Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 81

Wątek: Nowożytna broń palna - fakty i mity.

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Podkomorzy Awatar Herod
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 889
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    5
    Otrzymał 5 podziękowań w 4 postach

    Nowożytna broń palna - fakty i mity.

    Jak wiadomo, w czasach RON nie było szkół strzeleckich, żołnierze nie mieli dobrego przeszkolenia, zaś w czasach wojen napoleońskich było już inaczej.
    Żołnierz w czasach napoleońskich składał się z poboru. Dostawał czapę, buty, wyposażenie, spędził trochę czasu w obozie treningowym (jak miał szczęście... czasami dłużej, czasami krócej... wojny prowadzono praktycznie co roku, nie cackano się z mięsem armatnim). Nie było żadnego zaawansowanego szkolenia piechura liniowego, który służył za takie właśnie mięcho. Z prowadzonych obecnie testów z karabinem skałkowym wz. 1777, najpopularniejszą bronią w okresie wojen napoleońskich wynika iż ta broń jak na ówczesne czasy miała bardzo dobrą celność - z 200 metrów testerzy trafiają w kartę. Słaba celność w okresie wojen napoleońskich jest po primo winą czynnika ludzkiego - brak przyrządów celowniczych w "szeregowych" karabinach, niedostateczne wyszkolenie, morale (rzekom, ze względu na małe odległości prowadzenia ognia żołnierze z przeciwnych sobie linii widzieli swe twarze... jakoś niektórzy nie mieli ochoty strzelać w takie cele i posyłali kulę w niebo). Oczywiście wszystko zależy od armii, tresujący swych ludzi, np. Brytyjczycy polegali na sile i celności ognia.

    XVII wiek to, jeżeli Pludrak się zgodzi, era lepszej jakości szeregowego żołnierza. Wojsko właściwie zawodowe, często na zasadzie wolnego werbla, przeżywalność prawdopodobnie o wiele lepsza niż w erze wojen napoleońskich. Broń, ówczesne muszkiety była bronią podobną do karabinów skałkowych, też gładkolufowa (niestety nie znam wyników obecnych testów). Oczywiście nie tylko rodzaj lufy się liczy, ale proch, kule etc. W każdy razie ówcześnie liczono na szybkostrzelność dużych ilości pieszych strzelców, stosujących kontrmarsz.
    - Bitwa pod Rocroi, z filmu "Kapitan Alariste" w pierwszych minutach mamy ostrzał piechoty, zwróć uwagę na czas, jaki pozostawał do wycelowania broni.
    Znów słabej celności broni jest winny czynnik ludzki, zastosowana taktyka, nie sama broń.
    Przyznaję jednak iż muszkiety w potopie, ich celność, nie jest znów aż taka zła. Dłużej pocelujesz to zasadniczo trafisz. Siłę zwiększą (kula muszkietowa podobno mogła urwać rękę) jak pisałeś, więc jest oki.

  2. #2
    Zbanowany
    Dołączył
    Apr 2012
    Postów
    293
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    2
    Otrzymał 19 podziękowań w 15 postach
    Przykład działania broni- kula utkwiła w zbroi:
    http://romanrozynski.blogspot.com/20...ci-taboru.html

  3. #3
    Podkomorzy Awatar Wonsz
    Dołączył
    Jul 2012
    Lokalizacja
    Kattegat
    Postów
    1 718
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    237
    Otrzymał 88 podziękowań w 64 postach
    Szkoda ,że większość panów tutaj, myśli że jak się żołnierza przeszkoli to będzie maszyną do zabijania. Dzisiaj ilość ludzi dotkniętych chorobami psychicznymi po misji w Afganistanie jest porażająca. Mój przyjaciel nie jest w stanie dziś wyraźnie mówić i jąka się, bo 20 metrów od niego wybuchła mina przeciwpiechotna. Dodam, że nikt wtedy nie zgniął a jednak uraz został.

