Przeniosłem, następnym razem proszę posłuchać się moderatora.
Przeniosłem, następnym razem proszę posłuchać się moderatora.
I jak prace idą ?
"Sukces nie oznacza końca, porażka nie jest ostateczna - liczy się odwaga, aby brnąć dalej" - Winston Churchill
"Nadzieja w męstwie, ratunek w zwycięstwie. Czyńcie swoją powinność". - Stanisław Żółkiewski pod Kłuszynem 1610.r.
Teraz zaczynamy pracować nad systemem budowli w osadach. Rodzaje osad też będą inne niż w podstawce.
Wawel w Krakowie będzie (każda stolica będzie miała unikatowy model na mapie bitewnej i strategicznej) ale nie w pierwszej wersji moda.
:shock: To zapowiada się naprawdę ciekawie A czy w pierwszej wersji moda będzie wawelZamieszczone przez Domen
Mod jest na sper. Możecie pozyczyć kilka zeczy z bellum crucis. Jak zanek wawelski system awansu,możliwość przejecia obcego kraju gdy wygasnie dynastia z ktora ma sie malzenstwo dynastyczne
coś wiadomo o tym modzie?Jednostki zapowiadają się naprawdę bardzo ciekawie
A może dojdzie jeszcze jedna jednostka dla Polski, bo znalazłem takie ciekawe info:Jednostki zapowiadają się naprawdę bardzo ciekawie
Fragment ze statutów Kazimierza Wielkiego głosi, że duchowni (clerici) posiadający dobra ojczyste dziedziczne (bona patrimonialia) byli zobowiązani do służby wojskowej osobiście (!), pod karą konfiskaty tych dóbr w razie niestawiennictwa. Cytacik:
"(...) Ponieważ nikt nie może być prawa swego pozbawiony i ponieważ wielu duchownych w królestwie naszym, dzierżąc dobra rodzinne, zwykło się usuwać od obowiązku służby wojennej winnej nam i królestwu na wyprawach pod płaszczykiem przynależności do kleru, postanawiamy, że duchowni tacy, jakiegokolwiek by byli stanu, winni albo ruszać z nami osobiście na każdą wyprawę wedle jakości ich dóbr, albo też dobra te winni przekazać najbliższym swoim braciom świeckim. Jeśliby zaś ani jednego, ani drugiego uczynić się nie starali, dobra ich jakiekolwiek postanawiamy na zawsze przyłączyć do Królestwa naszego. (...)"
Zastanawia mnie, jak mogli być uzbrojeni i wyposażeni tacy zmobilizowani na wojnę duchowni?
Nie odbiegali od standardowego uzbrojenia rycerstwa? A może czymś się różnili?
I jeszcze pytanie jak sprawnie taki duchowny mógł władać bronią... I jaką.
Może coś jak krzyżaccy Duchowni z dodatku Kingdoms Teutonic?:
http://www.gry-online.pl/S024.asp?ID=729&PART=110
Kilka uwag do rosteru:
chłopi / kmiecie - to przecie to samo, tzn to synonimy tego samego pojęcia
drwale - w okresie sprzed rozbicia dzielnicowegoto jeszcze bym ich zrozumiał, ale w połowie XIVw to chyba jakieś nieporozumienie
chłopscy/kmiecy łucznicy - w XIVw i później użycie militarne kmieci było raczej sporadyczne - zbyt wiele kmiecych jednostek w twoim rosterze
miecznicy cechowi - kto to taki? rodzaj milicji mieczniczej? Odpada, jeśli milicja miast polskich miała miecz to zdecydowanie jako broń dodatkową. Generalnie zdecydowana większość milicji była kusznikami.
milicja halbardnicza - w Polsce średniowiecznej nie używano halabard. Gdybyście zahaczali o wiek XVI to może dałoby się ich jakoś upchać, ale Patra Libera kończy się w 1453r więc halabardników w polskim rosterze być nie powinno.
strzelcy - w połowie XIVw a później to tym bardziej - większość konnicy polskiej to byli konni kusznicy. Tymczasem w twojej propozycji rosteru to tylko jedna jednostka?
