Skoro Gajusz zaproponował wam western do obejrzenia ja dla równowagi zaproponuję estern
Film pt. Zbiedzy(2014) w reżyserii: David Hackl
@Dymitr dzieki za cynk a teraz pozwole zaproponowac dwie filmowe propozycje.Pierwsza jest film "Confessions of a dangerous mind" opowiadajacy losy Chuck Barrisa ktory swoimi pomyslami odmienil na zawsze oblicze telewizji.Dramat,komedia a nawet odrobina sensacji w doborowej aktorskiej obsadzie przedstawiony w dosc oryginalny sposob dzieki ktoremu nie bedziecie sie nudzic podczas projekcji.
Nastepna moja propozycje jest rowniez film pokryty kurzem a mianowicie "Monster" z druga najpiekniejsza kobieta tej planety ktora dla potrzeb tego filmu tak sie oszpecila ze ledwo co ja mozna rozpoznac.Jednak dzieki temu bedziecie sie mogli skupic na jej aktorstwie.Ostre a nawet miejscami brutalne ale swietne kino:
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Z dystansu. Detachment.
Kolejny film o nauczycielu radzącym sobie z trudną młodzieżą. Fabuła czerpie trochę z "Stowarzyszenia umarłych poetów", trochę z "Młodych gniewnych", trochę z "Leona zawodowca" (motyw dziewczynki upadłej...). Zirytowało mnie tylko, danie politpoprawnych akcentów w rodzaju:
1.Wszelkie zło bierze się z molestowania dzieci przez rodziców (motyw nauczyciela)
2. Nawoływanie do zdyscyplinowania uczniów trąci faszyzmem (motyw nagrania)
3. Trzeba zrozumieć męczących zwierzątka (motyw młotka)
Takich politpoprawnych kawałków jest tam więcej. Mimo to, ogląda się interesująco. Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=AFQjhNYJPzY
"A teraz słuchajcie wy, ludzie z NATO! Bombardujecie ścianę, co nie przepuszczała potoku afrykańskiej migracji do Europy, ścianę, co stopuje terrorystów . Tą ścianą była Libia. Rujnujecie ją. Wy - idioci. Za tysiące migrantów z Afryki, za wsparcie terrorystów będziecie płonąć w piekle. I tak będzie".
Mu'ammar al - Kaddafi
Ok, Dymitr. Z tych 3 biblijnych ekranizacji wrzuconych przez Ciebie ostatni: Exodus: Bogowie i królowie też już zaliczyłem. Bale jak zwykle na swoim wysokim poziomie, ale Edgerton jako Ramzes go chyba przebił. Ekranizację obejrzeć polecam w 3D, warto bo dużo ujęć "szeroko-objętościowych" .
PS-Aż się chce rozpocząć kampanię Egiptem...
Edit
Ok, dziś Hobbit: Bitwa pięciu armii. Już dawno temu była o tej części dyskusja, więc w skrócie moje wrażenia:
Początek: Smok ginie przed pojawieniem się napisu z podtytułem, brawo! (To za tą gadkę po ludzku, zapewne ), i pytanie do fachowców od Tolkiena: on miał dziurę w łuskach w miejscu serca? Tak to widziałem....
Potem słyszymy że kilkuset mieszkańców-rozbitków wyrusza do tej krasnoludzkiej góry a chwilę później tworzą jedną z 5-ciu armii? No bez lipy... Zresztą gdzie 5 armii? Orkowie, elfy, ludzie (niech będzie) Krasnoludy i?
Denerwowało mnie jak przed bitwą ciągle kolumienki elfów maszerowały w tle w tą i z powrotem bez celu, służąc jako tło dla rozmów bohaterów, masakra. Zresztą elfy poznajemy albo jako nadzwyczaj zwinne istoty, albo masę robotów, bo inaczej nie potrafię opisać ich armii tak w WP jak i w Hobbicie. Armie orków i Krasnali są przy nich jak pospolite ruszenie. I te ich rozsuwanie się, gdy ten ich król na jeleniu przejeżdżał. Żadnych odstępów między pododdziałami. "Ehh"...
Tak jak ktoś napisał: wpierw nasza 13-tka opancerzona po zęby, ale by walczyć rusza... bez pancerzy. Ok, by być zwinnym, ale w czołowym uderzeniu? Jako grot formacji krasnoludów? Oczywiście, żaden nie został wtedy nawet draśnięty. "Ehh"....
