Ten trick jest niehonorowy i zabroniony w świecie w multiplayer. ;]
A nie wiedziałem ( na multi nie gram). Aczkolwiek w bitwach z komputerem gdzie każdy kawalerzysta się liczy jest przydatny.
Niech żyje Gwardia!
'Chodzi Ci o falowe szarże? Przynajmniej tak to zrozumiałem. Odpisz na PW.Zamieszczone przez Samick
Ave Bator - cytat z RTW
Czytając powyższą o szarży jazdy przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja: grałem Polską, armia złożona chyba z 8 jednostek ciężkiej jazdy (nie pamiętam rodzaju, chyba templariusze) na przeciwko armia HRE 12 jednostek piechoty: włócznicy milicyjni, milicja, i kusznicy. Bitwa trwała około minuty. Szarża na piechotę, jedno uderzenie i 10 jednostek HRE rozbite, potem tylko zawinięcie na 2 pozostałe i po zabawie - rozbiegli się. Żeby było śmieszniej HRE miało drugą armię w posiłkach, która nie zdążyła wejść na pole bitwy
Szarża kawalerii jest miażdżąca dla wszystkiego, co nie ma ściany pik przed sobą. Na multiplayerze zagrałem raz bitwę w której po rozbiciu całej armii wroga, został mu jedynie duży czworobok pikinierów. Mi oddziały jazdy i po kilka piechocińców w oddziałach. Cham kierował się w stronę rogu mapy, a to oznaczałoby, że dopóki ktoś szybciej nie będzie musiał iść, ten nie będzie przegranym. Szczęście moje polegało na tym, że miał jeszcze kawałek do rogu, a pikinierzy, w szyku bojowym nie są szybcy, ostatecznie parł do przodu, a ja mu robiłem co chwilę wjazd kawalerią w plecy, a że kawaleria okrążyła go z 4 czy 5 stron, to zawsze miał wjazd. Uderzał oddział - odskakiwał po chwili, by jednocześnie uderzał inny z drugiej itd. Przy lekkiej jeździe, a ciężkozbrojnych pikinierach, trwało to trochę, ale ostatecznie udało mi się związać ich walką przy pomocy piechoty, resztka jazdy uderzyła od tyłu i było po zawodach. Na polu bitwy może zostało 30 moich ludzi po wybiciu moich pikinierów?
Rzeczywiście lekka jazda ma problemy z pikinierami ale ciężka jak wparuje od tyłu to zazwyczaj rejterada gotowa.
Niech żyje Gwardia!
W AAR który piszę w modzie ETC, nie raz walcząc z HIszpanami zadziwiali mnie pikinierzy. Hiszpańskie tercio stoi walcząc z trzech stron z moimi jednostkami. Sytuacja nie jest najlepsza dla nich, ale i moim nie wiedzie się lepiej - status quo rzec by można. Jako, że starcie jest na podejściu do szczytu wzgórza, a oni są wyżej niż moi ludzie, więc nic dziwnego. Jednakże od tyłu zachodzi ich straż generalska, która spada jak jastrząb na swą ofiarę. Szarża udała się, liczebność przeciwnika z 200 spada do 100, ale oni dalej stoją. To jest morale! To jest siła! Tylko, że to mod i elitarna piechota pikinierska, więc nic w tym wyjątkowego.
W podstawce raczej takich uderzeń nawet portugalscy Aventuros zwykle nie wytrzymują.
Niech żyje Gwardia!
Moja najbardziej emocjonująca bitwa była jak gralem Polską przeciwko Niemcom. Zrobiłem 2 duże armie i ruszyłem na Cesarstwo Niemieckie , po zdobyciu kilku prowincji z moich dwóch armii niewiele zostało więc połączyłem dwie w jedną. Cesarstwu zostało niewiele terytorium wiec po połączeniu armi ruszyłem na ostatnie miasta. Pod oblężeniem było Metz które zostało przez Niemców zabrane francuzom. Nie wiadomo skąd przybyły dwie pełne amie niemieckie. Niemcy wyszli z miasta i mnie zaatakowali. Musiałem sie wycofać ale nie miałem gdzie. Rozpoczeła się bita 3 na 1. Moje wojska to 5 oddziałów kawalerii 5 od. kuszników 5 od. włóczników 4 od. mieczników i król. Ustawiłem swoje wojska w rogu mapy na górce oprócz kawalerii. Kawalerie ustawiłem w lesie , byli niewidoczni dla przeciwnika. Niemcy ruszyli. Moi kusznicy zaczeli strzelać. Kawaleria cesarstwa ruszyła szarżą na moje wojsko. Wystawiłem szybko włóczników, większość kawalerii poległo. Rusza piechota niemiecka , moi łucznicy dalej strzelają. Gdy piechota cesartwa była blisko lasu zaatakowałem ją moją kawalerią. Musiałem szarżować kilka razy. Gdy piechota Niemców już doszła do mojej piechoty zaczeła sie walka. Odparłem atak dwóch armii. Zostało mi niewiele wojska a z boku mapy wylania się trzecia armia. Wysłałem kawalerie i nic po niej nie zostało. Kusznicy nie mieli już bełtów. Wysłałem ich ich na atak po długiej walce pokonałem niemców
A moja tak, Mój legolas wraz ze strażą szedł przez las... 77 żołnierzy... zaatakowało mnie 700 orków ! Zdenerwowałem się, gdyż legolas był moim najlepszym generałem..
Teren był górzysty. rozmieściłem armię na pagórku i rozpoczęłem ostrzał ... zanim doszli dwustu legło z grotem w piersi zacząłem odwrót... i srzelałem tak uciekając. Wreszcie strzały się skończyły pozostał oddział przybocznych orków. Długie miecze zaczęły rąbać doborowe gobliny. zakrwawiony już , Azog podszedł do Legolasa ! i wymierzył mu cios od tył !!! ten obrócił się i ciął przeciwnika w bok !! poległ.. gobliny rozpieszchły się !! bitwę przetrwało 12 elfów i... generał