rycerze wołoscy - nie podoba mi się ta nazwa. Nie lepiej dać po prostu Jazda Wołoska? Nie przystaje mi Wołoch do statusu rycerza, tzn Wołosi prowadzili taki pasterski tryb życia, zasiedlali opustoszałe tereny górskie i podgórskie głównie. Nie mieli rycerskich majątków (gródków), prowadzili inny tryb życia i mieli też inny (gorszy) status majątkowy. Wątpie też by kultywowali kulturę rycerską.
brakuje mi czeladzi zbrojnej - licznie towarzyszacej wyprawom rycerskim, ale stanowiąca raczej poślednią jakość wojskową
Wywaliłbym trochę chłopów a wstawił jakąś piechotę grodową (stanowiącą obsadę zamków). Możnaby tez pomysleć o jakiś solidnych, aczkolwiek niezbyt licznych formacjach zaciężnych (nie mylić z najemnikami).
Dzięki za uwagi, Silesian.
Jakość może i nie najlepsza, ale np. takie Dąbrówno w czasie wyprawy grunwaldzkiej szturmem zdobyli.brakuje mi czeladzi zbrojnej - licznie towarzyszacej wyprawom rycerskim, ale stanowiąca raczej poślednią jakość wojskową.
Co do czeladzi obozowej to zapomniałem dopisać, ale też już ją dodałem do listy polskich jednostek od czasu założenia tego tematu.
Może nawet ze dwie jednostki takiej czeladzi można dodać (np. jedną z kuszami, drugą typowo do walki w zwarciu).
Kmieć a chłop to tylko potocznie to samo, a faktycznie kmieć oznaczał jedną z kategorii ludności chłopskiej:chłopi / kmiecie - to przecie to samo, tzn to synonimy tego samego pojęcia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kmie%C4%87
Cytacik:
"W XIV i XV wieku słowo to oznaczało chłopów, którzy mieli własne gospodarstwo o powierzchni przynajmniej 1 łana ziemi; w zamian za co musieli płacić panu feudalnemu czynsz i wykonywać prace rolne na jego ziemi (początkowo 1 dzień w tygodniu)."
Oprócz kmieci były i inne kategorie ludności chłopskiej, biedniejsze. A szczególnie bogatych kmieci zwano czasem gburami (w XVI wieku).
I u mnie ten podział jest właśnie tym uzasadniony - kmiecie byli bogatsi (posiadali własne gospodarstwo a nie pracowali "na cudzym"), więc lepiej uzbrojeni.
Poza tym tacy kmiecie w XIV wieku nie odrabiali pańszczyzny, tylko płacili czynsz w pieniądzu.
Nie takie wcale sporadyczne. W obronie własnego terytorium nawet rzekłbym, że powszechne.chłopscy/kmiecy łucznicy - w XIVw i później użycie militarne kmieci było raczej sporadyczne - zbyt wiele kmiecych jednostek w twoim rosterze
Na pewno częściej (a przynajmniej w większej liczbie) używano w bitwach w polu piechoty chłopskiej niż piechoty miejskiej i zaciężnej.
Zaciężną piechotę to chyba dopiero Kazimierz Wielki zaczął na jakąkolwiek zauważalną skalę zaciągać (na co zresztą zaciągał pożyczki i wybłagiwał zwrot dziesięciny u Papieża), jeśli nie liczyć paru książąt ze Śląska z końca XIII wieku (są w źródłach wzmianki o zaciężnych kusznikach nie pamiętam już którego, ale jednego z książąt śląskich z tego co pamiętam).
Miecze i kordy były, są poświadczone w arsenałach cechowych i innych arsenałach miejskich.miecznicy cechowi - kto to taki? rodzaj milicji mieczniczej? Odpada, jeśli milicja miast polskich miała miecz to zdecydowanie jako broń dodatkową. Generalnie zdecydowana większość milicji była kusznikami.
Większość milicji była faktycznie kusznikami i włócznikami. Ale mieczników wykluczyć nie można.
Przy czym może faktycznie nie ma sensu ich dodawać.
Ale drugiej można ich dodać, a jedynie zrobić tak, żeby byli dostępni do rekrutacji w małych ilościach. Zresztą rzemieślnicy zajmujący się wyrobem mieczy i kordów walcząc w obronie miasta w ramach milicji cechowej IMO prawdopodobnie walczyliby właśnie mieczami i kordami, a nie kuszami czy włóczniami.
