1. Wielka Brytania - za wszystko !
2. RON - chyba każdy wie dlaczego
3. Imperium Marathów - Podbijanie Indii zamiast Europy.
1. Wielka Brytania - za wszystko !
2. RON - chyba każdy wie dlaczego
3. Imperium Marathów - Podbijanie Indii zamiast Europy.
Zdecydowanie Wielka Brytania .Największy dochód z rozbudowanych prowincji.Moim zdaniem najlepsze połączenie jazdy- przede wszystkim doskonali gwardziści konni;z wieloma oddziałami elitarnych pułków piechoty;oraz krzyk uciekających żabojadów.............
.............. dla mnie miodzio.
Hiszpania - mimo posiadania idioty za króla kraj o dużych możliwościach rozwoju. Ekspansja w Amerykach i Afryce Północnej oraz bazy wypadowe do Europy we Flandrii i Mediolanie.
Maratowie - Klimat orientu i zalewanie Europy od strony wschodu
Tak rzeczywiście imperium Osmańskim Gra sie bardzo klimatycznie, ale dla mnie najlepiej grało się Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Fajnie było sobie pomarzyć, że Londyn, Madryt, Paryż i Moskwa dostają fciry od Husarii
1 Oczywiście że Rzeczpospolita , za fajną sytuacją , husarię, możliwość zapobiegnięcia rozbiorom no i wkońcu to nasi
2 Francja,fajny był okres Ludwika XIV
Aut inveniam viam aut faciam.
RON-Heh zawsze gram Polakami i mi się nie nudzi.
Nie wyobrażam sobie np.grać Prusami i atakować Polskę.Patriotyzm udziela mi się nawet w grze
Polak, chociaż stąd między narodami słynny,
Że bardziej niźli życie kocha kraj rodzinny...
Austria - przede wszystkim dlatego, że Monarchia Habsburgów to państwo o sporych wpływach w Europie, możemy więc spokojnie egzystując powiększać swe wpływy;
Wirtembergia - za wszystko, to znaczy za możliwość (a raczej potrzebę) odpierania zmasowanych ataków Francuzów, próbujących powiększyć swe wpływy i terytoria o posiadłości Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, za to, że musimy walczyć u boku Monarchii Austriackiej przeciwko Prusom, to jest zdrajcom, którzy chyba zapomnieli, że arcyksięciu Austrii i jednocześnie cesarzowi Rzeszy Niemieckiej trzeba być wiernym, oraz o to, że Wirtembergia tylko czeka na dogodną okazję, by Królestwu w Prusach zadać ostateczny cios i zjednoczyć wszystkie narody niemieckie pod jednym, szwabskim* sztandarem.
PS.: Poza tym, oba państwa mnie szalenie interesują, szczególnie to drugie, lecz, niestety mało źródeł mam do nauki...
* - Księstwo Wirtembergii znajduje się na terenie Szwabii, krainy geograficznej znajdującej się na południowym zachodzie dzisiejszych Niemiec
Jeśli muzyka, to metal;
Jeśli metal, to Avanged Sevenfold.
Moje ulubione to:
RON - z trzech stron nieciekawe sytuację, czas wręcz przerażające + Turcy
Konfederaci Maratów (mało uwzględniana, aż dziwne) - dobre jednostki, które przeważają. Jednostki piechoty mają olbrzymią przewagę piechotą liniową i innymi jednostkami. Pomimo tego generałowie na słoniach oraz artyleria ^^ Oraz bogate rejony
Austria - zawsze sojusz z RONem i pilnowanie dobrych stosunków oraz bicie Prusów i Turków ^^ Większa ilość żołnierzy w Piechocie Liniowej. Jeden oddział piechoty liniowej, w EUROPIE liczy 150 żołnierzy, gdy inne mają po 120.
USA - panowanie nad Ameryką i wykorzystywanie zwaśnionych Europejczyków.
Do gry kolonialnej i nadmorskiej polecam Holandię
Jak dotąd grałem RON-dów, Prusami i Wielką Brytanią - z czego na razie kończyłem grać tylko Wielką Brytanią. Dwoma pierwszymi zaczynałem od grania na hard i wydawało mi się że jest trochę za łatwo jak na początek XVIII wieku, zwłaszcza w przypadku RON-u. Tymi i innymi frakcjami będę musiał pograć w późniejszych czasach wyłączenie na VH, tym bardziej że aż kusi by wziąć znów pod komendę RON, Prusy bądź Szwecję i zmiaążdżyć zdziczałe plugastwo czające się za Niemnem
Ale gra Wlk. Brytanią - nie nastawiałem się do niej najlepiej, a to był błąd bo dotąd bawiłem się przy niej najlepiej. Gra się trudno z uwagi na potrzebę budowania państwa kolonialnego w Indiach i Ameryce Północnej. Zwłaszcza w pierwszych paru dziesięcioleciach kiedy nie można za bardzo pozwolić sobie na uderzenia na więcej niż 1 froncie (w moim wypadku - państwo Maratów). Może po prostu trafił do mnie klimat budowania mocarstwa, nad którym docelowo słońce nie zachodzi, no i ten klimat prowadzenia do boju "czerwonych kurtek" 8-) I i w szczytowych momentach egzotyka starć robiła swoje, kiedy czasem w tym samym roku jednocześnie można poprowadzić armię do walki z turbanami w Indiach, czerwonoskórymi w Ameryce, ni i z armiami europejskimi na kontynencie i w Ameryce Północnej - nie można narzekać na monotonię typową dla walczenia typowo europejskim i niezbyt kolonialnym państwem jak np. Prusy czy RON. Ale po prostu na daną kampanię trzeba trafić po prostu na dobry humor i tyle bo prawie każde państwo w sobie coś ma
GRH Germania - grupa rekonstruktorów jednostek SS - Verfügungstruppe i Waffen SS.
http://thatguywiththeglasses.pl/ - polscy fani twórczości Doug'a Walkera.
RON- wystarczy jedno słwo "Polska"
Prusy- ciekawa kampania a zarazem fajnie się nimi gra na multi