Formacja falangi/muru tarcz krasnali-najlepszy fragment bitwy i... całego filmu! Niepodważalnie!!
Te jakieś robale/ziemiożercy czy jak im tam. Gdzie one były? Wiem, że wszystkim omawiającym zniknęły, ale jak w reżyserskiej wersji były później, to jak widzimy, bez żadnej szkody dla "tych dobrych". No chyba, że zniknięcie armii elfów tym można tłumaczyć, kto wie...
Dla mnie sama bitwa nie robiła wrażenia które powinna, bo odbyła się na strasznie ograniczonym terenie. Cóż, nieraz pola bitwy się nie wybiera, ale 5 armii wcisnąć tam faktycznie było trudno. Np szybkie przejście armii krasnoludów przed szyk elfów na widok orków. Ledwo ich minęli. (Zresztą, czemu tak ochoczo stanęli do walki, chroniąc szyk elfów, jak przed chwilą przyszli ich wyrżnąć?)
Ten troll walący głową w mur. Faktycznie, fajnie wyglądał ten kamikadze.
Legolas, wszystkim wiadomo, bez komentarzy.
Długie sceny śmierci. Fakt, ale jak Boromir ginął, też nie było szybko, a to był jedyny bohater "rdzenia" który wyzionął ducha (Sean, wiadomo kto podjął się tej trudnej roli! ), tutaj mamy kilka osób z rdzenia ginących, to i kilka razy mamy ten sam motyw.
Legolas ma szukać Aragorna. Na końcu mamy połączenie wątków z WP i wchodzący Gandalf mówi: minęło 111 lat stary przyjacielu. Legolas może w tym czasie dorobił się jednej zmarszczki na czole i jednego siwego włosa na karku, ale Aragorn wyzionąłby już ducha. Zresztą, słabo go szukał, bo spotkali się dopiero przy "ochotniczym zaciągu do drużyny".
Armie orków naprawdę fajnie zrobione, powiedziałbym lepszy materiał na zawodową armię niż te pospolite ruszenie z WP. Tylko tu jest pułapka. Jak tak opancerzeni giną tak masowo od sztyletów etc? Może stąd tyle dekapitacji?
Koniec, wiadomo, nic nowego: orły w nudnej dla siebie roli kawalerii amerykańskiej z westernów:
Coś jeszcze? A tak, wzorem z Powrotu króla łzawe i ckliwe ostatnie 20 minut. Dla wytrwałych...
Co pozostaje w pamięci? Tauriel, grana przez Evangeline Lilly, którą choć się starano zniekształcić (Tyler tego uniknęła w WP) i tak przyciągała wzrok, ale o tym już pisałem swego czasu. I ten kuzyn Thorina, fajny gość, tyle że to luzackie rodzinne powitanie w trakcie bitwy to była żenująca sprawa...
Ogólnie? 3 część najlepsza, bo 3/4 filmu jest bijatyka (no, może 2/3) ale gdzie jej tam do Powrotu króla. Czekam na obejrzenie wersji reżyserskich, ale gdy przy WP było to wydłużenie dobrych filmów, tak przy Hobbicie mają chyba po prostu ratować sytuację. Przynajmniej u mnie.
Ostatnio edytowane przez Gajusz Mariusz ; 14-04-2015 o 19:29
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
W oryginale nie miał dziury w łuskach, bo na brzuchu w ogóle nie miał łusek, tylko gładką skórę, do której po latach wylegiwania się na skarbie przykleiły się różne diamenty i inne kamienie, tworząc pancerz - z tym, że akurat to miejsce przypadkiem pozostało odsłonięte (motyw stary jak świat, wiadomo, Zygfryd i te sprawy...)
Tu akurat sam Tolkien liczył jakoś po chińsku, bo w książce piątą armię stanowiły walczące razem z orkami wilki i wargowie - ale skoro liczymy też zwierzaki, to powinno się podliczyć jeszcze orły, a jak orły, to i nietoperze, i już robi nam się bitwa siedmiu armii...Zresztą gdzie 5 armii? Orkowie, elfy, ludzie (niech będzie) Krasnoludy i?