    Pamiętajmy, że pomiędzy średniowieczem a nowożytnością, dochodzi do znacznych zmian w ludzkiej psychice. Ludzie przestają fanatycznie wręcz wierzyć w boga, toteż wzrasta strach przed śmiercią i wartość życia ludzkiego. To ma znaczenie.
    Człowiek mający zabić innego człowieka ma z tym poważne problemy, nawet podczas wojny secesyjnej, znajdowano muszkiety z załadowanymi 20 ładunkami! Bali się strzelać do człowieka. I to jest normalne
    Kolejny czynnik. Szarżująca kawaleria lub bezpośredni ostrzał z dział i muszkietów, krzyk umierających i rannych - słowem sytuacja zagrożenia życia, wywoływała ogromne drżenie rąk. Jak taki człowiek byłby w stanie sobie przycelować to ja nie wiem i podziwiam ludzi ,którzy to potrafią.
    Przy okazji, nie twierdzę, że każdemu się"to działo", ale ludzie niejednokrotnie wyrwani od pługa w chociażby epoce Napoleońskiej , faktycznie strzelali w niebo. Jednak, po jakimś czasie, ludzie obojętnieli na to. Z salwy na salwę, celność wzrastała. Nawet Polscy lanjserzy w 39tym dawali popalić Niemcom bez wsparcia czołgów lub samolotów.
    "Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
    Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
    Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
    Da Ci brylanty i srebro i złoto
    Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
    Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
    W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
    Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"


  4. #4
    Kapitan królów i król kapitanów. Awatar PaskudnyPludrak
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    1 603
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    149
    Otrzymał 237 podziękowań w 155 postach
    Cytat Zamieszczone przez EliminatorT Zobacz posta
    Szkoda ,że większość panów tutaj, myśli że jak się żołnierza przeszkoli to będzie maszyną do zabijania. Dzisiaj ilość ludzi dotkniętych chorobami psychicznymi po misji w Afganistanie jest porażająca. Mój przyjaciel nie jest w stanie dziś wyraźnie mówić i jąka się, bo 20 metrów od niego wybuchła mina przeciwpiechotna. Dodam, że nikt wtedy nie zgniął a jednak uraz został.

    Pamiętajmy, że pomiędzy średniowieczem a nowożytnością, dochodzi do znacznych zmian w ludzkiej psychice. Ludzie przestają fanatycznie wręcz wierzyć w boga, toteż wzrasta strach przed śmiercią i wartość życia ludzkiego. To ma znaczenie.
    Człowiek mający zabić innego człowieka ma z tym poważne problemy, nawet podczas wojny secesyjnej, znajdowano muszkiety z załadowanymi 20 ładunkami! Bali się strzelać do człowieka. I to jest normalne
    Kolejny czynnik. Szarżująca kawaleria lub bezpośredni ostrzał z dział i muszkietów, krzyk umierających i rannych - słowem sytuacja zagrożenia życia, wywoływała ogromne drżenie rąk. Jak taki człowiek byłby w stanie sobie przycelować to ja nie wiem i podziwiam ludzi ,którzy to potrafią.
    Przy okazji, nie twierdzę, że każdemu się"to działo", ale ludzie niejednokrotnie wyrwani od pługa w chociażby epoce Napoleońskiej , faktycznie strzelali w niebo. Jednak, po jakimś czasie, ludzie obojętnieli na to. Z salwy na salwę, celność wzrastała. Nawet Polscy lanjserzy w 39tym dawali popalić Niemcom bez wsparcia czołgów lub samolotów.
    Nie popadajmy w skrajności, tak jak ówczesna broń palna nie była jakoś piorunująco skuteczna, tak nie można stwierdzić, że była prawie bezużyteczna, bo tak można wywnioskować z tego co piszesz, że żołdaki to strzelały w zasadzie na wiwat albo i w ogóle
    Poza tym jak już poruszyłeś aspekt psychologiczny, to zdajesz się zapominać, że broń palna wywoływała właśnie potężny efekt psychologiczny, bo tak jak może i nie zadawała jakiś wielkich strat, tak bardzo często powodowała zamieszanie,chaos,popłoch w szeregach walczących, czego dobitny przykład masz choćby z naszego podwórka w bitwie pod Walmozją 1626r gdzie nawet husaria została zmieszana ogniem przez szwedzką piechotę(co prawda zaskoczenia) co skrzętnie wykorzystała jazda nieprzyjaciela,pod Górznem mamy podobny przykład takiego współdziałania piechoty i kawalerii szwedzkiej, czy np w I Bitwie pod Breitenfeld 1631r na prawym skrzydle szwedzkim, piechota i artylerią ostrzałem mieszały szeregi nacierającej jazdy katolickiej co było doskonale skoordynowane z atakami szwedzkiej kawalerii.
    Cytat Zamieszczone przez EliminatorT Zobacz posta
    . W moim mieście jest dobrze zachowana biblioteka z czasów gdy szalała wojna 30 letnia, miasto również ucierpiało..
    Ale Wojna 30 letnia, to był konflikt w dużej mierze religijny właśnie, a niektórzy dowódcy W30L podchodzili do kwestii religii wręcz fanatycznie- Tilly,Gustaw II Adolf....., zdaję się to przeczyć Twojej tezie, że zanikała wiara w Boga jako taka.
    Ostatnio edytowane przez PaskudnyPludrak ; 14-11-2015 o 01:20
    ...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
    "Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "

