wiadomo. jedni uważają film za dziedzinę sztuki, inni za rozrywki.
pewnie vin Diesel z bazooką na słoniu atakujący Juliusza Cezara zarobi miliony, ale wartosc tego filmu będzie proporcjonalna do czasu gdy będzie pamiętany- nie sądze żeby dłużej niż jego trwanie.
tak samo wielce oryginalny pomysł na Robin Hooda. wtf?!
remake Drużyny A? wystarczy sobie przypomnieć Starsky'ego i Hutcha.
po prostu- to co jest puszczane w kinach to to co zostalo zrobione przez wielkie wytwórnie dla zarobienia hajsu i tylko ten cel przyswieca takim filmom. na szczescie mamy torrenty i chomiki... ;]
a że nie wszystko to szit to może komuś sie spodoba film o XVII Hiszpanii i nie tylko:
http://www.youtube.com/watch?v=vAcrIr84OdQ