Gandalf nie mówi, że minęło 111 lat, tylko "111 lat, kto by pomyślał", odnosząc się do wieku Bilba, a jak wiadomo, ten jako noworodek na wyprawę się nie zabrał W pierwszej części WP mamy informację, że Bilbo znalazł pierścień 60 lat wcześniej - co nie zmienia faktu, że scena z Legolasem jest z założenia bezsensowna, bo Aragorn miał wtedy 10 lat i nie bujał się jeszcze po lasach i okolicznych knajpach ze swoją wesołą kompanią, tylko siedział na dworze Elronda i bałamucił mu córkę. Btw, akurat po 111 latach to Aragorn miał się jeszcze zupełnie dobrze, bo umarł w wieku bodajże 211 latLegolas ma szukać Aragorna. Na końcu mamy połączenie wątków z WP i wchodzący Gandalf mówi: minęło 111 lat stary przyjacielu. Legolas może w tym czasie dorobił się jednej zmarszczki na czole i jednego siwego włosa na karku, ale Aragorn wyzionąłby już ducha. Zresztą, słabo go szukał, bo spotkali się dopiero przy "ochotniczym zaciągu do drużyny".
Generalnie jednak widzę, Gajuszu, że Twoje odczucia nie odbiegają specjalnie od innych opinii, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Jacksonowi zabrakło już chyba pary na porządne zakończenie swojej przygody ze Śródziemiem.
Dzięki za odpowiedzi. Dziś w pracy właśnie wyjaśniono mi, że Aragorn nie był zwykłym człowiekiem (o ja biedny ignorant ) tylko kimś tam z północy więc żył także dłużej niż zwykli ludzie (dobrze zrozumiałem? Czy tutaj ludzie ogólnie żyli "trochę dłużej"?)
Aragorn w wieku 10 lat bałamucił? Nawet nie wiem co o tym myśleć....
Zapomniałem wczoraj dodać, że także zauważyłem sztuczność twarzy Orlando Blooma. Że niby go odmłodzili? Przecież jako elf nie musiał się zbytnio zmienić przez ~ 60 lat, dobrze prawię?
Ogólnie czekam na wersję reżyserską, bo np w trailerze oprócz już (przez chyba Azteka) zaznaczonych momentów niewidzianych w tej wersji filmu widzimy armie orków wchodzące w dziury tych mego dżdżownic (jeszcze raz sorki za ignorancję nazw z tego uniwersum).
PS Ta pomyłka z 111 latami. Nie dziwiła mnie ta cyfra, gdyż coś tam było powiedziane, że ten pierścień wydłużył niespotykanie życie Bilba, a przynajmniej w takim zdrowiu. Ale ok, teraz już łapię.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
No tak, ale Hobbit dzieje się przed WP, a nakręcono odwrotnie Więc dla aktora te 15 lat jednak robi trochę różnicy. W sensie, w Hobbicie wyglądałby by starzej niż we Władcy.Przecież jako elf nie musiał się zbytnio zmienić przez ~ 60 lat, dobrze prawię?
Ok, ale tak strasznie sztucznie to zrobili. Forrest Gump jest najlepszym przykładem, jak można ucharakteryzować aktora by nie wyglądał jak woskowa figura grając dużo wstecz niż zegar biologiczny Hanksa wskazywał. Coś się pogorszyło z charakteryzatornią w Hollywood? Grafika to nie wszystko, jak widać...
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Wręcz zamiast wyglądać młodziej to wygląda starzej jak dla mnie. Marnie się postarali w charakteryzacji.
Ogólnie film jak dla mnie takie 6/10 w porywach może nawet 7-
Stary nick:kujon333
Generalnie "zwykli" ludzie żyli mniej więcej "normalnie" - Theoden był o 17 lat młodszy od Aragorna i miał 70 na karku w czasie wydarzeń opisanych w WP, a Gandalf mówi o nim "starzec".
No dobra, spojrzałem w chronologię i mój błąd, bałamucił ją dopiero 10 lat później, także nie musisz o tym myśleć wcale Ale trzeba dodać, że dopiero wtedy Arwena pojawiła się w Rivendell, więc gdyby była tam już wcześniej, to kto wie...Aragorn w wieku 10 lat bałamucił? Nawet nie wiem co o tym myśleć....
Nie masz za co przepraszać, bo te robale tudzież dżdżownice rodem z "Diuny" czy innych "Wstrząsów" nie należą do tego uniwersum w ogóletych mego dżdżownic (jeszcze raz sorki za ignorancję nazw z tego uniwersum).
Rzeczywiście ten nowy Legolas kiepsko im wyszedł, ale tak to jest, jak za charakteryzację odpowiadają spece od CGI - zwłaszcza że jakoś nie przypominam sobie z WP tych jego intensywnie niebieskich oczu, które nieodmiennie przywodzą mi na myśl "Wioskę przeklętych"...