Za bicie ludzi nie ma expa. Za stwory tylko jest - to nie BG gdzie najpierw się robiło questa a później zabijało zleceniodawcę dla expa
Nie spojlerujcie pls ze smokami itp.
Za bicie ludzi nie ma expa. Za stwory tylko jest - to nie BG gdzie najpierw się robiło questa a później zabijało zleceniodawcę dla expa
Nie spojlerujcie pls ze smokami itp.
Chyba tylko Ty tak robiłeś
http://aszdziennik.pl/114645,episkop...uzywania-magii
Proszę o niezaśmiecanie tematu linkami bez opisu, które nic do niego nie wnoszą, zwłaszcza, że sam aszdziennik podaje, iż "Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone."
Ostatnio edytowane przez Henryk5pio ; 16-04-2015 o 12:02
Stary nick:kujon333
Skończyłem (44h przy prawie wszystkich zadaniach) - początek jest super, ale przy końcówce trochę się nudziłem i jakoś też tak szybko się skończyło główne zadanie. NIestety pod koniec widać, że drugie "duże miasto" (Twin Elms) jest dużo słabsze od pierwszego i jakoś tak wyklepane na szybko.
+ duży plus za dialogi oraz możliwość wyboru (mniej iluzoryczną niż w Mass Effect) i w miarę ciekawy wątek główny.
+ duży plus za dużo ciekawych zadań
+ plus za ładne tła i eksplorację niczym w BG
+ największy plus za nostalgię za Baldur's Gate
- ogromny minus za rozwój twierdzy (nie wiem po co w ogóle ją dodali) oraz "Endless Paths" - po co dodawać lochy pełne potworów w grze, w której nie ma nawet XP za ich tłuczenie. Gdyby było tam chociaż coś ciekawego do odkrycia... Taki dungeon miałby sens w Original Sin (gdzie główna przyjemność to walka) ale nie w RPGu nastawionym na fabułę. Doszedłem do 5 levelu i głębiej mi się nie chciało.
- mniejszy minus za brak zagadek - tylko w jednej z pierwszych lokacji jest jakaś badziewna zagadka z pułapkami i później do końca gry nic.
- minus za miałkie historie większości towarzyszy (jesli będę grał 2gi raz to bez żalu stworzę swoją drużynę).
- pomniejszy minus za słaby dziennik (ponieważ grałem co parę dni to czasami nie pamiętałem gdzie stał zlecający zadanie a dziennik czasami w tym nie pomagał i musiałem sprawdzać w necie).
Podsumowując to gra na 8kę - potencjał jest, ale jak już pisał Volomir "skupiono się na tym, żeby gracz odbył nostalgiczną podróż, a nie na tym żeby gra była po prostu niezapomnianym przeżyciem."
PS. Na miejscu twórców AD&D pozwałbym Obsidian za zerżnięcie kropka w kropkę 90% czarów - w zasadzie tylko nazwy się zmieniły.
@Janek
Zgadzam się z tym pozwem Kto grał w NvN 1 to kojarzy mu się większość czarów. Z drugiej strony jak inaczej nazwać czar z kulą ognia?
"Aby pisać historię, trzeba być więcej niż człowiekiem, ponieważ autor trzymający pióro wielkiego sędziego powinien być wolny od wszelkich uprzedzeń, interesów lub próżności." - Napoleon Bonaparte
Nazwę może i trudno zmienić, ale żeby nawet level na którym czar się pojawia się zgadzał (3 poziom magii)?
Miło przeczytać, że ktoś się czasem ze mną zgadzaPodsumowując to gra na 8kę - potencjał jest, ale jak już pisał Volomir "skupiono się na tym, żeby gracz odbył nostalgiczną podróż, a nie na tym żeby gra była po prostu niezapomnianym przeżyciem."
No ja właśnie nie ukończyłem jeszcze gry.. odstawiłem chyba ze dwa tygodnie temu i wróciłem do Attyli. Do tego miasta doszedłem i masz całkowitą rację - zrobiono je na siłę na szybko. Podobne odczucie miałem z 3 aktem Wiedźmina2. Serio, nie da się zrobić RPGa z więcej niż jednym dużym miastem?Skończyłem (44h przy prawie wszystkich zadaniach) - początek jest super, ale przy końcówce trochę się nudziłem i jakoś też tak szybko się skończyło główne zadanie. NIestety pod koniec widać, że drugie "duże miasto" (Twin Elms) jest dużo słabsze od pierwszego i jakoś tak wyklepane na szybko.
Tak, twierdza jest zupełnie niewykorzystana! Rozbudowałem ją bardzo szybko i w sumie poza zleceniami nie było tam nic ciekawego. Podziemia zrobiłem całe, ale tak mnie to wykoksiło i przesyciło, że potem już nie bardzo chciało mi się grać. Twierdza Strażnika z BG bez porównania lepsza.- ogromny minus za rozwój twierdzy (nie wiem po co w ogóle ją dodali) oraz "Endless Paths" - po co dodawać lochy pełne potworów w grze, w której nie ma nawet XP za ich tłuczenie. Gdyby było tam chociaż coś ciekawego do odkrycia... Taki dungeon miałby sens w Original Sin (gdzie główna przyjemność to walka) ale nie w RPGu nastawionym na fabułę. Doszedłem do 5 levelu i głębiej mi się nie chciało.
Ja tam nie lubię tych zagadek :p To znaczy tutaj było spoko, bo dostawało się wskazówki, ale dla większości twórców, zagadka to przestawianie kilku dzwigni metodą prób i błędów. Tego po prostu nie cierpię- mniejszy minus za brak zagadek - tylko w jednej z pierwszych lokacji jest jakaś badziewna zagadka z pułapkami i później do końca gry nic.
Umieść masę klas postaci, ras i wszelkich kombinacji - daj graczom 8 nudnych towarzyszy... Ani nie można pokombinować z ustawieniami drużyny, ani nie można sie wczuć w ich historie. Mówcie co chcecie, ale Mass Effect dawał na prawdę fajne możliwości interakcji z towarzyszami.- minus za miałkie historie większości towarzyszy (jesli będę grał 2gi raz to bez żalu stworzę swoją drużynę).
Gra ktoś jeszcze?
Ja po długiej przerwie znów odpaliłem, przelazłem przez te lochy pod moją twierdzą i napotkałem smoka. No i jest kapota nie mogę go na razie pokonać. Mam bohaterów na 5 poziomie ale coś idzie kiepsko. Chyba będę musiał znów odpuścić i wrócić później. Może teraz pojdę znów do tego Lorda do Twierdzy i tym razem uda mi się go pokonać.
Jak masz czarodzieja to rzucaj plamę oleju (Slicken) - trochę to bez sensu, bo smok niby lata ale jest na ten czar bardzo wrażliwy i pada na ziemie. Niemniej 5 poziom to trochę mało - koło 7-8 nie powinno być z nim problemów.
https://www.youtube.com/watch?v=4a05OrRrR2Q
Zbliża się pierwszy dodatek do pillarsów.
Co ciekawe wygląda na to, że będzie podzielony na 2 części.