Orient und Okzident

[Pan Toranaga]

Mój mały raport z gry. Po Świętym Cesarstwie Rzymskim zacząłem grać Bizancjum, tym razem na poziomie hard/hard. Gra Bizancjum na prawdę wciąga i jest ciężko, mimo że na początku wydawało mi się, że państwa prowadzone przez komputer są trochę za mało agresywne. Jednak wynika to chyba z tego, że np. taka Turcja (głowny w sumie przeciwnik Bizancjum) podbija różne okoliczne rebelie i musi chyba też uważac na Wenecje, Gruzję , Timurydów i Serbię. Podobnie też Wenecja (drugi po Turcji przeciwnik, który ma cos do Bizancjum) mająca na początku swoje prowincje w róznych miejscach zabezpiecza je i podbija rebelie. Jednak gdy Turcja mnie zaatakowało, to zaczeło się robić poważnie i niebezpiecznie, a ai kompa na mapie bitwy działa całkiem dobrze, równiez na mapie kampanii daje radę. Gdy doszła do tego wszystkiego wojna z Wenecją i z Gruzją, które zaczęły blokować moje porty, przez co zaczął spadać mi dochód i byłem na minusie, to moje Bizancjum ledwo dawało radę. Perfidni Gruzini ciągle blokowali moje porty na M.Czarnym (w tym najważniejszy w Konstantynopolu) i atakowali na lądzie Trapezunt. Wenecja z kolei blokowała porty na M.Egejskim i raz czy dwa zaatakowała moja fortece w Kavalii na połnocnym wybrzezu tegoż morza. Przez jakies 20 tur byłem ciągle na minusie, do tego Turcy ponawiali ataki w części europejskiej i azjatyckiej (gdzie wczesniej zdobyłem im dwie prowincje). Dopiero rozejm z Gruzją i to ze została ona zagrozona przez Polske I Timurydów, spowodował, że jakos doszedłem do siebie. Jakos koło 1520r. wystepuje chyba jakis event o upadku państwa Mameluków i ich tereny w Afryce i troche w Azji otrzymują Turcy. Turcy od tego momentu zaczynają być -tak mi sie wydaje- bardziej agresywni, zwlaszcza na morzach, gdzie az roi się od ich flot, które są małe (zazwyczaj do 4-5 okrętów), ale jest ich dużo i mają dośc dobre jakościwo okręty, a jak zobacza wrogą flote, to zlatują się wokół niej i atakują. Turcy robią nawet desanty morskie. Na lądzie w Azji Mniejszej udało mi się Turkom odebrać 5 prowincji, które sa jednak ciągle zagrożone przez Turków, którzy co jakis czas wysyłają wojska, ktore oblegaja moje miasta. Wydaje mi się, że Turcy jakby nie byli zagrożeni od wschodu przez Timurydów, to rzucili by więcej wojsk na te moje prowincje w Azji Mniejszej, a tak to muszą stawiać jeszcze czoło Timurydom. Z kolei to państwo jest na wschodzie bardzo poteżne, zagraża Turkom, wywołało również mi wojnę i odebrało mi Trapezunt. Mam teraz koło 1540r. w porównaniu z Turkami i Timurydami moje państwo nie jest wielkie. Mam opanowaną wiekszą cześci Grecjo (bez Thesalonik bo te sa wciąż weneckie i bez Athos, gdzie sa duze armie rebelii), mam pólnocne wybrzeże M.Egejskiego i obszar Bułgarii (bez Sofii), a także jedna prowincję z południowej Rumunii (chyba nazywa sie Ruse). W Azji Mniejszej mam obecnie chyba 6 prowincji w zachodniej części, no i miałem jeszcze Trapezunt (moja najdalej na wschod wysunieta eknlawa otoczona przez wrogie państwa), która straciłem na rzecz Timurydów. Jedyny w sumie taki sukces, to udało mi się całkowicie wywalic Turków z Europy, no i nie jestem atakowany przez Serbów, Polaków i Wenecję. Jednak dalej mam duże zagrożenie tureckie, timurydzkie i toczę jeszcze wojnę z państwem papieskim, któremu odebrałem grecką prowincje Arte. Chciałem też zdobyć Kretę i Rodos, ale ze względu na zagrożenie tureckie (zwlaszcza floty) i silne wojska rebeliantów na tych wyspach, odkładam , to ciągle na poźniej.

