Zobacz wyniki ankiety: Które z amerykańskich samochodów najbardziej przypadają Ci do gustu? (zapoznaj się z tematem)

Głosujących
19. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • Lata 50. - era skrzydlatych krążowników

    4 21.05%
  • Lata 60. - era muscle cars i krążowników szos

    6 31.58%
  • Lata 70. - ostatnie wielkie krążowniki

    3 15.79%
  • Lata 80. - efekt kryzysu

    1 5.26%
  • Od lat 90. do dziś

    5 26.32%
Strona 10 z 11 PierwszyPierwszy ... 891011 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 107

Wątek: Motoryzacja - dawna i współczesna

  1. #91
    Podkomorzy
    Dołączył
    Mar 2012
    Lokalizacja
    Zamek w Lotaryngii
    Postów
    1 540
    Tournaments Joined
    7
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    164
    Otrzymał 112 podziękowań w 68 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Akurat tej "elegancji " nie miałem na myśli , bardziej myślałem o tych co wymieniłeś

  2. #92
    Stara Gwardia / Ostatni Sprawiedliwy Awatar KLAssurbanipal
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Polska
    Postów
    4 424
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    875
    Otrzymał 950 podziękowań w 506 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Ja podzielam zdanie Pinocheta i Lwie Serce w tym temacie.

    Zapomniałem wrzucić. Musze mieć większą chwilę czasu.

    Cytat Zamieszczone przez Wald
    Z mocą i efektownym wyglądem się zgadzam, ale Ja jednak jestem za elegancją jaką dostarczają nam europejskie produkcje, chociaż nie twierdze że amerykańskie jej nie posiadają.
    W USA elegancja moim zdaniem stała na wyższym poziomie, a przede wszystkim komfort tj. klimatyzacja, tempomat w latach 50.
    Europa miała bardziej klasyczne kształty. Jeszcze w latach 60. w Europie "elegancja" oznaczała stylistykę klasyczną rodem z lat 40. (Rolls-Royce, Jaguar), a w USA trendy elegancji, którą przejęły marki brytyjskie wyznaczył Lincoln Continental, czego widać wpływy w Rollsach.

    Chciałem tak z ciekawości spytać, KLA, te teorie o wpływie amerykańskich aut na Mercedesa czy Jaguara skądś zaczerpnąłeś czy to Twoje własne spostrzeżenia? Bo wątek 116-tki i Newport'a już obaliliśmy, natomiast ostatnio przypadkiem zauważyłem, że Jaguar XJ, owszem, był produkowany od 1979, ale jego trzecia generacja - pierwsza była na rynku od 1968, a te charakterystyczne linie ("okulary" + szeroki grill) posiadał już Mark X, produkowany od 1961. Tymczasem Cordoba zadebiutował w 1975, a we wcześniejszych Chryslerach próżno szukać tej stylistyki - wygląda więc na to, że w temacie rzekomych wpływów stylistycznych mamy już 2:0 dla Europy...
    Musze sprecyzować co mam na myśli. Chodziło mi o całą stylistykę nadwozia - grill, proporcje, które są łudząco podobne do Cordoby. Nie mogę się zgodzić że Jaguar z 1968, a szczególnie 1961 był inspiracją dla Chryslera, czy chociażby innych marek amerytkańskich. Miał klasyczny kształt, minionej epoki, z której w USA już dawno wyszli (co rok zmieniano karoserię każdemu modelowi od lat 50. do końca 70. a w Europie co kilka, nieraz kilkanaście lat).
    Nie uważam by ta wcześniejsza generacja Jaguara przypominała jakoś Cordobę - zupełnie inny grill, sylwetka, kształty. "Okulary" też zupełnie inne, zresztą jeśli chodzi o same lampy w tej stylistyce to były bardzo powszechne w USA jakieś 10 lat wcześniej. Tak w ogóle to Amerykanie wprowadzili podwójne reflektory już w 1957 powszechnie w wozach osobowych. Jeśli pdoobieństwem jest wg Ciebie sam "szeroki grill" to spójrz na 90% amerykańskich smaochodów z początku lat 60. - każdy go ma, kilka lat przed Jaguarem.
    Miałem na myśli konkretne nawiązania stylistyczne a nie ogólne, gdzie USA wygrywa.
    Mercedes-Benz od zawsze inspirował się amerykańskimi autami. Zgodzę się że Chrysler mógł inspirować się konkretnie tym grillem, ale ta 116 przegrywa z Amerykanami. Wcześniejsze modele Mercedesa miały przedni układ nadwozia który w USA był modny do jakiegoś 1967-68 roku. Dopiero po 1970, co sam zaznaczyłęś Mercedes otrzymał nową sylwetkę, zbliżoną do amerykańskich aut z połowy lat 60.

