Była spokojna noc. Promienie Księżyca odbijały się od gładkiej powierzchni białych murów prastarego burdelu dla jamników. Jednym z niewielu klientów był Mateusz, na pierwszy rzut oka sprzedawca krzeseł, który nocami wybywał z domu by zwalczać zło na ulicach i oddawać się cielesnym uciechom. Lecz pewnego dnia ujrzał przejeżdżający powóz ze sztucznym penisem umieszczonym na dachu niczym policyjny kogut posunięty juz w latach. Wyjął więc z kieszeni pozłacany zegarek, który miał na imię Tom. Nasz bohater zerknął przez ramię i dostrzegł muskularnego murzyńskiego niewolnika. Stał on pod ścianą bacznie obserwując poczynania pijanej pary idącej po przeciwnej stronie drogi w kierunku sklepu z antykami. Mateusz dobył włóczni , którą dostał od dziadka Alfreda przejechanego przez walec drogowy i rzekł: "Niech kasza namoka!!". Murzyn pomachał ręką, oznaczało to, że umówiony sygnał jest do dupy. Podbiegł zatem do pijanej pary, która z bliska nie wyglądała na pijaną a z jeszcza bliska okazało się, że jednak są pijani. Odsunął się zatem od nich, podrapał się po kroczu i stwierdził uroczyście: "Coś tu śmierdzi." Sięgnął za plecy i wyciągnął świeżego banana, po czym delikatnie go potarł i mocno chwycił u podstawy. Nawet nie zauważył, gdy stanął obok niego tajemniczy murzyn w koszulce w pieski i wyszeptał mu do ucha: "Gdzie są moje klocki LEGO?". Nagle świat się zatrząsł, powietrze zaczęło falować a na głowę spadł mu kokos. Z wydrążonego w owocu otworu wystawała kartka, na której ktoś napisał trzy słowa: "Leave Britney alone!". Wtedy zrozumiał jaka jest jego misja, złapał murzyna za dredy(CZEMU CIAGLE MURZYNI?! MAMY MURZYNSKIEGO NIEWOLNIKA, TAJEMNICZEGO MURZYNA I BLIżEJ NIEOKREśLONEGO MURZYNA Z DREDAMI) i rzucił nim w obserwującego cale zajście Mateusza(Właśnie, Mateusz rzucił w Mateusza
), który spojrzał zdumiony na Mateusza: "Wat da fak r u doin man?!". Wyszarpał z kieszeni Magnum 44 i zastrzelił pijaną parę(Kto podbiegł do pijanej pary? Murzyn czy Mateusz?! Jeśli Murzyn - to podbiegł do niego DRUGI MURZYN. Jeśli Mateusz - to czemu Murzyn z którym miał umówiony sygnał i w ogóle jest TAJEMNICZY?!). Wtedy z kościoła rozległo się bicie dzwonów, niebiosa się rozstąpiły i z nieba posypały się białe płatki śniegu, które po zetknięciu się z plugawym ziemskim padołem szybko się roztapiały, zostawiając jedynie kupkę popiołu i zapach zjaranego gówna. Wszyscy na placu spojrzeli do góry i otworzyli usta w niemym zachwycie, gdyż wysoko, ledwo dostrzegalny ludzkim okiem na śnieżnobiałym kucu z rozwianą grzywą, powiewając bujnym owłosieniem mknął młodzieniec w różowej koszulce w zielone groszki. (fuj
)). Zamiast 3 miliardów euro, będzie tylko 300 milionów - włoski Fiat radykalnie obniżył prognozy zysku na 2009 rok. O_o