Mam tak samo Już nie kupuję jeansów innych firm, to nie ma sensuZamieszczone przez Volomir
Mam tak samo Już nie kupuję jeansów innych firm, to nie ma sensuZamieszczone przez Volomir
Prosperity or egalitarianism - you have to choose. I favor freedom - you never achieve real equality anyway, you simply sacrifice prosperity for an illusion. - Mario Vargas Llosa
Ja to jestem ciagle pod wrazeniem. Swoje pierwsze Levisy kupilem 3 lata temu... Ich kolor jest ciagle intensywny, a przetarcia pojawily sie tylko od portfela noszonego przez 3 lata w tej samej kieszeni No i nosilbym je nadal gdyby nie fakt, ze troche mi sie przytyloZamieszczone przez Furvus
Osobiscie to moge jeszcze zareczyc za wranglery Tez sa bardzo wytrzymale i dluuuugo utrzymuja swoj naturalny kolor
W lumpie czasami się znajdzie bardzo dobrą rzecz, ale nie ma co kupować jakichś butów czy chodzić na rodzinne zakupy, bez przesady po prostu czasem jakiś dresik się znajdzie czy bluzę i tyle.
ja lubię nosić polówki ostatnimi czasy, szczególnie białe lub czarne, tak już mam, po kolorowe ubrania sięgam rzadko, np. po czerwone spodenki czy takąż koszulkę.
w ogóle byłem ostatnio w porcie Łódź i chodzę po tych najkach, housach i croppach i w większości nic ciekawego, chyba, że za 100 zeta, a wszedłem do jakiegoś cubbusa (czy jak to się piszę) i od razu, elegancka bluza, polóweczka i jeszcze kurtkę jesienną fajną wypatrzyłem, muszę kiedy kupić.
z polówek polecam te od Dobermans i Lonsa.
Kupując ciuchy w zasadzie odwiedzam kilka sklepów typu Cropp. Sport, na grilla, pod namiot raczej Adidas itp. sportowe rzeczy.
Ja się zaopatruję w wojskowych czy to demobil w dobrym stanie czy magazyn, bardzo wytrzymale i porządne materiały. Koszul to ja mam mnóstwo ale wyjściowe, firmowe więc nie pomogę ale możesz szukać po sklepach z właśnie demobilem i nowymi rzeczami z magazynów w działach z mundurami etc. Nie wiem jakoś nigdy nie potrzebowałem.
http://rangershop.pl/pol_m_UBRANIA_BLUZ ... I-371.html
http://rangershop.pl/pol_m_UBRANIA_KOSZULE-107.html
http://rangershop.pl/pol_m_UBRANIA_KOSZ ... U-109.html
"It's 106 miles to Chicago, we've got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark and we're wearing sunglasses. Hit it." - The Blues Brothers
ja tam ostatnio na elegancika się kreuję
Tak się zastanawiałem, dlaczego to Wólczanka cen na stronie nie obniża. I nagle mnie oświeciło. W końcu to nie "Sale -70%", ale "Sale up to -70%. Cwaniaki, ciekaw jestem co obniżyli o te 70% (pewnie tylko te obrzydliwe koszulki-pola), ale zawsze mogą się pochwalić "obniżkami nawet do 70%", a że tylko paru produktów, to cóż... . Kto się zorientuje w zakupowym szale?
Jak dla mnie bez rewelacji.
Nie powinniśmy kojarzyć wartości ze zwierzętami, gdyż im wartości są obce; winniśmy mieć możliwość zapewnienia im wolności wyłącznie ze względu na nie, lecz myślenie człowieka dopiero zaczęło zbliżać się do takiego poziomu moralności G.Schaller
Ja też to zauważyłem w swoim przypadku ale nie tak znowuż amilitarnie.Zamieszczone przez Pampalinex
"It's 106 miles to Chicago, we've got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark and we're wearing sunglasses. Hit it." - The Blues Brothers
Popatrz, mam identyczne zdanieGeneralnie rzecz biorąc ma być elegancko, ładnie i dobrze jakościowo
Generalnie mój codzienny wyjściowy styl, w większości przypadków jest taki, że nie muszę się jakoś specjalnie przebierać kiedy mam iść na egzamin, czy na kulturalną kolacje. Jeansy, podkoszulek/koszula, czasem marynareczka, ładne buciki i jest git Po prostu dobrze się czuje w takich ciuchach.
Poza tym uważam, że odpowiedni ubiór świadczy o szacunku do osób, z którymi się spotyka. Jak widzę na uczelni gościa w dresie i wiejskiej czapce z daszkiem przekrzywionej równie wiejsko na bok, to mi słabiej. No ale cóż... Gusta i poglądy
Jak kupować ciuch, to w sklepach, które są od konkretnego typu ciuchów. Czyli np. jak jeansy, to właśnie w levisie, lee, itd.Volomir napisał(a):
Do tego mam swoj "fetysz", uwielbiam jeansy Levisy
Mam tak samo Już nie kupuję jeansów innych firm, to nie ma sensu
Ulubionych marek nie mam i po sklepach chodzę maksymalnie rzadko jak tylko się da ( najlepiej raz na pół roku - przed zimą i przed latem ), a zakupy robię w tempie najszybszym jakim się da.