    Rozwiązania stylistyczne w Europie zawsze były uboższe od tych z USA. Nie jest to tylko moje zdanie ale fakt. Wozidła amerykańskie miały znacznie więcej detali, dużo chromu, wymyślne grille, reflektory, rzeźbione zderzaki, a do początku lat 60. także wymyślne płetwy z tylnymi lampami (kształty skrzydeł, płetw, rakiet, a nawet szminek) co dziś uchodzi za dzieło sztuki samochodowej. Nie było w Europie odpowiedników skrzydlaków z lat 1957-60. Jedynie wczesne skrzydlaki z lat 1955-56 miały w Europie przedstawicieli, którzy byli drodzy i trudni w produkcji. Wówczas o komforcie w postaci klimy, automatycznie otwieranych szyb w Europie można było pomarzyć. Kolejna epoka lat 60. przyniosła muscle cars, bez odpowiedników stylistycznych w Europie. Aston Martin skopiował sylwetkę Mustanga z lat 60. w latach 80.
    Poza tym pod względem detali nadwozia amerykańskie samochody osobowe mogły konkurować z europejskimi luksusowymi, bo przeciętny europejski samochód wyglądał dość ubogo. No takie były czasy, USA było najbardziej rozwiniętą gospodarką a ropa lała się strumieniami.
    Mówiono nawet w Europie, że tutaj wozy są do naprawiania a w USA do jeżdżenia. Niewiele samochodów w Europie miało przestrzenne przednie szyby, a w USA była to norma.
    Dopiero lata kryzysu pod koniec lat 70. zmieniły amerykańskie wozy na zawsze - sylwetki upraszczano, wyzbywano się dużej ilości detali, a chrom zastępowano na zwór europejski i azjatycki plastikiem. Musiano zaoszczędzać na produkcji. W połowie lat 80. wiele aut amerykańskich dostało sylwetki podobne do europejskich i azjatyckich, a w latach 90. granica całkiem się zatarła. Dziś stylistyka na całym świecie jest zbliżona.
    Darowizna dla mnie jako twórcy możliwa tutaj: https://www.paypal.me/klassurbanipal


  3. #93
    Cześnik
    Dołączył
    Jan 2010
    Postów
    338
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 6 podziękowań w 4 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Cytat Zamieszczone przez King Louise Assurbanipal
    Musze sprecyzować co mam na myśli. Chodziło mi o całą stylistykę nadwozia - grill, proporcje, które są łudząco podobne do Cordoby. Nie mogę się zgodzić że Jaguar z 1968, a szczególnie 1961 był inspiracją dla Chryslera, czy chociażby innych marek amerytkańskich. Miał klasyczny kształt, minionej epoki, z której w USA już dawno wyszli (co rok zmieniano karoserię każdemu modelowi od lat 50. do końca 70. a w Europie co kilka, nieraz kilkanaście lat).
    Ja Ci szczerze powiem, że ciężko mi się doszukać jakiegokolwiek podobieństwa między sylwetką Cordoby i XJ - za to z łatwością można zauważyć ciągłość stylistyczną między wszystkimi trzema generacjami XJ mk 1, a nawet wcześniejszego mk X, gdzie każdy kolejny jest tylko trochę uwspółcześnioną wersją poprzednika (XJ właściwie zachował ten sam styl aż do 2009 roku). Z Rollsem też nie przesadzaj - ta marka akurat nigdy nie potrzebowała rewolucji stylistycznej, a już na pewno nie rodem zza Oceanu. Stylizowane na przedwojenne "gabloty" Rollsy schodziły bez większych problemów jeszcze w połowie lat 60 - tych, a Silver Shadow był raczej ich ewolucją - unowocześnioną w stosunku do poprzedników - ale bez fajerwerków. Rollsa nie kupowało się dla atrakcyjnego designu.

