viewtopic.php?f=3&t=9452&p=261760#p261760
Chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprawę. Chodzi mi o kupowanie prowincji poprzez trybut. Może na początek zarzucę sejwem, żeby pokazać jaką to ma moc:
http://speedy.sh/JEc5Y/trybuty.sav (dałem grę na multi, żeby nie było, że sobie doładowałem kasę, kupiłem normalnie i robie wielką aferę)
Kiedyś już mi to do głowy wpadło, ale spróbowałem na jednym państwie i wszystko było "git", komputer nie przyjmował. Nie wiem od czego to zależy. Odkryłem to głownie dzięki PussyDestroyerowi, który jednak uparcie twierdził, że da się kupować całe państwa na trybut, a potem rozwiązywać w tej samej turze. Na powyższym przykładzie jest doskonale pokazane, jak Węgry mogą zająć cały Kijów w 1 turze, nie ponosząc żadnych(!) kosztów. Dałem trybut 10k na 5 tur i komputer przyjął bez wahania, a co najgorsze nie kwapi się do odbicia straconych prowincji. Dlaczego o tym piszę? Chciałbym, żeby to jakoś uregulować, aby kupowanie na trybut nie było tak opłacalne. Takie przypadki jak ten powyższy są łatwe do wychwycenia, ale gdy ktoś będzie powoli, systematycznie dokupował po jednej prowincji może to zdecydowanie wypaczyć grę. Co prawda "ryje" to reputację, ale ona zazwyczaj niewiele wnosi do rozgrywki, gdy pozostają sami żywi gracze. Bardzo proszę Kolegium o decyzję w tej sprawie.
Dotyczy raczej mko, proponuję po prostu wyrzucać dyplomatów państw prowadzonych przez komputer z wysepki, to powinno znacząco utrudnić taki zabieg.