Co by waszym zdaniem, wtedy by się stało? Według mnie, Turcy poszli by na Północną Europę i zaczeli by podbijać, głównie Lechistan (czyli nas), Moskwę, Inflanty, Kurlandię. Z Chrześcijańskiej Europy zrobiła by się Islamska lub Pogańska Europa :-)
Co by waszym zdaniem, wtedy by się stało? Według mnie, Turcy poszli by na Północną Europę i zaczeli by podbijać, głównie Lechistan (czyli nas), Moskwę, Inflanty, Kurlandię. Z Chrześcijańskiej Europy zrobiła by się Islamska lub Pogańska Europa :-)
Kto inny by ich pokonał, nawet Niemiec by nie podbili. Turcja musiała się z tym pogodzić że chrześcijan nie podbiją. Nawet jakby coś podbili to musieliby trzymać ogromne garnizony, bo zaraz by były bunty. Także powiedzenie że Polacy to jedyni obrońcy Europy to głupota moim zdaniem, a niestety to wpajają dzieciom w szkołach. Podobnie z Bitwą Warszawską 1920. Jeśli Polska by przegrała to Bolszewicy by od kogo innego dostali.
Niech żyje Gwardia!
Co do 1920 - tu się nie zgodzę, bo Europa była wyczerpana wojną. Sowieci zajęliby Niemcy, Francję, jedynie Anglicy byliby bezpieczni. Co do Wiednia - to prawda. Austriacy daliby sobie sami radę, najwyżej bitwa trwałaby dłużej...
"Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.
A skad mości panie masz takowe informacyje? Nie żebym je negował, alem trochę zainteresowan jestem Królową Nauk jaka jest historyja stąd me zapytanie się bierze.Austriacy daliby sobie sami radę, najwyżej bitwa trwałaby dłużej...
----
Gdyby Sobieski nie wplątał się w rozgrywki polityczne w których był w przeciwieństwie do spraw wojskowych słabeuszem, Turcy po zdobyciu Wiednia musieliby strawić nowe zdobycze, a już wtedy mieli różnorakie problemy i wątpliwe by poszli dalej. Przypuszczać można że każdy inny władca bardziej stojący na ziemi wykorzystałby sytuację dla dobra swego państwa, ale Sobieski miał pecha i rządziła nim Francuzka co potrafiła...
Niech by tylko spróbowali pójść dalej to ich imperium mogło by się rozpaść. Władcy których ambicje nie znają granic często źle kończą. Takie imperium trudno utrzymać, Turcy byliby ze wszystkich stron otoczeni, przez co nie dość że nie starczyło by żołnierzy do wszystkich wojen, to ludność będąca pod okupacją by się buntowała.
Niech żyje Gwardia!
A po co iść dalej? Zdobycie Wiednia byłoby wystarczające by osłabić cesarstwo, a kolejny cios pewnie dostałby Kraków. Pragnę zauważyć, że Turcja nie była sama, jej działania były na rękę Francji, która też z Habsburgami walczyła.
Mówicie, że już się rozpadało. Tak, ale dopiero 15 lat po odsieczy przymierze Papieża, Wenecji, cesarza, RONu i Rosji zdołała zmusić ją do pokoju.
Przestrzegam przed pochopnymi i jednostronnymi wnioskami, nie ma niczego gorszego ;-)
Typowy problem chrześcijan : nie mogli się zjednoczyć bo każdy mówił że ma ważniejsze sprawy. Jakby doszło do zjednoczenia, to już by po udanej obronie Belgradu w 1456 roku ruszyli na Osmanów, przez co mogliby już się nie zorganizować z powrotem i do obrony Wiednia mogło by wcale nie dojść. Chrześcijanie mieli mnóstwo okazji do wygnania Turków z Europy których jak zwykle nie wykorzystali.
Niech żyje Gwardia!
A niby czemu mieliby się jednoczyć? Każdy miał swoje interesy i choć ten główny się pokrywał, to w detalach rozchodziło się już o coś zupełnie innego. Zresztą to, że jedni czegoś chcieli, nie oznaczało że innym to na rękę. Zresztą świat się na Turcji nie kończy...
