No myślę, że przez
ilość sezonów na kosmicznym poziomie
liczby, statystyki
wielkie mecze, które rozegrał.
Turniej 2022, gdzie ciągnął tą Argentynę na plecach (może nie tak spektakularnie jak Maradona 1986)
Osiągnięcia dla Barcelona, która PO JEGO SPRZEDAŻY totalnie zjechała do boksu w walce międzynarodowej w pucharach. Oglądałem te mecze i Messi w fifowej ocenie z zespołu 3,5 giwazdki sam podbijał o 1. W meczach na styk przeważał wiele, wiele razy.
Dlatego jako kibic Realu totalnie nie mam żadnych obiekcji by go nazwał absolutnie genialnym zawodnikiem i najlepszym jakiego widziałem.
Wiesz, zdrowie też jest ważne. Gdyby R9 nie zerwał więzadeł w kolanie 2x może o nim byśmy dziś mówili jako totalnie naj. Terminatorze łądującym więcej bram niż ma meczy.
Piłka to emocjonalny sport i ludzie przeważanie są nieobiektywni w wyborach, bo wiele z nich łączy się z emocjami jaki dany mecz/ piłkarz wywoływał. Więc za mojego życia nikogo lepszego niż Messi w sumie nie widziałe, który by przez lata terroroyzwoał Real.
A Neymar.
Fajnie, że podjął próbę nawiązania walki z Messim wtedy, by być liderem pełną gębą a nie tylko w cieniu. Ale jednak brakło mu pokory i trochę po prostu styl życia nie dojechał do ambicji. Wielcy piłkarze mający długie kariery jednak żyją w ciszy, spokoju. Marginalizują szum wokół nich. A Neymar wręcz przeciwnie jak na Brazola przystąło, żyje, bawi się, obraca panienki jak wesoła Brazylia. Cóż, może przez to też nic nie mogą wygrać, bo jednak obecny sport to zawód na pełen etat i przy zdyscyplinowanych zespołach jak Niemcy albo Chorwacja wesoły mental Brazoli nie styka i wygrywa pruski ordnung.
Ciekawe co z Brazylią w Realu. Tam ich trzymają dosyć krótką za gębę, nie ma pajacowania. Dziadki jak Modric czy Kroos młodych temperują, więc może taki Vinicius może stać się pierwszym w historii Brazylii genialnym piłkarzem (mowa o ofensywnych), który nie rozwali sobie kariery przez styl życia i faktycznie osiągnie swój maksymalny potencjał. Młody jest pajacem i lubi machać łapami ale drzemi w tym chłopaku duży jeszcze potencjał i rozwija sie w klubie, który ma w DNA wygrywanie.
MOże jak w kadrze Brazylii będzie połowa kadry Realu to jednak coś wygrają. Na razie jest Rodrygo, Militao, Vinicius. Casemiro też zaliczam i dochodzi ten Endrick młody - jakaś nadzieja. Zobaczymy.