Pozostałe państwa w Europie kolo 1540r. nie są jakoś specjalnie silne, żadne z nich nie zdobyło jakiejs olbrzymiej przewagi nad innymi. Zaskoczylo mnie, że Austria praktycznie ma chyba z 5 prowincji, chyba tylko te jak na początku gry. Polska troche się powiększyła dzięki przejęciu prowincji rebeliantów i zdobyciu kilku prowincji od Austrii i Węgier. Dość znacznie powiększyła sie Wenecja, troche Serbia. Mocno okrojone zostały Węgry. Królestwo Sycylii troche sie powiększylo przez podboj rebelii w poludniowej Italii. Państwo papieskie ma o 2-3prowincje wiecej niz jak zaczynało. Z kolei w Afryce zniknęło państwo Mameluków (chyba przez ten event) i wiekszość prowincji afrykańskich ma Turcja. Jedynie w zachodniej Afryce jest państwo Hazafidów (czy jakos tak sie nazywa), ktore ma tam kilka prowincji i toczy wojne z Turcją. Wielkie obszary Iraku,Gruzji,Syrii,Palestyny i wchodniej częsci Azji mniejszej należą do Timurydów, którzy od wschodu zagrażają Turcji. Turcja ma z kolei środkową część Azji Mniejszej i zdecydowaną wiekszość prowincji afrykańskich. Gruzja utracila wiele swoich prowincji macierzystych na rzecz Timurydów i ma kolo 5 prowincji na połnocnym wybrzeżu M.Czarnego, gdzie ciagle toczy wojny z Polską.

Mod oferuje bardzo dużo ciekawych i fajnych jednostek (Timurydzi maja nawet działa na słoniach ), ai na mapie bitwy wg mnie jest dość dobre (ciezko zwłaszcza jest jak sie walczy z dobrymi jednostkami wroga i nie ma sie swoich generalów). Na mapie kampanii jest dość dobre, choc mogloby byc bardziej agresywne. Duże znaczenie ma religia, państwa kompa , co chwile sla swoich kaplanów do naszych prowincji , zeby zwiększac swoje wplywy religijne. W modzie występuja różne ciekawe eventy, jednak ze wzgledu na moja słabość niemieckiego rozumiem je bardzo pobieżnie. Wspominałem juz o tym wczesniej, ale mozna byłoby w tym modzie zamiast rebelii porobić inne państwa wystepujące w momencie rozpoczynania się moda i dodac w niektorych miejscach nowe prowincje.

[chochlik20]

Zapomniałeś dodać, że w tym modzie opłaca się nie tylko szkolić kapłanów ale także szpiegów i zabójców, którzy połączeni w trójcę mogą spowodować nawet bunt z zamku a co dopiero w mieście kapłani skutecznie mogą zakłócać system rekrutacji nieprzyjaciela jak i nasz. W tym modzie wkurzający jest zasięg kuszników, którzy mają dużo mniejszy niż łucznicy. Plusem jest za to możliwość stawiania przez te jednostki pali, co w przypadku obrony w mieści jest niezastąpione jeżeli komp ma dużą liczbę konnicy.

