W takim razie płać za utrzymywanie więźnia który np. zabił ci córkę przez 25 lat
W takim razie płać za utrzymywanie więźnia który np. zabił ci córkę przez 25 lat
Ale co ma do tego płacenie za więźnia?
Przecież możnaby zrobić więzienia prywatnymi gdzie odsiadujący wyrok pracowaliby na swoje utrzymanie lub utrzymywani byliby z jakichś dotacji 'wrażliwych społecznie'.
Bo w sumie co za różnica za kogo się płaci? Raczej żaden przestępca w normalnych warunkach nie powinien być utrzymywany z pieniędzy ofiary i jej rodziny.
Oni na swoje utrzymanie z trudem zarabiają (a właściwie to prawie nie zarabiają i my musimy na ich wakacje łożyć), a ty chcesz jeszcze cudów wymagać w postaci zarabiania na cywilów-poszkodowanych.Poza tym, jak dla mnie KŚ to żałosna wycieczka na skróty, a przecież można by zwyroli wykorzystać np do tego by do końca życia pracowali na wakacje pokrzywdzonych albo na korzyść miasta czy określonego regionu(żałuję, że nikt na to nie wpadł jeszcze).
To też uwzględnia prawo. Jest i zbrodnia w afekcie i zabójstwo w samoobronie etc. To jest brane pod uwagę w każdym procesie.hciałbym Ciebie tylko uświadomić iż zabija się nie tylko bo tak, tyle jest motywów zbrodni, że nawet nikt się nie zastanawia czy dostanie KŚ.
Tym tokiem rozumowania cofniemy się mentalnie wstecz i to sporo
I co z tego, że powrócimy do prawa naturalnego? Za to teraz mentalnie jesteśmy do przodu aż tak bardzo iż złodziej, który włamie się do mieszkania, potknie się np. na taborecie i złamie nogę wywalczy sobie odszkodowanie od właściciela tegoż domostwa. I my się na to godzimy.
Pomarzyć możesz.Przecież możnaby zrobić więzienia prywatnymi gdzie odsiadujący wyrok pracowaliby na swoje utrzymanie lub utrzymywani byliby z jakichś dotacji 'wrażliwych społecznie'.
Lepiej bym tego nie ujął. Zresztą w ekstramalnej sytuacji w jakiej byś się znalazł gdyby ci kogoś w rodzinie zabili ciekawe czy byś wołał o ,,prawo do życia" :roll:
to w takim razie postaw się w sytuacji gościa, który został skazany na śmierć. Tak jak w 60 którymś, niesłusznie skazany....był o tym gdzieś artykuł.
Szanuj swój język - Mów po POLSKU!
Mówię o karze śmierci w wypadku dowodów nie do podważenia. Zresztą wybacz nie mam ochoty się zrównywać z przestępcą
tam też dowody były nie do podważenia...
Szanuj swój język - Mów po POLSKU!
Co nie zmienia jednak faktu że nie zmienię zdania, bo 99% jest słyusznie skazanych, zresztą są też inne czasy i inne techniki ścigania i śledztwa
Nie rozumiem argumentu jakoby chrześcijaństwa nie da się pogodzić z karą śmierci. Jest wręcz przeciwnie. Stary Testament wyraźnie dopuszcza tę formę kary, podobnie przez całe wieki czynił Kościół. Widzę w tym przejaw trendu do robienia z chrześcijaństwa religii potulnych baranków, wszystkich i wszystko kochających, a na grzech przymykających oko. Sam Jezus był bezkompromisowy, owszem namawiał do nadstawiania policzka, ale i przeganiał kupców ze świątyni oraz mówił, że przynosi na ziemię miecz. To tak na marginesie.
"Wobec każdej sprawy mam jedno zdanie rano, drugie około południa, a wieczorem... och, wieczorem nie mam żadnego zdania" - Talleyrand
Kara Śmierci jak najbardziej powinna być przywrócona. W przypadku gdy mamy do czynienia z morderstwem ze szczególnym okrucieństwem. Po za tym ja bym tu poruszył jeszcze nieco inną kwestię, mianowicie w kodeksie karnym powinna być regulacja która jasno wyjaśnia kwestie tzw "obrony koniecznej" bo w wielu przypadkach sądy orzekają w takich sprawach na niekorzyść ofiary która broniąc się zabiła napastnika i w takich sytuacjach ofiara traktowana jest jak morderca co jest absurdem.