Witam!
Wcześniej nie grałem w żadnego Total Wara, ale wydaje mi sie, że w bitwach sobie nie poradzę, więc stąd moje pytanie:
Czy komputer dużo gorzej walczy od człowieka? Po prostu zawsze wybierałbym walkę automatyczną i nie wiem czy przypadkiem sam lepiej sobie nie poradzę od komputera. Da się tak przejść grę? (na poziomie łatwym)
Napiszę to tak: rozgrywanie własnoręcznie bitew to największy atut tej gry. Rezygnując całkowicie z tego tracisz dużo.
Tak, komputer to komputer, nie zastąpi człowieka. Jeśli nie zainstalujesz żadnych modów podnoszących poziom AI, to komputer jeśli nie będzie miał przewagi liczebnej, technologicznej i terenowej będzie dostawał baty. Ale, że to Medek I to nie wiem czy takie rzeczy istnieją, bo z modów do tej gry grałem dużo tylko w Pike and Musket.Zamieszczone przez Loreno
Po nabraniu wprawy w tej grze rozegranie bitwy osobiście będzie lepszym rozwiązaniem. Czasami bitwy wygrasz tracąc dosłownie kilku ludzi lub nawet bez strat, a przeciwnik straci blisko 100% stanu osobowego. Oddając bitwę komputerowi, narazisz się na wyższe straty własne, a armia przeciwnika nie będzie całkowicie rozbita (nie liczą się tu armie buntowników, które po przegranej zawsze ulegają rozproszeniu).
Bitwy automatyczne wybieraj wtedy gry Twój komputer nie jest najmocniejszy i większe bitwy są męczarnią. Choćby sytuacja gdy w zamku siedzi 1 człowiek, a Ty będziesz musiał przebijać się przez dwie bramy.
Da się, ale to jest strasznie czasochłonne i kosztuje dużo pieniędzy (w końcu ponosisz zawsze wyższe straty). Musisz też pamiętać o tym, że bitwa gdzie jest stosunek 1:1, zakończy się masakrą, Ty zaś dzięki posiadaniu oczywistej przewagi nad maszyną możesz taką bitwę wygrać bez problemu.
Moje rady:
1) Jeśli tak boisz się dowodzić na polu bitwy, masz takie coś jak "Własna bitwa". Wybierz jedna interesującą Ciebie nacje i ćwicz nią. Zaczynając od 2-3 jednostek, kończąc na 16. Przeciwnika ustawiaj słabszego lub o podobnej wg Ciebie mocy.
2) W kampanii zawsze masz load and save. Zapisz grę przed bitwą, spróbuj zawalczyć. Jak przegrasz, wczytaj grę i spróbuj raz jeszcze.
Dzięki za taką rozległą odpowiedź. W takim razie spróbuję toczyć bitwy "własnoręcznie".
Czy Medieval I jest trudniejszy od Mediaval'a II?
Czy dużo tracę nie grając w Shogun'a I? Pożyczyłem tą grę, ale niestety nie działa tak jak powinna (migające menu, jednostki mnie nie słuchają)
Powodzenia!Zadałeś pytanie, na które ciężko jest odpowiedzieć, wszystko zależy od osoby. Akurat dla mnie to bez różnicy. Jednakże w Medievalu II masz więcej możliwości rozegrania bitwy, przez tzw. specjalne umiejętności niektórych jednostek (np.: krąg strzelecki dla konnych łuczników, ściana pik dla pikinierów, płonące strzały czy palisady dla łuczników etc.). Z drugiej strony każda jednostka w M1 ma te same zdolności, niezależnie czy to jazda ciężka czy lekka, można ustawić ją w klin. Medek II sięga do początków XVI w., Medek I kończy się na 1453 roku, przez co w sequelu broń palna ma znacznie większe znaczenie. Również artyleria jest bardziej funkcjonalna niż w pierwszej odsłonie. Z kolei w Medku1 musisz bardziej polegać na doświadczeniu lub przeczuciu jednostki do walki, nie ma tam konkretnych statystyk w jakie zamknięto od czasów Rome'a wszelkie oddziały, co skutecznie urozmaica grę.
No to teraz już wszystko wiem. Żałuję tylko, że nie mogę pograć w Shoguna I z powodu błędów (migające menu, jednostki nie wykonujące rozkazów, zacinające się bitwy mimo dobrego komputera).
Właśnie ten dobry komp, paradoksalnie jest przeszkodą. ;]
A próbowałeś w opcjach grafiki przejść na "Tryb programowy"? Mi też miga menu, ale poza tym gra działa sprawnie (poza ograniczeniami gry myszą wynikających z trybu programowego). Co do nieposłusznych oddziałów upewnij się, że to nie wynik twojego działania. Ponadto poczytaj jeszcze na forum o podobnych problemach innych graczy, może znajdziesz coś co Ci pomoże bo gra naprawdę wciąga i daje duuuużo radości mimo wieku i licznej konkurencji
"Ta bitwa jest już przegrana, ale jest dopiero druga, zdążymy wygrać następną."
Louis Ch. A. Desaix
Okazało się, że podobnie jak Shogun zachowuje się Medieval - nied a się za bardzo sterować wojskami, ale menu nie miga). Poczytałem trochę i jest to znany błąd na GeForce 8xxx i 9xxx. Niestety nie ma na to rozwiązania. Źle odczytywane są ruchy myszą. Chyba kupię Rome: TW. Nie ma innej opcji jeśli chcę w pełni cieszyć się grą.
Ja znalazłem, pod biurkiem mam taką skrzynkę z Duronem 1.6, 512 mb ramu i Riva tnt2 32mb. ;]
Gra jest ledwo dostępna, kupiłem sobie antologie w topseller, chciałem sprezentować kuzynowi na urodziny dwa tygodnie temu i nigdzie nie mogłem znaleźć. Więc radzę się spieszyć. Chyba, że zainwestujesz jeszcze podobną sumę w Medka II z Kingdomsami. ;]
Próbował ktoś może odpalać na wirtualnej maszynie od Microsoftu (Virtual PC) z wirtualnym WIN 98 albo XP
Zastanawiam się czy w niektórych przypadkach by to nie zadziałało.
-----------
Co do automatu bitew za każdym razem - można! tylko po co?
Pod zastrzeżeniami i radami które padły już wyżej też się podpisuję.
----------
od siebie dodam subiektywny ranking bitew które warto i nie warto rozgrywać z automatu:
NIE WARTO automatem:
1) podobne siły, bronisz się, generał z wysoką rangą (4 gwiazdki lub więcej / no chociaż 3) - teren pagórkowaty bez mostu [spoiler:3qgetq57](przed bitwą ustaw się na wzgórzu jak najdalej od wroga - niech się wrogowie zmęczą marszem[/spoiler:3qgetq57]
2) oblegasz zamek masz potęzną altylerię i mocnych piechurów a w zamku nieduży oddziałek wroga
[spoiler:3qgetq57]rozwalaj mury tak żeby mieć wstęp do wszystkich części zamku, najlepiej tak ustaw altylerię żeby w razie "pudła" pocisk trafiał w coscoi tak chcesz rozwalić - np mur odgradzający kolejną część zamku, jak ci starczy amunicji to rozwal wierze strzelnicze w pobliżu wyłomu - ograniczysz straty własne - jak już poślesz piechurów i/lub konnicę do wyrżnięcia wroga w zamku[/spoiler:3qgetq57]
3) atakujesz - masz niezbyt duży ale elitarny oddział (silny pancerz, dobra broń, morale też podwyższone, generał minimum tyle gwiazdek co wrogi); wróg jest liczny ale słaby technicznie i kiepski generał nim dowodzi [spoiler:3qgetq57]podpuszczaj wroga - ze niby atakujesz w samobójczy sposób - jak się na ciebie rzuci - wiej ; , ale wiej tak żeby odciągnąć wrogi oddziałek w miejsce gdzie będziesz mógł go łatwo wyrżnąć np zwiewaj pod górkę a potem gwałtownie zawróć i spadnij na nich z góry, NAJLEPIEJ ZACZNIJ OD WYCIĘCIA W PIEŃ ODDZIAŁU Z WROGIM GENERAŁEM, bardzo możliwe że potem bedzie chaos w szeregach wroga - będziesz mógł rozbijać miotające się bezładnie oddzialiki, albo wręcz wróg zwieje z pola walki[/spoiler:3qgetq57]
=====
WARTO AUTOMATYCZNIE ROZSTRZYGNĄĆ
1) jest prowincja z mostem a ty bronisz się, masz siły jak wróg albo nawet sporo słabsze (silniejsze też możesz mieć).
2) prowincja z mostem a ty atakujesz i MASZ PRZEWAGĘ w liczebności i najlepiej też w jakości[spoiler:3qgetq57]bronienie a zwłaszcza atakowanie mostu to moim zdaniem najtrudniejszy rodzaj bitwy, nie atakuj takich prowincji jeśli nie masz solidnej przewagi, jeśli masz już taką prowincję to obsadź ją silnymi defensywnymi oddziałami (muszą być odporni na ostrzał, gruby pancerz, dobra obrona i mocna broń, nie muszą być szybcy) , jak takimi obsadzisz prowincję z mostem to niezbyt licznymi oddziałami uda ci się powstrzymać atak wielkiej armii - zwłaszcza na automacie, no chyba że masz ukryty talent do obrony takich wąskich gardeł - sprawdź sam[/spoiler:3qgetq57]
3) atakujesz; gigantyczna bitwa, po obu stronach mnóstwo oddziałów,posiłków itd. ale ty masz zdecydowaną przewagę w jakości i ilości [spoiler:3qgetq57]- warto automatem bo taka bitwa potrafi się rozwlec na wiele drobniejszych starć które trudno ogarnąć, a jak nie sterujesz oddziałami to mogą przegrać nawet mając przewagę[/spoiler:3qgetq57]
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy."
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
