Takie porównanie nie ma sensu. Pomijając umiejętności dowódców, trzeba się liczyć: z terenem bitwy, liczebnością oddziałów, proporcjami rodzajów wojsk w obu armiach oraz czynnikami naturalnymi takimi jak pogoda.
Takie porównanie nie ma sensu. Pomijając umiejętności dowódców, trzeba się liczyć: z terenem bitwy, liczebnością oddziałów, proporcjami rodzajów wojsk w obu armiach oraz czynnikami naturalnymi takimi jak pogoda.
Chciałbym się odnieść do pewnych, poruszonych zagadnień.
1. Aleksander miał wielu znakomitych dowódców, którzy operując niezależnie od jego armii odnosili sukcesy w walce z przeważającym przeciwnikiem. Np. Antygonos Jednooki, Ptolemeusz, Seleukos, Antypater i inni. Cezar ich tylu nie miał. Jego wyróżniającym się dowódcą był Antoniusz.
2. Nie zgadzam się z tezą, że legiony pokonałyby armię Aleksandra. Aleksander posiadał ciężką jazdę, która bez problemów pokonałaby jadę rzymską. Co robiła falanga na z Rzymianami pokazał Pyrrus. Falanga była nie do pokonania na płaskim terenie przy czołowym starciu. Jazda macedońska rozbiłaby jazdę rzymską i uderzyłaby na tyły Rzymian. Co można zrobić jeśli ma się przewagę w kawalerii pokazał Hannibal pod Kannami. Rzymianie nie mieli kawalerii z prawdziwego zdarzenia. Cezar w Galii zaciągał jazdę germańską by uporać się z Gallami. Wprawdzie po reformie Mariusza zwiększyła się manewrowość legionu, mimo to Aleksander w tym starciu przy mniej więcej równej ilości żołnierzy miał przynajmniej równe szanse. Ja optowałbym za Aleksandrem ze względu na umiejętność niekonwencjonalnych, zaskakujących posunięć.
Moim zdaniem legion był lepszy i bardziej uniwersalny od falangi, a od czasów Pyrrusa przeszedł dwie duże reformy (Scypiona i Mariusza) i praktycznie za każdym razem pokonywał Hellenów. Jednak, mimo tego, postawiłbym na Aleksandra, który był nieporównywalnie lepszym dowódcą i wymyśliłby sposób na Rzymian. Armia Cezara walczyła głównie przeciw barbarzyńcom i działała schematycznie, bez żadnych spektakularnych manewrów i nie podejrzewam, żeby w Cezarze nagle obudził się geniusz porównywalny do Macedończyka.
Do najlepszych im trochę brakuje. Przed Aleksandrem jest jeszcze Scypion i Hannibal, a pomiędzy Aleksandrem, a Cezarem można by też sporo ludzi wcisnąć np. Pyrrus, Filip II, Epaminondas, Gajusz Mariusz.no wiem ale mi chodzi o porównanie dwóch najwybitniejszych dowódców starożytności
寧我負人,毋人負我。
曹操
Chaak, dziękuję, ale nie trzeba było... . A tak na poważnie. Aleksander miał jeden minus-aktywne osobiste włączanie się do walki. Oczywiście zawsze dobrze wybierał punkt ciężkości batalii, nie rzucał się niczym szaleniec na formacje wroga byle gdzie. Ale ta doza szaleństwa w bitwach chyba przyczyniła się do jego przedwczesnego odejścia ze sceny historii. Szkoda, bo według ... Olivera Stone zamierzał odwiedzić Rzymian .
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Nie ma sprawy, w końcu reformy pierwsza klasa, a i pokonanie Germanów niezgorsze.
Co do trzeciego, według mnie, miejsca Aleksandra, już gdzieś na forum pisałem, że jest na nim przez bezpośrednią walkę, zamiast skoncentrowanie się na dowodzeniu. Drugim powodem, co prawda niezależnym od niego, jest brak wybitnego przeciwnika, jak u panów z pierwszego i drugiego miejsca.
寧我負人,毋人負我。
曹操
Jeżeli kryterium oceny geniuszu wodza jest to, czy bierze udział w bitwie, to czegoś tu nie rozumiem. Jak wiemy, wszyscy wielcy wodzowie nieraz byli zmuszeni wziąć miecz do ręki i wziąć udział w bitwie. Cezar gdy musiał powstrzymać spanikowane oddziały pod Alezją, Hannibal pod Kannami zajmując miejsce w środku szyku lżej zbrojnych by własnym przykładem nie dopuścić do paniki oddziałów które cofały się wciągając rzymską armię w pułapkę. Geniusz dowódcy ujawnia się przy przeciwnościach, niespodziankach ze strony wroga. Tu Aleksander był bez wątpienia lepszy. Zdecydowanie optuję za Aleksandrem.
Jedni byli zmuszeni, a inni zakładali swój udział. Tu widzę różnicę. Tylko tyle.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Dwie wybitne postacie starożytności- ciężki wybór. Co prawda Cezar pozostawił po sobie wspaniałe dzieło o wojnie galijskiej które zdecydowanie ukazuje jego cechy i zdolności dowódcze ale stoję po stronie Aleksandra. Jeśli wierzyć doniesieniom kronik nie przegrał żadnej bitwy, ale też potrafił trafnie oceniać sytuację podczas samej bitwy i był gotów skupić się na powstającym zagrożeniu ale jednocześnie zważać na całą bitwę. Przykładem może być bitwa z wojskami indyjskimi króla Porusa, całkowicie nowy nieznany przeciwnik i nowe metody walki nieznane grekom a jednak Aleksander zwyciężył. Wątpię aby Cezar i jego legioniści mogli dać sobie w tej sytuacji radę.