    Nie uważam by ta wcześniejsza generacja Jaguara przypominała jakoś Cordobę - zupełnie inny grill, sylwetka, kształty.
    Teraz to już Cię zupełnie nie rozumiem - widzisz podobieństwa między Cordobą a XJ mk 1 III generacji, ale nie widzisz podobieństwa między XJ II i III generacji?

    Miałem na myśli konkretne nawiązania stylistyczne a nie ogólne, gdzie USA wygrywa.
    Ja też miałem coś innego na myśli - nieprzypadkowo użyłem zwrotu "rzekomych" wpływów, bo po prostu nie podzielam teorii o jakichś mega wpływach jednej kultury motoryzacyjnej na inną. Pewnie, nie istniały one w próżni i jakieś tam myśli i trendy się pewnie przenikały, ale daleki jestem od wyszukiwania, który konkretny model był inspirowany którym konkretnym modelem, bo to dla mnie o wiele zbyt duże uproszczenie (może poza pewnymi ewidentnymi przypadkami, ale bez przesady). Jeśli już chcesz wykazać konkretne podobieństwa i inspiracje, to nie szukaj na siłę w Mercedesach ani Jaguarach, tylko zajrzyj od razu za żelazną kurtynę, do ZSRR - tam to rzeczywiście kopiowali bez żenady

    Mercedes-Benz od zawsze inspirował się amerykańskimi autami. Zgodzę się że Chrysler mógł inspirować się konkretnie tym grillem, ale ta 116 przegrywa z Amerykanami. Wcześniejsze modele Mercedesa miały przedni układ nadwozia który w USA był modny do jakiegoś 1967-68 roku. Dopiero po 1970, co sam zaznaczyłęś Mercedes otrzymał nową sylwetkę, zbliżoną do amerykańskich aut z połowy lat 60.
    Znowu upraszczasz. Mogę się jeszcze zgodzić, że ewidentnym "amerykanizmem" w Mercedesie były skrzydła w rodzinie W110/111/112, ale dalej już nie - jeśli się przypatrzyć, widać jak na dłoni że W108 wywodzi się w prostej linii ze 111 (konkretnie z wersji coupe), a kończy właściwie dopiero na 126 - w międzyczasie w Ameryce moda zdążyła zmienić się już kikakrotnie, a Mercedes ciągle trwał w zbliżonym designie (jedyną większą zmianą było przesunięcie świateł z pionu w poziom, i tyle). Zresztą, jeśli tak bardzo był wrażliwy na modę made in USA, to dlaczego zrezygnował ze skrzydeł w 1965, skoro w amerykańskich autach widać je jeszcze 10 lat później? Bo przestały się podobać w Europie - i tyle.

    Rozwiązania stylistyczne w Europie zawsze były uboższe od tych z USA. Nie jest to tylko moje zdanie ale fakt. Wozidła amerykańskie miały znacznie więcej detali, dużo chromu, wymyślne grille, reflektory, rzeźbione zderzaki, a do początku lat 60. także wymyślne płetwy z tylnymi lampami (kształty skrzydeł, płetw, rakiet, a nawet szminek) co dziś uchodzi za dzieło sztuki samochodowej.
    De gustibus non est disputandum, jak mawiali starożytni Rosjanie (eee, znaczy się, Rzymianie ), ale jeśli już nawiązujemy do sztuki, to dla mnie europejskie wozy to raczej przedstawiciele konserwatywnej, ale zawsze pięknej klasyki, podczas gdy amerykańskie to raczej szeroko pojęta "sztuka nowoczesna" - i jak to w tej sztuce bywa, nieraz forma góruje nad treścią, tak że nie wiadomo nawet, "cy to głowo, cy to dupo". Ja, tak jak Wald, stawiam jednak subtelną elegancję naszych konstrukcji nad rozbuchaną stylisyką amerykańską.

    Kolejna epoka lat 60. przyniosła muscle cars, bez odpowiedników stylistycznych w Europie.
    Bo i prawdopodobnie nie sprzedałyby się tak jak w Stanach... muscle cars to amerykańska wariacja na temat aut sportowych, które w Europie miały już wówczas wyrobioną formę i nie potrzeba im było rewolucji stylistycznych.