Każdy cech miał przydzielony swój własny fragment muru do obrony.
Nie ma na to jednoznacznych dowodów, tak jak nie ma zbyt wielu dowodów na to, że ich używano. Nie pamiętam w tej chwili czy zachowały się jakieś groty halabard z terenów Polski. A może tkwią gdzieś w ziemi czekając na archeologów. W każdym razie na przedstawieniach ikonograficznych z terenu Polski widać gdzieniegdzie halabardy.milicja halbardnicza - w Polsce średniowiecznej nie używano halabard.
Pomyślę nad tym, ale stan rycerski w Polsce za Kazimierza to nie tylko rycerze herbowi, kultywujący kulturę rycerską, szlachetni, itd.rycerze wołoscy - nie podoba mi się ta nazwa. Nie lepiej dać po prostu Jazda Wołoska? Nie przystaje mi Wołoch do statusu rycerza, tzn Wołosi prowadzili taki pasterski tryb życia, zasiedlali opustoszałe tereny górskie i podgórskie głównie. Nie mieli rycerskich majątków (gródków), prowadzili inny tryb życia i mieli też inny (gorszy) status majątkowy. Wątpie też by kultywowali kulturę rycerską.
Byli też zobowiązani do konnej służby wojskowej osobiście, bez wielce rozbudowanych przywilejów, bez herbów, niewiele mający wspólnego z ideałami rycerskimi, raczej prości ludzie - a mimo to należeli do tzw. stanu rycerskiego. A Wołochom akurat nadawano ziemię i jakieś tam przywileje, więc bardziej się kwalifikują do stanu rycerskiego niż np. tacy panosze czy włodycy (którzy choć tylko "w połowie rycerze", do tego stanu jednak zaliczani byli).
PS: Jeszcze myślałem o rycerzach ruskich czy bojarach, ale to raczej jako jednostka regionalna na Rusi Halickiej (jak ci na Mazowszu).
A jak chciałbyś urozmaicić? To znaczy po co tworzyć więcej jednostek, skoro uzbrojenie było takie samo?strzelcy - w połowie XIVw a później to tym bardziej - większość konnicy polskiej to byli konni kusznicy. Tymczasem w twojej propozycji rosteru to tylko jedna jednostka?
To, że jest tylko jedna jednostka konnych kuszników nie znaczy, że będzie ich mało w składzie armii.
Przecież można ustawić, jak często i w jakiej ilości będzie dana jednostka dostępna do rekrutacji.
Można przecież zadbać o "pożądany" skład wojsk poprzez ustawienie odpowiednich limitów rekrutacji i odnawiania się "rezerw mobilizacyjnych".
Pamiętaj zresztą, że Mod zaczyna się w 1296 roku. Wtedy jeszcze konni kusznicy nie byli u nas aż tak powszechni.
A przecież nawet później "uzbrojenie strzelcze" nie zawsze oznaczało, że wojownik posiadał akurat kuszę.
Czasem była to po prostu gorsza kategoria uzbrojenia zaczepnego niż kopijnicze, ale niekoniecznie taki "strzelec" / giermek zawsze miał akurat kuszę. Czasem włócznia lub miecz / kord był głównym uzbrojeniem takiego giermka / pocztowego z pocztu kopijnika (tzw. "strzelca"), a nie kusza.
Nawet wcześniej, przedział czasowy został zredukowany i teraz koniec jest w roku 1386 (jeśli dobrze pamiętam).ale Patra Libera kończy się w 1453r więc halabardników w polskim rosterze być nie powinno.
Przy Mod będzie się dzielił na dwa okresy czasowe - pierwsza i druga połowa XIV wieku.
Dobry pomysł. Też właśnie zapomniałem poinformować, ale myślałem o dodaniu czegoś takiego.Wywaliłbym trochę chłopów a wstawił jakąś piechotę grodową (stanowiącą obsadę zamków).
Myślałem o dodaniu "straży grodowej" w okresie pierwszym (do połowy XIV wieku) a w drugim "straży zamkowej".
