No a wszystko zaczęło się od obrony nogą w 3 secie przez Ruskich Meczyk był fajny, w sumie Rosjanie co set to szło im lepiej, w ostatnim zagrali jak w 2010. No i co robił Musersky :? , tłukł po prostu. Generalnie nie było jakoś widocznych słabych punktów, w miarę równo ze wszystkim. Przykro się aż patrzyło na niektórych weteranów z Brazylii - np Giba, nic sobie nie pograł