    Poza tym pod względem detali nadwozia amerykańskie samochody osobowe mogły konkurować z europejskimi luksusowymi, bo przeciętny europejski samochód wyglądał dość ubogo.
    I tu dochodzimy do najśmieszniejszej rzeczy - masz w tym wypadku absolutną rację, ale mimo tego amerykańscy producenci nigdy nie szukali rynku zbytu w Europie, za to europejskie wozy, mimo iż nieraz uboższe i słabsze od swych odpowiedników, rozchodziły się w Stanach jak świeże bułeczki. Amerykanin mógł mieć w garażu wielkiego, wypasionego Cadillaka, ale i tak zawsze marzył mu się Mercedes... cóż, kompleks Europy był tam zawsze silny

  4. #94
    Stara Gwardia / Ostatni Sprawiedliwy Awatar KLAssurbanipal
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Polska
    Postów
    4 424
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    875
    Otrzymał 950 podziękowań w 506 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Muszę się zgodzić w pewnych kwestiach, jednak nadal uważam, że na niektóre dobre modele aut europejskich miała wpływ stylistyka aut amerykańskich. O tym na koniec posta.

    Cytat Zamieszczone przez MicCal
    Teraz to już Cię zupełnie nie rozumiem - widzisz podobieństwa między Cordobą a XJ mk 1 III generacji, ale nie widzisz podobieństwa między XJ II i III generacji?
    Zauważ że grill, światła, kształt nadwozia sedana różni się w starszej generacji. Zgadzam się w pełni, że nowsza jest w dużym stopniu następstwem poprzedniej, jednak zauważam też elementy amerykańskie. Na moje oko to wygląda tak, jak nowa generacja Jaguara nawiązująca przede wszystkim do poprzedniej jednak w pewnym stopniu "zamerykanizowana". Wiesz, może to tylko takie moje odczucie, a może odgałem kto czym się inspirował, bo bardzo przygląda się sylwetkom starych aut. Trudno to ocenić

    Ja też miałem coś innego na myśli - nieprzypadkowo użyłem zwrotu "rzekomych" wpływów, bo po prostu nie podzielam teorii o jakichś mega wpływach jednej kultury motoryzacyjnej na inną. Pewnie, nie istniały one w próżni i jakieś tam myśli i trendy się pewnie przenikały, ale daleki jestem od wyszukiwania, który konkretny model był inspirowany którym konkretnym modelem'
    Zgadzam się, że amerykańska i europejska motoryzacja zawsze się różniły. Gdyby Europejczycy w tamtych czasach chcieli kształty amerykańskie to robiliby ich miniaturki z mniejszą ilością chromu, ale o tych samych kształtach i proporcjach. Jednak w wielu przypadkach aut sportowych i luksusowych możemy natrafić na rozwiązania, które wcześniej widzieliśmy w USA. Sam kształt kanciastego sedana, podwójne lampy, lampy na wysokości grilla - to rozwiązania amerykańskie, które w USA pojawiać się zaczęły już pod koniec lat 50. a w Europie dopiero w latach 60. Oczywiście zachowano przy tym elementy typowo europejskie np. zderzak który nigdy nie uległ amerykańskim wpływom. Są przypadki, gdzie można mówić o 100% amerykanizacji to Simca (europejski skrzydlak - Simca Vedette Chambord), gdzie model okazał się zbyt kosztowny do produkcji i jej zaprzestano, a klientów było mało. Drugim przykładem jest Opel, który do połowy lat 70. robił dla najbardziej luksusowych modeli karoserie rodem z USA. Różnił je zderzak, lampy i długość. Tylko w tym cała rzecz, ze Opel należał do GM, stąd ta stylistyka. Z kolei jeśli chodzi o europejską markę pod wpływem amerykańskim to luksusowy Volvo 262C Bertone, zaprojektowany przez Bertone. Wyglądałby całkowicie jak Cadillac czy Lincoln gdyby miał spiczasty, chromowany grill.


