Hm, jednak na poprzedniej stronie napisałeś, że nacje AI są aktywne, bowiem niszczą główne potęgi świata antycznego.
Musimy tutaj rozdzielić dwie sytuacje. Ogólne AI, które grając przeróżnymi nacjami osiąga jakieś tam rezultaty, powtarzalne lub nie i AI Twoich przeciwników, zwykle bardzo pasywnych. Co do Rome 2 nie będę podważał Twojego zdania. Mam za sobą tylko około 10 godzin rozgrywki. Warto natomiast zwrócić uwagę na pewną tendencję charakteryzującą całą serią. Odniosę się znowu do najlepiej mi znanego Napoleona, posiłkując się opinią Shay Ruana. Nasz forumowy Kolega, twierdzi, że za każdym razem grając w Napoleona na DarthMod Francja ulega rozbiorowi przez ościenne potęgi, mamy więc sytuację analogiczną do Rome 2. AI osiąga powtarzalny wynik i do tego niehistoryczny. Upokorzona przez Aliantów Francja wróciła po klęsce Napoleona do granic historycznych z 1792 roku, czyli na koniec gry nie powinna posiadać Hanoweru, Brukseli i Turynu. Zgodzę się, że nie jest to do końca adekwatne. W realiach starożytnych normą było zajmowanie, aneksja wrogiego terytorium, na początku XIX wieku już nie. Francja uległa obcej okupacji, ale celem wymuszenia na niej spłaty kontrybucji wojennej i utrzymania na tronie Ludwika XVIII.
Co do bezpośrednich przeciwników. Normą jest, że w Napoleonie pozostają oni bierni. Grupują armie wokół stolic i przeważnie nic nie robią, niezależnie od AI Dartha czy Hedge Knight'a. Zwykle w tym wypadku pomaga submod Brana Mc Born. Przyjemnie jest patrzeć jak nagle z jego ustawieniami mapa eksploduje prawdziwą wojną. Ok, na taki mod trzeba poczekać.
Jak kreować sytuację, osiągając historyczny wynik. Przykład:
Zaczynamy grę Francją, powiedzmy poziom hard na modzie lub bez. Na samym początku otwierasz okno dyplomacji. Dajesz Szwecji Korsykę za pokój, przymierze, prawa handlowe i przyłączenie się do wojny z Anglią. Prawie 100% pewności, że zgodzą się na to (na wojnę z Rosją już nie, nie wolno przeholować). Po drugie oddajesz Danii Hannower za militarny alians, handel i przyłaczenie się do wojny z Anglią i Rosją. Wynik: Anglia słabnie coraz bardziej, mając wojnę z morskimi potęgami, czyli Francją, Holandią, Hiszpanią, Danią i Szwecją. Dodatkowo Rosja jest odcięta od handlu bałtyckiego. Dostajesz jeszcze większy bonus, potencjalna wojna z Prusami wybucha w korzystnej dla Ciebie sytuacji. Tracisz enklawę na północy Niemiec, ale zajmują ją Duńczycy, którzy nie przepuszczą Prusaków, a ci raczej nie wypowiedzą im wojny. Zajmujesz Cleves-Mark i Austrię. Prawie zawsze zajęcie Austrii oznacza wojnę z Turcją. Zwykle warunki zwycięstwa nie wymagają posiadania wszystkich prowincji austriackich. Co z nimi robisz? Oddajesz na przykład Hiszpanii lub Danii, czym zwiększasz ich lojalność i wikłasz w wojnę z Turcją, ewentualnie pokój z Turcją, oddanie nawet 2 buntujących się prowincji Habsburgów i zmuszenie Ottomanów do wojny z Rosją. Wynik: Rosja dodatkowo odcięta od handlu śródziemnomorskiego. Lojalność sojuszników permanentnie utrzymujesz oddając im zbędne prowincje i technologie, np. za wojnę z Prusami. Efekt: Prusy nie utworzą frontu w północnych Niemczech, Rosja słabnie. Rolujesz jednych i drugich. Zimę 1806/1807 spędzasz przy kominku w Moskwie, przy dochodzie około 50 000 na turę (inwestujesz na równi w gospodarkę i infrastrukturę, parę armii weteranów ci wystarczy; nowymi jednostkami obsadzasz garnizony). W Empire tkwi podobny potencjał.
Wskazałem ci pewne tendencje w serii i możliwości. Być może na tym etapie gry takie kreowanie świata w Rome 2 nie jest możliwe, ale są ludzie już pracujący nad tym, żeby było. Nie zrażaj się!
Pzdr