Zwykle zaczynam na normalnym, aby się obyć z grą i poznać zasady, teraz prowadzę jeszcze równoległą kampanię na łatwym, bo mój synek miał problemy z decyzjami i trochę mu "Shimazu" podciągnąłem.... a że zrobiło się ciekawie.... to może pociągnę jeszcze w wolnej chwili.... i pouczę się taktyki morskiej....
Potem zasadnicza kampania, ale jak znam Total War, to najwyższe poziomy trudności nie przekładają się na rzeczywiste trudności więc zwykle ustawiam maksymalną trudność bitew i jeden poniżej max poziomu trudności kampanii....
Choć najciekawiej dla zabawy gra się na średnich ustawieniach - w sumie na najwyższym poziomie trudności komputerowi nie przybywa inteligencji militarnej, a tak mogę sobie czasem bitwę odpuścić i rozegrać automatycznie, jak starcie nie zapowiada się ciekawie.....