    [spoiler:cnq11stj]Simca Vedette Chambord:






    Opel Kapitän P1:





    Opel Kapitän P2:




    Opel Kapitän A:




    Opel Diplomat A:




    Opel Diplomat B:





    Volvo 262C Bertone:


    [/spoiler:cnq11stj]


    nie szukaj na siłę w Mercedesach ani Jaguarach, tylko zajrzyj od razu za żelazną kurtynę, do ZSRR - tam to rzeczywiście kopiowali bez żenady
    Niestety to trzeba przyznać. Słynna Czajka to nic innego jak uboższa kopia połączonych: Packarda Carribeana i Lincolna Premiere.
    Nie wspominając już o Wołdze, która na siłę pewne elementy czerpała z USA (z opóźnieniem o 10 lat przy prawie każdym modelu). O limuzynach Ził nie wspominając.


    w Mercedesie były skrzydła w rodzinie W110/111/112, ale dalej już nie - jeśli się przypatrzyć, widać jak na dłoni że W108 wywodzi się w prostej linii ze 111 (konkretnie z wersji coupe), a kończy właściwie dopiero na 126 - w międzyczasie w Ameryce moda zdążyła zmienić się już kikakrotnie, a Mercedes ciągle trwał w zbliżonym designie (jedyną większą zmianą było przesunięcie świateł z pionu w poziom, i tyle). Zresztą, jeśli tak bardzo był wrażliwy na modę made in USA, to dlaczego zrezygnował ze skrzydeł w 1965, skoro w amerykańskich autach widać je jeszcze 10 lat później? Bo przestały się podobać w Europie - i tyle.
    Tak, w Europie nie było zmiany karoserii co rok tylko co generację. Stąd zmiany w europejskich samochodach co generację (np. kilka lat) postępując tak jak w USA co rok, bo patrząc w skali kilku lat to may zupełnie inny samochód np. jakikolwiek z 1956 a z 1959; 1965, a 1970 itp. - zero podobieństwa. Ma to też wadę, gdyż trudno się przyzwyczaić samochód. Kupię nowiutkiego Cadillaca, który za 3 lata jest już niemodny Mi akurat się to podoba, ze względu na różnorodność stylów.
    Co do skrzydeł Mercedesa, to wycofano je gdyż w USA już były niemodne. Skrzydła w USA od lat 60. zanikły całkiem u większości modeli. W połowie lat 60. mamy inne skrzydła - kanciaste, od boku całkiem niewidoczne głównie u luksusowych modeli takich jak Cadillac, Lincoln, Imperial itp. a Chevrolet, Mercury, Ford pożegnały się z nimi na dobre. Tej stylistyki nie było w Europie.

    Rozwiązania stylistyczne w Europie zawsze były uboższe od tych z USA. Nie jest to tylko moje zdanie ale fakt. Wozidła amerykańskie miały znacznie więcej detali, dużo chromu, wymyślne grille, reflektory, rzeźbione zderzaki, a do początku lat 60. także wymyślne płetwy z tylnymi lampami (kształty skrzydeł, płetw, rakiet, a nawet szminek) co dziś uchodzi za dzieło sztuki samochodowej.
    stawiam jednak subtelną elegancję naszych konstrukcji nad rozbuchaną stylisyką amerykańską.
    Po części się zgadza. Wiadomo, co kto woli. Moim zdaniem tu i tu mamy klasyczną sylwetkę, tylko w USA ewoluowała inaczej niż w Europie. Od końca lat 60. do połowy lat 80. w USA mamy przecież nowoczesne sylwetki długie, mniej lub bardziej kanciaste, ale za to chromowane grille szerokie, zaostrzone na środku z wybrzuszeniem na masce, ewidentnie nawiązujące do klasycznych aut początków motoryzacji. Większość modeli osobowych i luksusowych stylizowana była na taką modłę, a w Europie tym mogły się poszczycić tylko Rollsy, Jaguary i Mercedesy. Pozostałe marki miały prostsze, mniej eleganckie, plastikowe płaskie grille. Co sprawia, ze w USA widzę więcej klasycznej i pięknej stylistyki. Komuś może się taki grill nie podobać, jednak dla mnie chromowany, zaostrzony grill świadczy o wysokiej elegancji. Jednak wiadomo, to mój gust.

    Bo i prawdopodobnie nie sprzedałyby się tak jak w Stanach... muscle cars to amerykańska wariacja na temat aut sportowych, które w Europie miały już wówczas wyrobioną formę i nie potrzeba im było rewolucji stylistycznych.
    A tutaj mam coś specjalnego.
    Jednocześnie będzie to idealny przykład inspiracji amerykańskimi wozidłami.

    Najpierw zaprezentuję różne warianty Forda Mustanga z lat 1964-69, a następnie Aston Martin V8 Vantage, który miał premierę w 1977 roku.
    Jak dla mnie inspiracja jest ewidentna. Wygląda to tak jakby miał naśladować dawnego Mustanga, bo pamiętajmy że w latach 70. wyglądał zupełnie inaczej.