[Pan Toranaga]

Masz rację z tymi szpiegami i zabójcami. Zwlaszcza moi zabójcy pracują non stop. Jezeli chodzi o kuszników, to jak się wybuduje jakis budynek (nie pamietam teraz jaki to), to dostaje sie mozliwość rekrutowania kuszników weneckich, a ci mają na moje oko zasięg bardzo dobry. Piszę o tym, bo stawiałem zwykłych łuczników obok tych kuszników weneckich i zanim łucznicy zaczynali swój ostrzał, to kusznicy już strzelali. Ogolnie w tym modzie bardzo podobaja mi sie jednostki strzelające prochem, a także możliwość użycia moździerzy. Juz pare razy miałem, że działa i moździerze ratowały sytuację w ciężkich bitwach.

[chochlik20]

Kurcze, mod mi się podoba. Gram teraz sobie Sycylią, jestem na ogromny plusie, brakuje mi 19 prowincji i co zauważam po raz kolejny. Brak ekspansji niektórych państw, co jest denerwujące.
Najbardziej ekspansywnymi frakcjami kierowanymi przez komputer jest Imperium Osmańskie, które zajmuje najczęściej tylko skrawek Bałkanów, ale pcha się w Azji Mniejszej i na Bliskim Wschodzie. W tej kampanii walczyli w Mamelukami, próbowali odbić zajęte przeze mnie prowincje co zakończyłem blokując cieśninę. Drugim państwem jest Cesarstwo Niemiecki, które już po raz drugi (raz jak grałem Węgrami) podbiło Polskę, teraz walczy z Węgrami (idzie im nieźle) oraz z Gruzją (słabo).
Gruzja w ogóle nie prowadzi ekspansji na Azję Mniejszą tylko na stepy, doprowadzając do wojny z Polską.
Mamelucy czy Timuridzini zajmuję kilka prowincji i dalej jakoś nie idą, Maurowie tak samo. Szkolą masę wojska, ale liczba ich prowincji nie przekracza 10.
Węgry zajmują prowincje buntownicze i stoją. Serbia (raz jak grałem Mamelukami) zaczęła wojnę z Węgrami, a tak odbierają tylko prowincje Wenecji oraz zajmują zbuntowane i koniec.
Bizancjum, tym to komputer już daje ciała na całości. Szkolą masę wojska w Koryncie po czym nie potrafią nawet zająć Aten :!: W Azji zajmują jedną zbuntowaną prowincje i stoją, którą potem tracą. Raz zajęli Sinop, i o dziwo udało im się zdobyć nawet kawałek Grecji :shock:
Wenecja tak samo, szkoli wojsko, traci prowincje w Grecji i sobie czeka, by obudzić się koło 150 tury i zacząć z kimś wojnę, popartą małymi zdobyczami terytorialnymi lub stratami.
Sycylia, którą gram teraz jest podobnie, zajmuje zbuntowane prowincje i nic. Podczas gry Węgrami zajęli Artę, Larissę oraz Ateny, po czym w czasie wojny rozpoczęli przerzut swych wojsk morzem, co mnie miło zaskoczyło
Polska idzie na stepy, rozpoczyna walkę z Gruzją, po czym zostaje zmiażdżona przez Cesarstwo.
Kurde komputer gra ekspansywnie agentami - kapłanami, szpiegami czy zabójcami ale nie ma Total War brakuje mi tu większych wojen, komputer stoi większości i czeka, tylko na co? Kurde dawno nie grałem w zwykłego Medka, ale istniała tam chyba możliwość przekupienia garnizonu, tu tego nie ma :x armie tak łatwo nie da się przekupić, nawet jeżeli państwo ma pusty skarbiec.
Jeszcze jedno takie spostrzeżenie - komputer potrafi nas zaskoczyć kupcami. Przez 20 czy 30 tur możemy nie napotkać obcego kupca, który pcha się na przejęte przez nas surowce, gdy nagle mamy ich istną lawinę.

[Araven]

Zawsze można zmienić ai, ale i wtedy trzeba zmienić descr_strat, wpisy ai_label. To kilak minut roboty.
Wstaw descr_strat z moda to powiem Ci jak to zrobić. Np. Ai_Pitera do Bellum wypróbuj, ale bez zmian w descr_strat nie będzie działać jak należy.