  5. #5
    Podkomorzy Awatar Wonsz
    Dołączył
    Jul 2012
    Lokalizacja
    Kattegat
    Postów
    1 718
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    237
    Otrzymał 88 podziękowań w 64 postach
    Cytat Zamieszczone przez PaskudnyPludrak Zobacz posta
    Poza tym jak już poruszyłeś aspekt psychologiczny, to zdajesz się zapominać, że broń palna wywoływała właśnie potężny efekt psychologiczny, bo tak jak może i nie zadawała jakiś wielkich strat, tak bardzo często powodowała zamieszanie,chaos,popłoch w szeregach walczących, czego dobitny przykład masz choćby z naszego podwórka.
    No właśnie! Husaria pomimo iż czasem spędzona z pola walki, nigdy dużych strat nie cierpiała.


    Co do tych lansjerów, faktycznie, mea culpa ale to nie jest jakiś karygodny błąd.
    "Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
    Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
    Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
    Da Ci brylanty i srebro i złoto
    Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
    Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
    W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
    Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"


  6. #6
    Kapitan królów i król kapitanów. Awatar PaskudnyPludrak
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    1 603
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    149
    Otrzymał 237 podziękowań w 155 postach
    Cytat Zamieszczone przez EliminatorT Zobacz posta
    No właśnie! Husaria pomimo iż czasem spędzona z pola walki, nigdy dużych strat nie cierpiała.
    Ale tu nie chodzi tylko o husarię i jakie ta straty ponosiła,bo ówczesna broń palna generalnie zadawała niewielkie straty(choć artyleria nie tak do końca) nie tylko husarii, ale mimo to miała ogromny wpływ na morale walczących powodując spory chaos,popłoch.......
    Ostatnio edytowane przez PaskudnyPludrak ; 14-11-2015 o 01:22
    ...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
    "Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "

  7. #7
    Szambelan Awatar Gajusz Mariusz
    Dołączył
    Dec 2013
    Lokalizacja
    Łódź
    Postów
    4 841
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 048
    Otrzymał 1 042 podziękowań w 699 postach
    Cytat Zamieszczone przez EliminatorT Zobacz posta
    Co do tych lansjerów, faktycznie, mea culpa ale to nie jest jakiś karygodny błąd.
    Po prostu jesteś kolejną ofiarą tej PRL-owskiej hucpy którą nakręcił dla władz państwa Wajda w ekranizacji Lotnej (oczywiście tam brak było tej sceny, kiedyś nawet czytałem jak Jerzy Kawalerowicz wprost odmówił ekranizacji jak usłyszał o tej wymaganej dodatkowej scenie) by wbić w polskie społeczeństwo obraz zacofanego WP doby września po prostu po bandzie. W nawiasie dodam że szarża Ułanów Jazłowieckich pod Wólką Węglową w rzeczywistości odbyła się pod miejscowością Dąbrowa (Dąbrowa Leśna). Zaś najbliższa tej fikcyjnej scenie bitwa pod Krojantami to było ostrzelanie przez samochody pancerne szarżujących Ułanów Pomorskich na niemiecką piechotę zmotoryzowaną. Ale nie szarża na pojazdy opancerzone! Ogólnie polska jazda używana była wraz z doktryną jako szybko przemieszczająca się jednostka walcząca w szyku pieszym (ala dragoni) i korzystnie uszykowana potrafiła zatrzymać dywizję pancerną (Mokra). Obie zaś szarże były spowodowane oceną dowódcy że szarża przy zaskoczeniu da szybkie przełamanie by przebić się dalej, a nie jako forma walki z nieprzyjacielem.