    Mustang:
    [spoiler:cnq11stj]

    [/spoiler:cnq11stj]

    Aston Martin:
    [spoiler:cnq11stj]

    [/spoiler:cnq11stj]

    Mustang:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]

    Aston Martin:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]

    Mustang:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]

    Aston Martin:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]

    Mustang:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]

    Aston Martin:
    [spoiler:cnq11stj][/spoiler:cnq11stj]
    Darowizna dla mnie jako twórcy możliwa tutaj: https://www.paypal.me/klassurbanipal


  5. #95
    Cześnik
    Dołączył
    Jan 2010
    Postów
    338
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 6 podziękowań w 4 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Cytat Zamieszczone przez King Louise Assurbanipal
    Wiesz, może to tylko takie moje odczucie, a może odgałem kto czym się inspirował, bo bardzo przygląda się sylwetkom starych aut.
    Stawiam jednak na to pierwsze


    Jednak w wielu przypadkach aut sportowych i luksusowych możemy natrafić na rozwiązania, które wcześniej widzieliśmy w USA. Sam kształt kanciastego sedana, podwójne lampy, lampy na wysokości grilla - to rozwiązania amerykańskie, które w USA pojawiać się zaczęły już pod koniec lat 50. a w Europie dopiero w latach 60.
    Z kanciastym kształtem bym jednak nie przesadzał, odejście europejskich marek od stylistyki "pontonów" na rzecz ostrzejszych kształtów to w dużej mierze wpływ Pininfariny i jego Lancii Flaminii Floridy (co ciekawe, można w nim znaleźć też te delikatne, wpisane w obrys bagażnika skrzydła, o których piszesz dalej). Btw, do tych przykładów amerykanizacji dorzuciłbym jeszcze Facela Vegę Excellence (tam zresztą nawet silnik był od Chryslera).

    Po części się zgadza. Wiadomo, co kto woli. Moim zdaniem tu i tu mamy klasyczną sylwetkę, tylko w USA ewoluowała inaczej niż w Europie. Od końca lat 60. do połowy lat 80. w USA mamy przecież nowoczesne sylwetki długie, mniej lub bardziej kanciaste, ale za to chromowane grille szerokie, zaostrzone na środku z wybrzuszeniem na masce, ewidentnie nawiązujące do klasycznych aut początków motoryzacji. Większość modeli osobowych i luksusowych stylizowana była na taką modłę, a w Europie tym mogły się poszczycić tylko Rollsy, Jaguary i Mercedesy. Pozostałe marki miały prostsze, mniej eleganckie, plastikowe płaskie grille. Co sprawia, ze w USA widzę więcej klasycznej i pięknej stylistyki. Komuś może się taki grill nie podobać, jednak dla mnie chromowany, zaostrzony grill świadczy o wysokiej elegancji. Jednak wiadomo, to mój gust.
    Tu akurat spierać się nie będę, bo te kanciaste kształty z lat 70-tych i początku 80-tych są niczego sobie. Pisząc o "stylistycznym rozbuchaniu", miałem na myśli raczej połowę lat 50-tych

    A tutaj mam coś specjalnego.
    Jednocześnie będzie to idealny przykład inspiracji amerykańskimi wozidłami.

    Najpierw zaprezentuję różne warianty Forda Mustanga z lat 1964-69, a następnie Aston Martin V8 Vantage, który miał premierę w 1977 roku.
    Jak dla mnie inspiracja jest ewidentna. Wygląda to tak jakby miał naśladować dawnego Mustanga, bo pamiętajmy że w latach 70. wyglądał zupełnie inaczej.
    Aston to rzeczywiście strzał w dziesiątkę. Choć ja się nigdy nie mogę oprzeć wrażeniu, że projektanci Mustanga dokładnie oglądali Ferrari 250GT i GTO...

  6. #96
    Stara Gwardia / Ostatni Sprawiedliwy Awatar KLAssurbanipal
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Polska
    Postów
    4 424
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    875
    Otrzymał 950 podziękowań w 506 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Generalnie mniej więcej doszliśmy do porozumienia. Co do Twojego przykładu z Mustangiem to za dużo elementów nie widzę, może bardzo pośrednio, ale wiele aut miało podobne cechy.