[Piter]

Chochlik jak możesz to podeślij mi plik descr_strat z moda to zaimplementuje do niego swoje AI i będzie lepiej.

Edit: No dobra, skoro Araven się zaoferował z podaniem instrukcji to sam sobie poradzisz

[chochlik20]

Dzięki za pomoc zapewne sam sobie poradzę jak znajdę chwilkę czasu i skończę tą kampanie

[Araven]

Zdaj się na Pitera i wyślij mu descr_strat, będziesz pewny, ze zadziała. A inne ai może uatrakcyjnić grę.

[Pan Toranaga]

Chochlik 20 na jakim poziomie grasz i która masz turę w swojej grze Ja dalej gram Bizancjum i nie narzekam obecnie na to, ze ai stoi, bo u mnie ciągle coś się dzieje. Obecnie toczę dalej wojnę z Turcją i Timurydami, a także z Polską. Była tez krótka wojna z Węgrami. Straciłem Trapezunt na rzecz Turcji, ale za to odbiłem to sobie na nich zdobywając Rodos, Kretę, jedna prowincję na Cyprze (na drugą się szykuje) i Alanię/9prowincja nadmorska na południu Turcji). Na Polsce zyskałem Bukareszt i Targoviste. W mojej grze Turcja ma dalej bardzo wielkie obszary w Afryce i jeszcze parę prowincji w Azji Mniejszej. Te prowincje oddzielaja mnie o Timurydów, którzy mają gigantyczne posiadłości na wschodzie. Polska rozbiła Austrie, która nie instnieje. Polska ma znaczna ilosc prowincji w Austrii, Czechach,nad M.Czarnym, troche na Węgrzech. Dośc dużo prowincji ma również Wenecja, zwlaszcza w polnocnych Wloszech .Państwo Papieskie, Wegry,Serbia maja po kilka, a Gruzja ma tylko jedną. W południowych Włoszech i na Sycylii siedzi sobie Królestwo Sycylii, a polnocno-zachodniej Afryce Hasafidzi maja kilka swoich prowincji.

Najlepsze jest to, że Timurydzi mają sojusz z Polską i nie atakują juz Turków od wschodu, a moje Bizancjum walczy prawie na każdej granicy. Do tego dochodzi jeszcze totalna blokada morska , Turcja,Timurydzi i cześciowo Polska mają wielkie floty, które ciagle sa uzupełniane o nowe jednostki, gdzies ich rozbije, to i tak pozniej znowu plyna kolejne i jest ich tyle, ze ciagle mam jakies blokady. Ta nadprodukcja floty u kompa jest troche denerwojaca, ale dzieki temu gra jest trudniejsza i trzeba sie sporo namęczyć, żeby gdzies spokojnie zrobic desant czy uzupelnic morzem wyczerpane jednostki, a nie wpasc przy tym na wrogie okrety.

[chochlik20]

Gram na m/m i jestem na turze ponad 2 setnej. Mod jest dosyć trudny a ja wolę pograć trochę na luza ale chyba po Sycylii, wybiorę Turcję, która kusi mnie bardzo dobrą ciężką piechotą i wtedy zagram na h/h. Szkoda, że nikt nie przetłumaczył tego moda na polski, bo jestem ciekawy różnego rodzaju ewentów w nim wyskakujących, których po części nie rozumiem
Zapomniałem dodać, że grając Węgrami i Sycylią miałem event, gdzie dostawałem armię Joannitów na zaokrętowaną na statkach koło Krety koszt to 15. tys. ale warto było je wydać. Za podobną cenne można u Węgrów dostać Vlada Palownika za armią opartą o jednostki prochowe głównie. Grając Sycylią po zdobyciu Rodos dostałem event o możliwości rekrutowania na wyspie elitarnych jednostek tejże frakcji.