Catelyn ogólnie żyje, choć jest jeszcze bardziej wkurzająca.
Najpierw myślał "interesem" a później przypomniał mu się honor. Zdradził narzeczoną i sojusznika po czym nie był dość odważny aby coś zrobić. Wolał zhańbić narzeczoną i sojusznika zamiast pannę która wepchała mu się do łoża. Logicznie to on w tym przypadku nie myślał, sprawa z tą niechcianą obroną przepraw też była jego winą. Edmure właściwie zrobił to co miał zrobić, obronił miasto. Równie dobrze można by się go czepiać że nie pozwolił spalić połowy Riverrun broniąc drugiej. Zresztą to była jego ziemia więc Stark powinien go w plan wtajemniczyć jeżeli liczył iż pozwoli on Tywinowi przez nią "przemaszerować".Robb Stark był liczącym się władcą, który mógł zapanować na północą, myślał logicznie, choć czasem był zbyt naiwny ale to przez to, że zbytnio wierzył w Theona, oraz zakochał się, co jest niestety zachowaniem ogłupiającym, dosłownie
Nie dość że nie lubię Dany to jeszcze nie lubię ogólnie jej rodu ani Valyrii, dlatego pod pewnymi względami nie "widzi" mi się teoria R+L=J która wydaje się być logiczna.