Jeszcze raz, bo do niektórych chyba nie dociera, nie ma powtarzania kolejki.
Jeszcze raz, bo do niektórych chyba nie dociera, nie ma powtarzania kolejki.
Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...
"Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.
Dobra. Jak mieliśmy wątpliwości czy Errichto zrobił wszystko przepisowo to najpierw pisaliśmy do niego a nie od razu lecieliśmy do MG.
William jest nowym graczem i ja też. Wydawał mi się taki ruch w porządku i tak Williamowi powiedziałem. Nie został przecież wielki książę ruszony z miejsca - stoi tam gdzie stał.
Ciekawa jaka będzie kara - usuniesz całą armię, w sytuacji kiedy i tak to miasto mogło być oblężone i i tak Errichto nie miałby możliwości oblężenia odbić?
Dlatego, że regulamin jest nieprecyzyjny? Jest tam mowa o nieruszaniu pokonanego oddziału - nie został ruszony. Dołączyła do niego armia i razem oblegli miasto na polu obok (to jest "ruch"? - przecież stoi na tym samym polu?!). Można też oblec to miasto z pola wyżej armią fortu, chcesz to możesz sprawdzić. I sprawdź też czy Errichto może takie oblężenie odbić - wątpię.
Zwłaszcza, że nie ma nocnego wojownika w pobliżu, czyli wielki książę i tak włączy się do bitwy w razie próby odbicia.
Więc na jedno wychodzi gdzie co stanie.
Taka armia nie miałaby ruchu, aby oblec(generał by walczył, ale nie może oblec, do tego potrzebny jest ruch), ale wystarczy nawet wsadzić tam jednostki(zakładając że dalej nie mają zasięgu), a obok oblec kawalerią, aby były machiny. Ale nie wiem jaka jest sytuacja.
I gwoli ścisłości regulamin zakazuje cofania kolejki z nakazu MG, nie przy porozumieniu graczy, ale jeżeli MG zabrania, to zabrania i nie ma nad czym dyskutować. Właściwie decyzja ma dużo sensu, bo ktoś może złamać regulamin, licząc na to, że osoba po nim nie zauważy, a jak zauważy to kary nie będzie, bo powtórzy.
Ty to wiesz bo grasz w KO x czasu. William nie wiedział ja też nie wiedziałem i go wprowadziłem w błąd, myślałem że tak można...Taka armia nie miałaby ruchu, aby oblec(generał by walczył, ale nie może oblec, do tego potrzebny jest ruch),
Regulamin mówi o zakazie ruchu pokonanej armii, nie precyzuje co to znaczy "ruch" (myśleliśmy, że chodzi o przemieszczanie armii - a nie o jakąkolwiek akcję). Nie ma więc tego dokładnie i jasno napisanego w regulaminie. Wy to wiecie, bo gracie w KO x czasu i oprócz regulaminu są też pewne niuanse i detale, które starzy gracze po prostu znają.
Poza tym nie wiedzieliśmy, że w odwrotnej sytuacji "gra zabroniłaby" oblężenia miasta przez pokonanego gienka stojącego na polu obok (to znaczy gdyby pokonany litewski generał stał koło kijowskiego miasta). A nie sposób tego sprawdzić / zasymulować, bo niby jak zrobić, żeby pokonany generał wycofał się akurat tak samo niefortunnie (na pole tuż obok wrogiego miasta)? To trzeba mieć szczęście takie jak miał Errichto w poprzedniej turze, żeby pokonany wrogi generał tak się wycofał. Nie sposób zrobić symulacji, nie sposób sprawdzić. :roll: Jak ktoś gra w KO kilka lat i spotkał się już z taką sytuacją (że generał państwa w kolejce po drugim państwie, wycofał się po bitwie tuż pod mury miasta tego drugiego państwa) to wie jak jest. Ale nie my...
Owszem MG decyduje i rozstrzyga w sytuacji gdy regulamin nie jest dostatecznie precyzyjny. Ale nie można wyciągać konsekwencji z powodu nieznajomości prawa, którego nie ma nigdzie jasno napisanego... Każdy się uczy i na przyszłość na pewno William będzie wiedział, że tak nie można i ja też to zapamiętam.
W tej konkretnej sytuacji to z którego pola zostanie oblężony Pińsk i tak nie ma większego znaczenia (czytaj niżej).
Sytuacja jest taka, że jednostki z fortu owszem mają dalej zasięg. Już pisałem, że można oblegać Pińsk także z pola o jedno wyżej.ale wystarczy nawet wsadzić tam jednostki(zakładając że dalej nie mają zasięgu), a obok oblec kawalerią, aby były machiny. Ale nie wiem jaka jest sytuacja.
Tak można zrobić bez "ruszania" wielkiego księcia, nie dołączając do niego jednostek - IMO na jedno wychodzi:
Tak czy siak Litwin nie ma nocnego wojownika w pobliżu ani dobrych / dużo jednostek (same milicje - po 1 w każdym - siedzą w fortach i w tym mieście na północy).
Poza tym ten drugi generał ma 5 gwiazdek w obronie (3 normalnie, ale 5 w obronie bo ma "confident defender") - to raptem 1 gwiazdka mniej niż wielki książę.
Czyli to czy zrobi się tak czy siak nie będzie miało żadnego wpływu na rozgrywkę. :roll:
"Społeczna szkodliwość czynu" zerowa...