A chłopów raczej nie wywalałbym. Dobrze, że jest różnorodność bo oni byli różnie uzbrojeni.
Myślałem nawet o zrobieniu osobnych jednostek chłopów z wsi na prawie niemieckich i z wsi na prawie polskim. Ale nie wiem jeszcze, na czym miałaby polegać różnica w uzbrojeniu. Poza tym we wsiach na prawie niemieckim osiedlano nie tylko Niemców z pochodzenia.
Np. Kazimierz Wielki miał obsadzać zamki częściowo wojskami zaciężnymi / najemnymi (a częściowo okolicznym rycerstwem / chłopami).Możnaby tez pomysleć o jakiś solidnych, aczkolwiek niezbyt licznych formacjach zaciężnych (nie mylić z najemnikami).
Ale pytanie czy faktycznie było to coś innego niż najemnicy zagraniczni (bo mówiąc o zaciężnych zwykle mamy na myśli zaciąganych za pieniądze we własnym kraju - stąd "nie mylić z najemnikami"). Czy też może zaciągano głównie ze Śląska i z Czech / Niemiec, a wtedy może wystarczyłoby dodać ich jako zwykłych najemników, dostępnych do rekrutacji także w Polsce?
Ale dlaczego?drwale - w okresie sprzed rozbicia dzielnicowegoto jeszcze bym ich zrozumiał, ale w połowie XIVw to chyba jakieś nieporozumienie
A można jeszcze dodać górników jako jednostkę (np. pod Legnicą podobno górnicy ze Złotoryi walczyli).
Myślałem też o myśliwych zamiast / oprócz drwali.
Sęk w tym że chłopy nie kmiecie to półwolni lub niewolni którzy pod żaden obowiązek militarny nie podlegali.Zamieszczone przez Domen
Absolutnie nie. Jeśli mówimy o czasach od końca XIIIw i dalej to kmieca stróża nie była powinnością a już podatkiem. No może jeszcze w zacofanym Mazowszu jakieś stróżowanie się uchowało. Generalnie jednak jedyne co chłopi musieli to ścigać uciekinierów - nie można tego nazwac działaniami bojowymi.Zamieszczone przez Domen
Zupełnie się nie zgadzam. Użycie chłopów było bardzo, ale to bardzo rzadkie. W omawianym okresie to były przypadki jednostkowe, raczej wyjątki potwierdzające regułę. Milicje w ogóle nie brały udziału w bitwach polowych, jedynymi wyjątkami jakie przychodza mi do głowy to potyczki w ramach bitwy trzynastoletniej. No ale to już poza time frame PL.Zamieszczone przez Domen
Zgadza się.Zamieszczone przez Domen
To jest takie zaklinanie rzeczywistości. Miecze owszem były w arsenałach, ale jako broń przyboczna 'drugiego rzutu' nazwijmy to. Czy w ramach treningów milicja ćwiczyła szermierkę mieczem? Nie - oni ćwiczyli strzelanie. W takim Krakowie niemal cała milicja była kusznikami...Zamieszczone przez Domen
Oczywiście że nie, bo zaburzyło by to proporcje w polskim rosterze. Rola milicji to była tylko obrona murów miejskich.Zamieszczone przez Domen
Myślę, że woleli zabić przeciwnika z dystansu niż dopuścić go do ryzykownej walki wręcz.Zamieszczone przez Domen
Po pierwsze to nie ma dowodów na używanie halabard. Nie ma wykopalisk, nie ma w spisie zbrojowni zamkowych i miejskich, nie ma w spisie zaciężnych, nie ma w przykazach królewskich dot. upsażenia zbrojnego, nie ma sprawach sądowych, nie ma w spisach cechowników, nie ma nigdzie. Pojawiają się jedynie w ikonografii (np bitwa legnicka), ale ta miała charakter symboliczny i halabarda była tam symbolem a nie orężem autentycznie używanym w Polsce średniowiecznej.Zamieszczone przez Domen
Wołosi też powinni być jednostką regionalną.Zamieszczone przez Domen
