Warlords 3 Battlecry

[nazgul3456]

Trzecia już część serii gier strategicznych z elementami cRPG rozgrywających się w przepełnionym magią świecie fantasy
Etheria. Tym razem gracze mogą wziąć udział w wielkiej wojnie, jaka toczy się pomiędzy zjednoczonymi rasami północy i południowym Imperium Ssrathi. Konflikt ten wybuchł, ponieważ kupcy Selentine, powodowani rządzą zdobywania nowych źródeł dochodu, zboczyli ze swych stałych tras handlowych i za Południowymi Morzami odkryli nowe ziemie zamieszkiwane, przez wężopodobnych mieszkańców, którzy nazywali siebie Ssrathi, a swój kontynent Keshan. Na pozór wydawało się, że są to prymitywne stworzenia, dlatego też kupcy bez ogródek zabili pierwszych Ssrathi i odebrali im ich dobra. Stało się to początkiem straszliwej wojny, gdyż później okazało się że Ssrathi władają potężnymi magicznymi mocami, ich Imperium jest ogromne, a włada nimi Iriki, szaman-król, którego boją się nawet bogowie. Gracz może wybrać jedną z owych dwóch stron konfliktu i doprowadzić ją tryumfu.



Łącznie w walce spotkamy szesnaście różnorodnych ras, o cztery więcej niż to miało miejsce w części drugiej. Nowe nacje to: Plaguelords, Ssrathi, Swarm, ludzie zaś zostali podzieleni pomiędzy dwa ugrupowania, Knights oraz Empire. Rzecz jasna wiąże się z tym wprowadzenie licznych nowych jednostek bojowych oraz nowych budynków. Podobnie jak w częściach poprzednich znaczącą rolę w grze odgrywają Herosi, którzy stopniowo rozwijają swe umiejętności stając się coraz potężniejszymi wojownikami. Liczba klas owych bohaterów powiększyła się o osiem nowych i teraz liczy dwadzieścia osiem, można też rozwinąć Herosa ponad 50 poziom. Znacznie poszerzono też system magiczny, który obecnie składa się z ponad 130 różnych zaklęć podzielonych pomiędzy trzynaście sfer magii.

W Warlords: Battlecry III pojawiają nowe rodzaje terenu, m.in. teren wulkaniczny, dżungla, ruiny i podziemne jaskinie, a także nowe smoki. Gracz może wyprodukować sześć typów smoków o odmiennym kolorze, każdy z unikalnymi umiejętnościami i śmiercionośnym oddechem. Ponadto znajdziemy tu zaimplementowany edytor map, a rozgrywkę umila nam nowa, nastrojowa ścieżka dźwiękowa.

Gra warta polecenia dość wiele godzin spędziłem z tą grą. Jeden minus tej gry to ciężko się połapać w kampanii. Nie wiadomo o czym mówi fabuła. Posiada bardzo dużo odmiennych ras, cech bohatera, umiejętności, jednostek i wiele innych rzeczy.

[Asuryan]

Jedyny minus tej gry to brak zakończenia kampanii. Już lepiej pod tym względem wyglądała II część serii.

[Ituriel32]

Swego czasu grałem w to naprawdę dużo. Niestety płyta gdzieś się zapodziała na przestrzeni lat.
Pamiętam jak spisywałem do zeszytu umiejętności wynikające z połączenia rasy i profesji.

[Arroyo]

Ach, gra dzieciństwa. Pamiętam, gdy grałem pierwszy raz kampanię za pomocą Minotaurów. Spory minus gry to była kampania, która powodowała, że jak np. gram Rycerzami, a podbiję ziemie należącą do Rycerzy powoduje utratę tej frakcji jako grywalną, póki nie poprawię sobie z nimi stosunków.
Anyway, gra świetna, muzyka i fabuła. Z chęcią ujrzałbym z tej gry moda pod Medieval 2

[Asuryan]

Gra ukazała się niedawno na steam. Według mnie warto wrócić do tej klasyki, czy tym bardziej zapoznać się z tytułem, jeśli wcześniej nie mieliście okazji tego uczynić. Jedyny ewentualny minus tej wersji, to brak języka polskiego.

[Ituriel32]

Ja na pewno się skuszę, ale poczekam do jakiejś świątecznej obniżki ceny.
Choć to wyda się dziwne to lepiej grało mi się w dwójkę gdzie była wielka mapa świata i z terenami neutralnymi i wieżami (startowe tereny innych nacji) których podbicie pozwalało kierować tamta rasą.

W trójce mamy fabularną fabularną mapę kampanii, i niestety ucieka swoboda rozgrywki , bo zaczynamy w tym samy miejsce więc kampania jest ta sama dla każdej rasy.

[Asuryan]

To podobnie jak w Dawn of War. Bardziej podobała się mi kampania Soulstorm z jedynki, niż Retribution z 2. Co więcej kampania w dwójce Warlords Battlecry, ma zakończenie po podbiciu wszystkich terenów. W trójce po zakończenie wątku fabularnego jest podobne do skończenia krótkiej kampanii w RTW. Można niby grac dalej, tylko po co.

[Ituriel32]

Jak to poco? By podbić cała mapę, ale ja tak zrobiłem tylko ze 3-4 razy.

A wracając do WC3 to ta liniowa kampania jest do zagrania na raz, a rozwiązanie totalwarowe z 2 bardziej skłania do rozgrywki jeszcze raz inna rasą. Bo nasze okoliczne prowincje są inne (inne bonusy za kontrolę).

[Asuryan]

Pisałem o trójce. Tam wykonanie wszystkich scenariuszy oprócz satysfakcji nic nie daje, tym bardziej że część z nich jest powtarzalna.

W dwójce to i ja podbiłem wszystkie tereny - demonami