    MERCURY COUGAR 1967-2002

    [spoiler:34c9eivz]1967


    1968


    1969


    1970


    1972


    1974


    1977


    1978


    1979


    1980


    1983


    1985


    1987


    1990


    1995


    1998-2002
    [/spoiler:34c9eivz]

    Która generacja najciekawsza? Cougar powstał dosyć późno w porównaniu do Thunderbirda więc brak lat 50 i 80.
    Nigdy nie zrozumiem jak można było tak zepsuć stylistykę ok. połowy lat 80.
    Darowizna dla mnie jako twórcy możliwa tutaj: https://www.paypal.me/klassurbanipal


  7. #97
    Wielki Kuń Awatar Lwie Serce
    Dołączył
    Mar 2012
    Lokalizacja
    Siodło rumaka
    Postów
    9 896
    Tournaments Joined
    2
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    452
    Otrzymał 326 podziękowań w 212 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    King Louise Assurbanipal - zgadzam się z Tobą że stylistyka od połowy lat 80-tych została zwalona, Mercury ta jak większość wozów zboczył ze stylistyki "starszej" że tak powiem, a zwrócił się w stronę tej bardziej współczesnej. Najgorsze że kształty rocznika 98 (limuzynowate takie) przekształciły się w bardziej sportowe, tracąc całkowicie poprzedni styl. Choć w porównaniu do innych "nowych" samochodów prezentuje się dobrze, według mnie jednak nie może się równać ze starszymi rocznikami. Ten najstarszy jest bardzo ładny, aczkolwiek następne mi się bardziej podobają. Podobają mi się reflektory w rocznikach 69 i 70. Ciekawie to wygląda Od 1972 to już całkowita zmiana stylu, w mojej opinii na lepsze, bo bardziej eleganckie, a ja uwielbiam takie 74 i 78 są trochę dziwne z tyłu, ale w ogólnej ocenie wypadają u mnie bardzo dobrze. 72 i 77 mi się najbardziej podobają, naprawdę bardzo ładny styl i kształt Zaś 80 to już widać, staje się uboższy, jakoś krótszy i w ogóle, na tle poprzedników w mej ocenie wypada cienko. Następne też, kompletny upadek prawdziwego amerykańskiego piękna niestety.

    To tyle jeśli chodzi o ocenę niewątpliwie ciekawych i ładnych (eee do czasu...) samochodów, jakimi są wozy marki Mercury Cougar. 72 i 77 są jak dla mnie najładniejsze

    Niech żyje Gwardia!

  8. #98
    Wielki Kuń Awatar Lwie Serce
    Dołączył
    Mar 2012
    Lokalizacja
    Siodło rumaka
    Postów
    9 896
    Tournaments Joined
    2
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    452
    Otrzymał 326 podziękowań w 212 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Wybaczcie za posta pod postem. Kingu wrzucisz jeszcze jakieś ciekawe ewolucje? Ty chyba masz dużo tego
    Na rozruszanie tematu, dość nowy ale niewątpliwie ładny samochód : Mitsubishi Lancer, zawsze mi się podobały wozy tej marki
    [spoiler:rrsugv7d][/spoiler:rrsugv7d]

    Niech żyje Gwardia!

  9. #99
    Stara Gwardia / Ostatni Sprawiedliwy Awatar KLAssurbanipal
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Polska
    Postów
    4 424
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    875
    Otrzymał 950 podziękowań w 506 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Wrzucę coś w tygodniu. Zapomniałem o tym temacie.
    Darowizna dla mnie jako twórcy możliwa tutaj: https://www.paypal.me/klassurbanipal


  10. #100
    Troublemaker Awatar Nezahualcoyotl
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Hidden Castle
    Postów
    6 637
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    373
    Otrzymał 893 podziękowań w 599 postach

    Re: Motoryzacja - dawna i współczesna

    Potega motoryzacyjna nigdy nie bylismy lecz pomyslowoscia jestesmy w swiatowej czolowce
    [youtube:l92jv95e]http://www.youtube.com/watch?v=9CkCOUtliho[/youtube:l92jv95e]


    In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan


    Jeśli avek to tylko z Indianką!
    *************************
    https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ

    *************************
    Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.





Strona 10 z 11 PierwszyPierwszy ... 891011 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Cesarstwo Rzymskie (dawna Republika)
    By Domen in forum Rome KO I
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 12-11-2013, 13:04

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •