Tak jest, nad Bizancjum sprawuję jedynie zastępstwo, bo Innocenty miejmy nadzieję powróci po Nowym Roku
Tak jest, nad Bizancjum sprawuję jedynie zastępstwo, bo Innocenty miejmy nadzieję powróci po Nowym Roku
Ok wysłany PW do Mnila.
Edit:
Mnil pisze, że na razie sytuacja Bułgarii jest skomplikowana, wojna z Kijowem itp.
I co z tego, jest to wolna frakcja więc możesz brać. Jak tak mu zależy to niech tobą pokieruję i cię trochę nauczy.
"Sukces nie oznacza końca, porażka nie jest ostateczna - liczy się odwaga, aby brnąć dalej" - Winston Churchill
"Nadzieja w męstwie, ratunek w zwycięstwie. Czyńcie swoją powinność". - Stanisław Żółkiewski pod Kłuszynem 1610.r.
Co z tą turą ? już ładnych parę dni kolejka stoi ....
btw narzekamy że coraz mniej ludzi gra w ko ,a gdy pojawia się ktoś nowy to odprawiamy go z kwitkiem bo "sytuacja skomplikowana"
Hej! odczep się od moich Węgier
Człowieku jak twoje oczy są ślepe albo za płytko widzą to sytuacja tutaj a tam to dwie różne rzeczyZamieszczone przez Mnil
"Sukces nie oznacza końca, porażka nie jest ostateczna - liczy się odwaga, aby brnąć dalej" - Winston Churchill
"Nadzieja w męstwie, ratunek w zwycięstwie. Czyńcie swoją powinność". - Stanisław Żółkiewski pod Kłuszynem 1610.r.
Nie do konca, od postawy Bulgarii zalezy wiele dla Turcji, wiec gdyby np ktos teraz przejal i odwrocil polityke o 180 stopni to byloby to samo, co gdyby przejal Twoje Wegry w WK30 i zrzucil wasalstwo
Aczkolwiek jestem za tym, by w takich sytuacjach dawac szanse graczom pod warunkiem kontynuowania polityki poprzednika przynajmniej przez okreslona ilosc tur (np 10).
Moje KO:
Zwyciestwo: Teutonic 15, 17, 28; MK 5, 10, 11; WK 18; Third Age 1
Porazka: WK 12, 17, 29, 30; BC 12, 13, 15; TDO 1
Tsa... tylko zapominasz że wasalstwo a sojusz to różne rzeczy bo nie wyznaję do końca teorii "niszcz i zdobywaj"
"Sukces nie oznacza końca, porażka nie jest ostateczna - liczy się odwaga, aby brnąć dalej" - Winston Churchill
"Nadzieja w męstwie, ratunek w zwycięstwie. Czyńcie swoją powinność". - Stanisław Żółkiewski pod Kłuszynem 1610.r.
No uważam podobnie co większość poprzedników, na czymś nowi gracze muszą się nauczyć tutejszej rozgrywki I jakby zobowiązał się, żeby przynajmniej na początku starał się kontynuować politykę jak poprzednik, a raczej z wojną sobie poradzi, przy pomocy sojuszników
Bo tu Joopiter ma całkowitą rację, to byłoby mało uczciwe gdyby nagle zwrócił się przeciw Turcji, a spowodowane byłoby to tylko i wyłącznie zmianą gracza, a nie niezadowoleniem ze współpracy itd.