Poważnie?!Strzała z łuku kopozytowego ma największa silę jeśli znajdujący się naprzeciwko cel znajduje się w ruchu (co oczywiście też wynika z fizyki)
Na potrzeby takiej ogólnej analizy można po prostu skorzystać ze wzoru na energię kinetyczną, 0,5*m*(v^2). Jak widać, masa jest w pierwszej potędze, podczas gdy prędkość w drugiej. Innymi słowy, wzrost na prędkości w ogólności jest znacznie bardziej korzystny od wzrostu masy. Ale...
Piszesz, że strzała ma największą siłę, jeżeli znajdujący się naprzeciwko cel jest w ruchu. Owszem, ale tylko wtedy, kiedy cel porusza się w Twoją stronę, a Ty stoisz w miejscu, bądź poruszasz się w jego kierunku ( najlepszy scenariusz ), ponieważ wtedy wektory prędkości się dodają.
Przykład: jeżeli wróg biegnie na Ciebie z prędkością X, a Ty stoisz w miejscu i wypuszczasz w jego kierunku strzałę o prędkości Y, to przy wyliczaniu energii kinetycznej strzały uderzającej w cel wzór będzie wyglądał następująco: 0,5*m*[( X + Y )^2], tak więc energia strzały zostanie znacząco zwiększona. Stąd np. kiedy walczono w formacji kręgu partyjskiego ( zwał jak zwał ), strzały starano się wypuszczać w chwili, w której jeździec w kręgu chwilowo jechał 'na wprost' do swojego celu. Wtedy nadawał strzale chwilową, dodatkową prędkość ( swoją własną ), skierowaną idealnie w cel i maksymalnie zwiększającą zarówno zasięg strzału, jak i jego energię.
Problem pojawia się, kiedy weźmiemy znaną z historii sytuację, w której konny łucznik ucieka przed innym kawalerzystą. Wówczas nie ma żadnego sensownego wzrostu na energii wynikającej z dodania prędkości, ponieważ prędkość z jaką cel się zbliża, jest redukowana przez prędkość z którą Ty jako strzelec uciekasz. Mało tego, jeżeli uciekasz szybciej niż goniący cię jeździec ( co często ma miejsce w przypadku konnych łuczników ) to energia strzały może być mniejsza ( ! ) niż w normalnych warunkach.
Oczywiście, ale warto zauważyć, że strzała trafiająca w cel po przebyciu 10 metrów, może go trafić z mniejszą siłą, niż gdyby przebyła 20 metrów. Kwestia rozpędzania się do maksymalnej prędkości ( zakładając względnie prosty, poziomy tor lotu ). Oczywiście dawniej nie dysponowano ani odpowiednią aparaturą pomiarową, ani wiedzą, aby zbadać odpowiednie wartości, ale intuicyjne rozumienie przyrody miało miejsce, stąd na pewno oddziały szkolono pod kątem oceny na jakiej odległości od wroga strzał jest 'pi razy oko' najbardziej efektywny.jest wystrzelona z dość niewielkiej odległości.
Podobnie jest ze wszelkimi innymi analizami gdzie ma miejsce ruch. To że cios mieczem od pędzącego jeźdźca jest silniejszy niż od stojącego w miejscu żołnierza wynika wprost z nadania szabli większej prędkości ( prędkości galopującego konia ). Tak samo uderzenie statycznego kawalerzysty piką będzie miało gorszy efekt, niż kiedy ten sam kawalerzysta wjedzie rozpędzony na wbitą w ziemie pikę.