O ile w pierwszej części nie miałem wątpliwości, że należy szukać wsparcia u wiewiórek, tak w dwójce bez wachania wybrałem Vernona. Moim zdaniem jest to najciekawsza postać uniwersum, niewymyślona przez Sapkowskiego
Minusem wyboru Roche'a jest niestety miejsce akcji w drugim akcie. Obóz Kaedwen był moim zdaniem trochę nudniejszy od intryg w Vergen, również okolica nie cieszyła tak oczu, jak miasto krasnoludów otoczone lasami.