No właśnie - a tutaj Errichto wyraził zgodę / porozumienie na "cofnięcie" (zaraz wyjaśnię, dlaczego "cofnięcie" w cudzysłowie).I gwoli ścisłości regulamin zakazuje cofania kolejki z nakazu MG, nie przy porozumieniu graczy
Poza tym gwoli ścisłości to w tej KO już raz w ten sposób kolejka była "cofana" (nie wiem, czy można nazwać cofaniem skoro Errichto jeszcze nie robił tury a jest w kolejce zaraz po Williamie - co innego gdyby Errichto miał kolejkę 5 graczy po nim, albo gdyby zrobił już turę). Chyba w pierwszej turze - Spikrambo cofał turę Anglii (powtarzał jeszcze raz). Wszyscy jakoś wyrazili zgodę, jeszcze pisali, że "jest nowy to niech cofnie". A teraz Marat robi problem, mimo że Errichto się zgodził, i mimo że wiadomo że nie był to celowy ruch tylko spowodowany niewiedzą.
====================
Edit:
Albo to było w innej KO nie pamiętam - wiem, że Spikrambo w każdym razie.
====================
Edit:
Patrz wyżej - będzie oblegany tak czy siak. Niezależnie czy "ruszy" wielkiego księcia, czy oblegnie Pińsk o jedno pole wyżej...Zamieszczone przez Errichto
I nawet jeśli jesteś w stanie odbić to oblężenie (nie wykluczam) - to i tak będzie oblegany. Armia nie zostanie w forcie czekając biernie.
A jeśli już MG chce koniecznie ukarać - to niech chociaż nie karze przez "zniwelowanie" oblężenia Pińska. Bo tak czy inaczej byłby oblężony.
I podejrzewam, że niezależnie z którego pola William by obległ - wynik tej bitwy / oblężenia byłby taki sam (choć mogę się mylić).
Więc skutki tego czy armia z fortu dołączy do wielkiego księcia czy oblegnie o jedno pole wyżej są żadne.
====================
Edit:
Proszę - już jest dobry sejw dla Litwy, bez "ruszania" wielkiego księcia. Wystarczyło zmienić ostatni ruch, żadnego "powtarzania kolejki" nie było:
http://speedy.sh/Fa36c/wko33tura4Litwa.sav
William do mnie się nie odzywał w tej sprawie. I wypraszam sobie jakieś "latanie z płaczem do MG".Dobra. Jak mieliśmy wątpliwości czy Errichto zrobił wszystko przepisowo to najpierw pisaliśmy do niego a nie od razu lecieliśmy z płaczem do MG jak on teraz.
Co do mechaniki - oblężenie armią stojącą przy mieście to jest ruch.
Co do regulaminu:
Zrobię z nowej tury, chyba że Marat będzie bardzo krzyczał. I w takim wypadku nie ma sensu karać w jakikolwiek sposób Kijowiaka.Zasada obowiązuje tylko w przypadkach, gdy w odwrotnej sytuacji mechanika gry zabroniłaby ruchu pokonanej armii oraz gracz kierujący zwycięskimi wojskami zgłosi fakt pokonania danych jednostek w odpowiednim temacie w dziale danej KO.
A oblężenie odbiję, nie musicie się o to martwić
Chciałby ktoś w Plemiona zagrać?
viewtopic.php?f=24&t=10188
Tak z tym płaczem to mnie poniosło trochę. Przepraszam. No ale latanie.
Williama nie było chyba online, to się nie odzywał.
Spoko. Gdyby armia została w forcie, zaatakowałbyś wielkiego księcia, armia z fortu włączyłaby się do bitwy - też by przegrała. Jeden pies.A oblężenie odbiję, nie musicie się o to martwić
Gdyby zostało tak jak było (że wielki książę oblega) - pewnie tez nie zrobiłoby to różnicy w wyniku tej bitwy.
Pamiętam tą zasadę. Ale nie sposób było tego sprawdzić (chyba że godzinami symulować odwrót generała, aż w końcu wycofałby się pod miasto).gdy w odwrotnej sytuacji mechanika gry zabroniłaby ruchu pokonanej armii
Sam przyznałeś, że w dziwne miejsce się wycofał (do przodu się cofnął - przez most i jeszcze pod wrogie miasto).
Domen, czy mam na czole napis "idiota" i dałbym kare bez zaglądania do kolejki? Widzę jednak, że zdążyłeś już wymyślić kilka kar którego mógłbym rzekomo wlepić. I wyszło, że pan teoretyk gubi się w praktyce - co było do przewidzenia.
Tury nie cofamy, tak mówi regulamin. I nie obchodzą mnie intencje, ja patrze na suche fakty, bo inaczej może wyjść tak jak napisał Avasil. Cwaniak złamie regulamin i będzie liczył, że nikt nie zauważy. I jak mu udowodnisz, że zrobił to celowo? No ale nic, wasz cyrk, wasze małpy, nie mam czasu ani chęci na kłótnie i polemiki ( zwłaszcza z tobą ), więc róbta co chceta. Errichto jedziesz z tym koksem
PS: Co do wcześniejszej rzekomo cofniętej turki, to nie zaglądam tu zbyt często ( przy okazji prośba o informowanie mnie o turze papy i opóźnieniach ) i po prostu tego nie zauważyłem. Errichto też nie płakał mi na gg, bo akurat wczoraj sprawdzałem ten temat i zareagowałem sam, więc insynuacje na temat innych graczy można wsadzić pomiędzy bajki i baśnie.
Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...
"Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.
Marat ty to jestes brutal
Taaa. Tylko nie wiem nadal, za co zostałem nagrodzony tytułem "pana teoretyka"?
Marynka, staram się nie zawieść ciebie 8-)
A pan teoretyk zapomniał już nasze pierwsze polemiki? Jak widać rada dla Williama brutalnie zderzyła się z praktyką
Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...
"Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.