MicCal czy ja napisałem w tamtym poście że im większy kaliber działa to lepszy ? nie napisałem tak i nie przypisuj mi tego czego nie napisałem, jeśli nie zrozumiałeś co chciałem porównać to że w tej wersji 3 wieżowej jak i w tej 1 wieżowej jest działo tego samego kalibru, bo gdyby w wersji 3 wieżowej te 2 km w wieżyczkach nie pozwalałby na umieszczenie (zajmują za dużo miejsca) działa kalibru 75 mm jak w tej wersji 1 wieżowej to wtedy lepszą wersją jest ta druga 1 wieżowa ale jednak km w wieżyczkach nie zajmują dużo miejsca i można umieścić tego samego kalibru działo więc ta wersja też jest dobra.
Zacznijmy od tego, że czołg wielowieżowy nie jest dobrym rozwiązaniem. Z dwóch powodów. Pierwszy - taki czołg wymaga większej załogi niż wersja jednowieżowa, a druga rzecz to to, że efektywność bojowa takiego wozu nie wzrasta. Wzrasta za to masa, stopień skomplikowania, praco i materiałochłonność, zmniejsza się miejsce dla załogi, pogarszają się warunki jej pracy. Jest to zatem rozwiązanie ze wszech miar nieekonomiczne. Przykładem niech będą czołgi T-28 i T-35.
gdybyśmy mieli z kilka dywizji tych czołgów to wojna w 39 wyglądałaby inaczej. Ten model miał mieć działo kalibru 75 mm co za tym idzie że zniszczyłby każdy Niemiecki czy Sowiecki czołg w 39.r. a do tego miał mieć dwie wieżyczki z km co sprawia że mają większe pole ostrzału. Jedynie jakie czołgi po stronie Niemieckiej mogły go zniszczyć to tylko Pzkpfw IV który ma tego samego kalibru działo, może Pzkpfw III też mógłby zniszczyć 20-25 TP ale musiałby blisko podjechać ale tych III i IV w wojnie wrześniowej po stronie Niemieckiej było mało. Miało powstać kilka wersji ale moją ulubioną jest ta: Czołg średni PZinż, ten czołg jak na XX wiek wygląda rewelacyjnie niska sylwetka, długa lufa co sprawia że ma większy zasięg, ciekawe jakby wypadł na tle innych konkurencyjnych czołgów i czy poradziłby sobie z takim Tygrysem cz Panterą.
Zacznijmy od tego, że o dywizjach tych wozów można sobie tylko pomarzyć. Pierwsza sprawa, podejrzewam, że jak 10 TP miałby on spore problemy techniczne. Zakładana masa również wydaje się być niedoszacowana - pewnie skończyłoby się w okolicy 30 ton. Pozostaje kwestia silnika, gąsienic i efektywności terenowej. Moim zdaniem ten wóz nie miał szans wyjścia poza fazę prototypu. Z drugiej strony koszty takiej konstrukcji, szczególnie w naszych małoseryjnych warunkach, byłyby olbrzymie.

Może dzisiaj w współczesnych czołgach kaliber nie ma dużego znaczenia ale czy chciałeś tym zdaniem stwierdzić że w 2WŚ kaliber nie miał znaczenia ? heh to żeś dowalił Po za tym czy ciągle ktoś musi mi coś wytykać i tak jak MicCal przypisywać to czego nie napisałem ? Skończcie już.
Miał znaczenie, ale zapominasz o tym, że "mniejsze" działo 3.7 cm KwK 36 miało lepsze właściwości ppanc. na krótkich dystansach niż 7.5 cm KwK 37.

Ja wiem że w niektórych działach tego forum są tacy "Wszystkowiedzący" którzy jak zobaczą kogoś nowego to muszą go zrównać z błotem.
Daruj sobie. Nikt mieszać z błotem nie zamierzał, sam zacząłeś z tym markerem