Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że włócznicy są zbyt mocni przeciwko zwykłym jednostkom do walki w zwarciu? Przytoczę wam moją historię z multiplayera.
Moja armia: 3 cav, 5 włócznie(d-dca) i chyba 7 do walki w zwarciu
Przeciwnik: 3 cav(d-dca), spam włóczników
Myślę sobie, gra będzie prosta. Co więcej przeciwnik nie manewrował sprytnie kawalerią. Rozbiłem mu jeden oddział a resztą nie zrobił już nic konkretnego.
Ku mojemu zdziwieniu prawie udało mu się wygrać.. Czy nie jest to nie fair? Przecież dzięki temu że miał tylu włóczników był całkiem odporny na kawalerię. Powinien paść w momencie pod ciosami moich najlepszych oddziałów Macedońskich do walki wręcz... Gdyby tylko ogarniał kawalerię i wjechał mi skutecznie na tyłek nie miałbym szans na zwycięstwo A ze względu na brak liniowej piechoty on nie powinien mieć szans.. Dla mnie to jest do zbalansowania.
Druga sprawa. Czy tylko mnie dziwi, że mistrzowie miecza Swebów mają siłę o połowę mniejszą niż kosztujące tyle samo oddziały Macedonii czy Rzymu?
To całkowicie wykluczą tą frakcję z mutliplayera... Kolejny wtopa. Sprawa tyczy się nie tylko Swebów. Wiele jednostek w różnych frakcjach mimo pozornie wysokich kosztów nie dorównują jednostką kosztującym tyle samo w innych frakcjach.