    A wracając do tematu. Mimo znanego faktu znalezienia niekiedy 18 nabitych kul w karabinach na pobojowisku pod Gettysburgiem to jednak właśnie skuteczność broni strzeleckiej doprowadziła że od tej pory wojna secesyjna obrała obraz wojny okopowej.

    "Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
    "Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
    "Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II



  8. Użytkownicy którzy uznali post Gajusz Mariusz za przydatny:


  9. #8
    Comte de Barcelona Awatar Barsa
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 882
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    89
    Otrzymał 101 podziękowań w 58 postach
    Nawet Polscy lanjserzy w 39tym dawali popalić Niemcom
    Może mi napiszesz, że lancą?

    Visca el Barca!!!

  10. #9
    Podkomorzy Awatar Wonsz
    Dołączył
    Jul 2012
    Lokalizacja
    Kattegat
    Postów
    1 718
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    237
    Otrzymał 88 podziękowań w 64 postach
    Szarża pod Wólką Węglową czy Bitwa pod Krojantami mówi sama za siebie. Natomiast na ogół walczyli jednak karabinami.
    "Liczko ma gładkie i mowę kwiecistą
    Czarci ten pomiot z naturą nieczystą
    Życzenia Twe spełni zawsze z ochotą
    Da Ci brylanty i srebro i złoto
    Lecz kiedy przyjdzie odebrać swe długi
    Skończą się śmiechy, serdeczność, przysługi
    W pęta Cię weźmie zabierze bogactwo
    Byś cierpiał katusze, aż gwiazdy zgasną"


  11. #10
    Szambelan Awatar chochlik20
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    4 182
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    292
    Otrzymał 482 podziękowań w 340 postach
    Cytat Zamieszczone przez EliminatorT Zobacz posta
    Szarża pod Wólką Węglową czy Bitwa pod Krojantami mówi sama za siebie. Natomiast na ogół walczyli jednak karabinami.
    Jeżeli już chcesz pochwalić się wiedzą, to nie rób takich głupich błędów - w Polsce w 1939r. nie było lansjerów tylko ułani i strzelcy konni. Po drugie - jak mieli walczyć to nie używali lanc, tylko szabli w bezpośrednim starciu. I abym nie był gołosłowny - masz tutaj dyskusję na forum historycznym - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=18796
    Przepis na idealną kawę:

    Grafik: Co to za lura!? Kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna. Zrób mi drugą.

    Tytus: Rozkaz! Kawa powinna być czarna… Carbo medicinalis, czyli węgiel drzewny powinien ją doczernić. …mocna… Czy może być coś mocniejszego od spirytusu 95%? …ostra i aromatyczna… Reszty dokona papryka, pieprz, jodyna i… dezodorant „Brutal”.
    Grafik: O, teraz to jest kawa! To mnie postawi na nogi!
    Tytus: Szkoda, że nie dodałem jeszcze dynamitu.


    Księga XVI

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Efektywna broń palna
    By mr.Raspberry in forum Poradniki do Medieval II: Total War
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 24-12-2012, 22:06
  2. Filmy historyczne a fakty
    By Regulus in forum Dzieje najnowsze od 1914 do dziś
    Odpowiedzi: 66
    Ostatni post / autor: 18-04-2012, 04:51
  3. Broń palna - jeden wielki mit?
    By Biniu in forum Medieval II: Total War
    Odpowiedzi: 59
    Ostatni post / autor: 08-09-2011, 19:45
  4. Broń palna w Call of War....
    By KwaziMag in forum Call of Warhammer / Rage of Dark Gods: Battle for the Empire
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-01-2011, 14:51
  5. Sowiecka i Amerykanska bron palna z DWS
    By Gorbaczow in forum Dzieje najnowsze od 1914 do dziś
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 01-03-2010, 22:06

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •