idee wzajemnej pomocy niż rywalizacji. Taką mam zgniłą moralność.co ma krzewienie idei wzajemnej pomocy do przymusowego wspierania publicznej służby zdrowia poprzez okradanie nas przez podatki?
Po drugie, jeżeli podatki nazywasz kradzieżą, to państwo nazwij niewolą. Nie ma istnienia państwa bez podatków.
Sory Glaca, ale nie pieprz głupot. Niedobrze mi jak słucham takiego czegoś. Idź do szpitala na oddział chirurgiczny i powiedz dziadkowi leżącemu pod narkozą, czemu nie zastanowił się dwa razy zanim poszedł do szpitala.co do emerytów- ci nasi z chodzenia do lekarza uczynili już dyscyplinę olimpijską. Jakby musieli nagle płacić powiedzmy 20 zł za każdą głupią wizytę to większość by może pomyślała dwa razy zanim wybrala się na wycieczkę do lekarza...
Obecny system jest niewydolny, ale gdyby zabrać opiekę państwową to większość ludzi po prostu by zdechła. Trzeba przeprowadzić zmiany, ale na pewno nie w oparciu o opinie osób które twierdzą, że jak sprywatyzujemy wszystko w pizdu to ryneczek sam się wyreguluje i będzie git.
Limon
Nie, nie mieliby. Poczytaj sobie ile kosztują różne zabiegi medyczne na stronach związanych z NFZ, albo idź się spytaj jakiegoś znajomego lekarza.
Gdyby państwo nie brało pieniędzy z wypłaty na piramidę jaką jest publiczna służba zdrowia to kto wie czy nie mieliby pieniędzy
Gadanie 'gdyby im nie zabierano' nie ma sensu, bo system funkcjonuje tak, że właśnie się 'zabiera', każdemu nowemu pokoleniu, żeby ich pieniądze opłacały po części pokolenia inne. Tego nie można po prostu przerwać. Trzeba zmienić, ale nie na zasadzie 'utnijmy' i zobaczmy co będzie.