NIe uzbrojenie tylko broń pierwszego użycia. Uzbrojenie było bardzo różnorodne, od waciaka przez kolczugę po lekką zbroję płytową. Broń przyboczna też bywała różna, od tasaków, kordów, mieczy, szabel, różnej maści toporków i czekanów... Różne były też umiejętności, status i podstawa powołania takiego strzelca konnego.Zamieszczone przez Domen
A jakoś lancerów musisz w rosterze mieć naście rodzajów... Strzelczy charakter polskiej konnicy to była cecha charakterystyczna, czemu chcieć ją zatracić?Zamieszczone przez Domen
Racja, ale ich popularność rosła szybko.Zamieszczone przez Domen
Należy sobie zdać sprawę jaka była podstawowa formacja uderzeniowa wojska polskiego w omawianym okresie. Otóż uderzali formacją w płot, pierwszy rząd to ciężkozbrojni kopijnicy, dalsze nieco lżej opancerzeni, z tyłu zaś cała maśc gorzej okrytych jeźdzców którzy w czasie szarży strzelali z kusz ponad głowami kopijników przerzedzając i osłabiając tym samym szeregi nacierającego wroga. W zwarciu wszyscy sięgali po miecze, tasaki, kordy, topory, maczugi etc. Ci kusznicy byli potrzebni, te kusze naprawdę się przydawały.Zamieszczone przez Domen
Tak naprawę jedyni chłopi którzy w owym czasie byli brani regulernie pod broń to sołtysi. Czasem któryś feudał tudzież purpurowiec dozbrajał chłopów na własny użytek ale generalnie to nie czasy ani pospolitego ruszenia chłopów ani piechoty łanowej.Zamieszczone przez Domen
Kazek miał zamysł wprowadzić wiele zacnych reform wojskowości, ale niestety jego następca (Ludwik Węgierski) miał w nosie sprawy polskie, poszedł na rękę feudałom i roztrwonił chyba wszystkie słuszne reformy Kazka. Rządy Ludwika to była kompletna ustojowa i infrastrukturalna (zaniechanie wiele inwestycji militarnych i oświatowych - np Uniwersytetu) zapaść.Zamieszczone przez Domen
Widze że zupełnie nie rozumiesz różnicy pomiędzy zaciężnym a najemnym wojskiem. Pozwolę sobie na mały wykład. W przypadku zaciężnych: król spośród zaufanych sobie możnych mianował oficera który formował oddział, na który dostał od króla list przypowiedni (określał liczbę i rodzaj oddziału, wynagrodzenie za służbę itp. )Ten oficer królewski - rotmistrz - przyjmował na służbę ludzi o odpowiednim uzbrojeniu. Byli oni z grubsza szkoleni po czym przechodzili lustrowanie - spis uzbrojenia. Jeśli ktoś miał niedostateczne - miał obowiązek się doposażyć. Następnie taki oddział zaciężnych brano na kontrakt. Było to więc zawodowe wojsko królewskie. W przypadku najemnych - władca mógł wynająć już sformowany oddział, którym dowodził swego rodzaju 'kondotier'. Wojsko zaciężne więc było więc od najemnego przynajmniej w kilku kwestiach lepsze:Zamieszczone przez Domen
- dowódca zaciężnych był zaufanym i wiernym oficerem królewskim
- dbano o jakość uzbrojenia
- przeprowadzano szkolenia (aczkolwiek wydaje mi się, że najemni byli lepiej wyszkoleni)
- często ten sam oddział zaciężny brano na służbę wiele lat z rzędu (doświadczenie; ponownie - najemnicy mieli chyba większe doświadczenie)
Bo nigdzie nie ma znaku o tym, aby w Polsce średniowiecznej XIV-XVw ludność profesji drwala walczyła w polu... Co innego w pierwszej monarchii, tam każdy mężczyzna miał obowiązek walki, a że lesistość kraju była wówczas wielka, to i drwali było wtedy nie mało. Drwal jako jednostka pierwszej monarchii ma jeszcze jakiś sens.Zamieszczone przez Domen
O tych górnikach to był jeden tylko przekaz i chyba nie o tym że walczyli, ale że walczyć chcieli. Nie wiem, czy to jest wiarygodna informacja, czy to jednak nie był zabieg literacki kronikarza.Zamieszczone przez Domen