Poruszając fakt tamtego przymierza chciałem pokazać z jak wielką potęgą zmagali się wtedy Turcy. Do tego omal co później Lwowa nie zdobyli (może trochę na wyrost, ale...)...
A po drugie "gdyby w 1456 chrześcijanie przegrali, a Turcy wygrali i wygrywali dalej to ogólnie by wygrali i chrześcijanie się nie podnieśli".
Nie chcę być złośliwy, tak tylko się czepiami detali (pomijając fakt, że z ogólnie panującą tu teorią apropo Vienny się nie zgadzam)
No cóż masz rację, Turcy naprawdę ciężko mieli w Europie a i tak jako tako sobie radzili (do czasu...).
Niech żyje Gwardia!
A skad mości panie masz takowe informacyje? Nie żebym je negował, alem trochę zainteresowan jestem Królową Nauk jaka jest historyja stąd me zapytanie się bierze.
----
Gdyby Sobieski nie wplątał się w rozgrywki polityczne w których był w przeciwieństwie do spraw wojskowych słabeuszem, Turcy po zdobyciu Wiednia musieliby strawić nowe zdobycze, a już wtedy mieli różnorakie problemy i wątpliwe by poszli dalej. Przypuszczać można że każdy inny władca bardziej stojący na ziemi wykorzystałby sytuację dla dobra swego państwa, ale Sobieski miał pecha i rządziła nim Francuzka co potrafiła...http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Wiedniem_(1683)Z powodu zwłoki i nadziei, że do wojny nie dojdzie mobilizacja była spóźniona. Austriacy wydzielili kilka korpusów do osłony granic, a pozostałe siły zebrali w okolicach Bratysławy. 6 maja siły austriackie dokonały koncentracji pod Kittsee. Ogółem liczyły one 32 000 żołnierzy. Głównym dowódcą został książę Karol Lotaryński.
Dodatkowo armię cesarską wsparł korpus zaciężnych wojsk polskich pod wodzą Hieronima Lubomirskiego zwerbowanych na terenie Polski. Na ochotniczy nabór tych oddziałów zgodził się król Polski.
Z powodu narastającego konfliktu z Francją większość księstw Rzeszy nie mogła przysłać posiłków. Wojska z Rzeszy przybyły dopiero przed wiedeńską bitwą.
Wg wikipedii Turków było 138 tyś., Austriaków - masz napisane (cytat z artykułu).
Artykuł z wikipedii nt. Lotaryńskiego. Link:Karol V Lotaryński (ur. 3 kwietnia 1643 w Wiedniu, zm. 18 kwietnia 1690 w Wels) - książę Lotaryngii w latach 1675-1690, syn Mikołaja Franciszka Lotaryńskiego i Klaudii Lotaryńskiej.
Jego żoną była Eleonora Maria Józefa Habsburżanka, arcyksiężniczka austriacka. Córka cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, króla Czech i Węgier Ferdynanda III Habsburga i Eleonory Gonzagi, wcześniej była żoną króla Polski Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
W 1664 brał udział w bitwie pod Szentgotthard jako pułkownik, a podczas wojny Francji z koalicją 1672-79 w 1674 pod Seneffe jako generał. Od 1674 dowodził wojskami cesarskimi nad Renem, gdzie 16 czerwca 1674 wspólnie z Caprarą zostali pobici przez marszałka Turenne'a w bitwie pod Sinsheim, ale rok później, a chroniącego się tam naczelnego wodza wojsk francuskich nad Renem wziął do niewoli. W roku 1676 został feldmarszałkiem. W czasie V wojny austriacko-tureckiej dowodził oddziałami niemieckimi przybyłymi na odsiecz Wiednia w 1683. Dowodził centrum wojsk sprzymierzonych w drugiej bitwie pod Parkanami. W 1684 roku pobił Turków pod Vác, a w 1686 zdobył Budę, w 1687 pobił Turków pod Nagyharsány. W ostatnich latach swego życia podczas wojny palatynackiej ponownie dowodził nad Renem (m.in. zdobył Moguncję).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_V_Leopold
Jeszcze trocha Niemców siedziało w Wiedniu. Daliby radę.
"Wolność, Równość, Braterstwo lub Śmierć!"
Hasło przewodnie rewolucjonistów z 1789.