Zawsze może być sakiewka króla ręcznie powiększona
Zawsze może być sakiewka króla ręcznie powiększona
A ty nie na dobranocce?
Sprawa wolności jest sprawą nazbyt poważną, aby oddawać ją w ręce wzburzonej gawiedzi.
Złe uczynki zostają często przyspieszone dzięki nieostrożnym usiłowaniom zapobieżenia im. John Dickinson
Muszę Cię rozczarować. Wyrosłem już z tego
Lol, że niby sugerujesz, że grałem na kodach?Nie wściekaj się tak, że nie każdy jak zobaczy jedno państwo na całej mapie będzie pisal "wow, szacun mistrzu"A ty nie na dobranocce?
Wiem ,ze nie grales na kodach, vh nie ma czym sie szczycić, nie badz porywczy..
Jestem wściekły! Moja jest najlepsza! Arghhh!
Sprawa wolności jest sprawą nazbyt poważną, aby oddawać ją w ręce wzburzonej gawiedzi.
Złe uczynki zostają często przyspieszone dzięki nieostrożnym usiłowaniom zapobieżenia im. John Dickinson
Tutaj rozmawiamy rzeczowo (w miarę ) o grze Egiptem. Wszelkie osobiste zagadnienia możecie omówić przez pw.
"Dimidium facti, qui coepit, habet - kto zaczął, już zrobił połowę" - Horacy
W rozgrywce ta frakcja istotne sa dwie rzeczy:
-rozbudowa osad do najwyzszego poziomu(wowczas mozna spokojnie oczekiwac na Mongolow)
-sojusz z Papa (jak dlugo bedzie naszym sojusznikiem krucjaty nam nie groza)
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
niestety krucjaty grożą nam mimo choćby najlepszych stosunków z papieżem.
a mam takie pytanie do was: nie wk**wia was, że pierwszy sułtan umiera prawie zawsze przed uzyskaniem dojrzałości przez Nassera? u mnie Nasser właściwie za każdym razem okazuje się świetnym materiałem na władcę, natomiast Mubarak (Błogosławiony - pff, no faktycznie - cóż, on sam jeszcze ujdzie, ale ten jego Moussa to z reguły jakaś melepeta. zabijać Mubaraka nie będę, bo potrzebuję zarządców dla swoich wspaniałych miast, a Mubarak akurat nieźle nakręca handel. wiadomo, można wczytywać grę tak długo, żeby dziadzio dożył. ale raz, że trochę głupio tak wczytywać, a dwa - ale to zapewne jakaś moja paranoja - mam wrażenie, że wczytywanie gry powoduje zwykle, że coś idzie później źle: dzieci nie chcą się rodzić, te, które się rodzą są nieudane, generałowie zdradzają albo nabywają jakichś kijowych cech... zupełnie, jakby gra karała za próby "oszustwa", czyli wczytywania, gdy tylko coś pójdzie nie tak. no, ale zostawmy moje schizo. w każdym razie jak będę miał czas to zagram sobie chyba Egiptem ze zmodowanym wiekiem pierwszego sułtana (umiera tak szybko, że nawet nie pamiętam jak się zwie.
przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was poklepię
Łee tam olać to. A krucajaty Ci tak zagrożą, że wystarczy ich armie rozbić pod Jerozolimą 10 oddziałami mameluków i tyle
napisze tu, bo odzewu nie ma. Kryzak odebrałeś moje PW z prosa o save?