Wyborna obsada aktorska oraz ciekawa historia.Zaś David Bowie jako mistrz Tesla to rodzynek w tym filmie:
Wyborna obsada aktorska oraz ciekawa historia.Zaś David Bowie jako mistrz Tesla to rodzynek w tym filmie:
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Szkoda, straszna choroba bez wyjątku. R.I.P.
Niedawno film z nim oglądałem
Andrzej Strzelecki nie żyje. Aktor ogłosił niedawno publicznie, że ma raka i prosi o wsparcie finansowe na leczenie. 17 lipca nad ranem Andrzej Strzelecki zmarł. Miał 68 lat.
Pół wieku poezji później sołtys Włościbyt Film fanowski, reżyseria: Jakub Nurzyński
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci...cid=spartandhp
"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, poprawiłoby człowieka, ale pogorszyłoby kota" — Mark Twain.
Kałasznikow. Film ma wymienionych tyle państwowych instytucji podczas otwarcia, że trudno się spodziewać czegoś innego niż putinowskiej propagandy. A zatem NKWD to była taka całkiem bratnia instytucja. Sierżant (tytułowy bohater) pierze po mordzie oficera z tej formacji który go eskortował bo ten rozkminił, że ów spotkał brata na stacji w zadrutowanym wagonie (zapewne wczasy na Kołymie ale tego się tylko domyślamy). I ten jakby nigdy nic, zapewne doszedł do wniosku, że dostał zasłużenie. Najlepszą stroną filmu są nieliczne sceny batalistyczne, bo tutaj Rosjanie nie oszczędzają. Gdy mamy otwarcie filmu z naszym bohaterem, dowódcą czołgu na froncie w listopadzie 1941 żadne tam T-34/85 tylko klasyczny T-34/76, krótkolufowe PzKpfw IV, PzKpfw 38, T-60, PzKpfw II (najsłabsza replika) i PaK 36. Rzecz jasna jak już mamy scenę, gdzie Niemcy coś mówią, to oczywiście pijani i szabrujący wioskę. Film ogólnie opowiada jak samouk tworzy swoją życiową konstrukcję gdy na własne oczy widział zawodne działanie PPSzy (zapewne chodziło o PPD-40). Widzimy kolejne modele broni, która póki co przegrywała konkursy na nową broń (czujni wychwycą w nich a to kolbę od Thompsona, a to przedni chwyt od tejże broni). Rzecz jasna o badaniu zdobycznych broni (choćby StG44) nie ma żadnej mowy, a scena gdy bohater nie może przetestować pierwszy raz prototyp swojego AK-47 gdy widzimy już wyprodukowaną pierwszą próbną partię to robienie wody z mózgu choćby lekko ogarniętemu widzowi. Ogólnie nawet nie żałuję, bo trochę się pośmiałem a to zawsze idzie na plus. Dla ciekawych i fanów Mosfilmu.
Spoiler:
Escape from Pretoria. Jestem tym dziwakiem który pod żadnym pozorem nie dał się namówić na choćby jedną odsłonę Pottera więc filmy z Radcliffe, choć na różnym poziomie, są dla mnie całkiem strawne. Tym razem film oparty na (zapewne podkoloryzowanych) faktach. A że zawsze mi podchodziły filmy o ucieczkach z więzienia, seans jak najbardziej na plus.
Spoiler:
Uncut gems. Najbardziej brawurowa rola Sandlera którą widziałem. Film specyficzny, lecz jak się zaakceptuje szybkość następujących po sobie scen, ogląda się bardzo dobrze.
Spoiler:
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Dark waters. Jeden z tych opartych na faktach filmów sądowniczych made in USA. Warto dla Marka Ruffalo. No i ten teflon...
Spoiler:
In the shadow of the moon. Thriller Sci-Fi który może i bez fajerwerków ale całkiem dobrze się ogląda.
Spoiler:
Fractured. Nie mogąc się doczekać kolejnych Avatarów Worthington zagrał w dość ciężkim filmie. Charakterystycznie kręcone sceny podpowiadają od samego początku "misternie" opowiadaną fabułę.
Spoiler:
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Dziś w klimacie mundurówki:
Greyhound. Film baaaardzo krótki (raptem 80 minut bez napisów) jednak jakieś 75 minut mamy bitwę o konwój ("HX-25"). Krótka scena jak Hanks dostaje kosza od Elisabeth Shue jest jakąś pozostałością po powieści C.S. Forestera ''The Good Shepherd" na której oparto scenariusz. No ale wracajmy na pokład Greyhounda. To nic że niszczyciele typu Fletcher nie były tak marnotrawione na szlakach konwojowych, bo były niszczycielami floty potrzebnymi do walk na Pacyfiku (a i w lutym 1942 jeszcze ich nie było), to nic że U-Booty pływają na powierzchni bez wachty na kioskach, to nic że mają emblematy z piekła rodem na całej powierzchni owych kiosków. Mamy za to znowu Hanksa jak za najlepszych lat (gdy założył na głowę M1 trudno nie mieć skojarzeń ), potęgę wzburzonego Północnego Atlantyku, zmęczenie, irytację i bezsilność wraz z kolejnym straconym statkiem z konwoju. A nawet efektywne użycie Bolda. Napiszę wprost - gdy minęło owych 80 minut czułem wielki niedosyt - ale jak to, to już koniec? Niestety
PS Jest i "polski" wątek. Jeden z brytyjskich niszczycieli od pierwszego spojrzenia wydał mi się jakoś tak bardzo, ale to bardzo znajomy. Charakterystyczna sylwetka filmowego HMS Eagle to nic innego tylko nasza poczciwa Błyskawica. Zresztą, nawet H34 na burcie pozostało na swoim miejscu . Z drugiej strony widok pogrążającej się jednostki w oceanie przeszył mnie na wskroś...
Podsumowując - pal licho mniejsze i większe wpadki. Ja nie liczę na filmy o 2wś w 100% zgodnymi z faktami, więc kibicuję tym które choć w ogólnych ramach trzymają się realiów. Ten film mieści się w tych oczekiwaniach.
I ponownie wracamy do współczesnego rosyjskiego kina wojennego - Secret weapon. Tym razem wyraźnie małonakładowy film o parszywej dziewiątce, która zostaje wysłana by zniszczyć pozostawioną na drodze odwrotu BM-13 (taka sobie replika ZiS-a). Zresztą właśnie za to jej kierowca (jedyny który przeżył z baterii i przebił się z kotła) trafił w łapy NKWD. Ale spokojnie! Teraz w rosyjskich filmach NKWD to sami poczciwcy. Wzywany więzień na przesłuchanie nie jest pośpieszany gdy wsuwa nogi w buty całe minuty. Nie wygląda na głodnego, przybitego a nie daj Boże pobitego. Najtrafniej stan takiego więźnia określa słowo - markotny. No ale że chce wrócić (a jako jedyny może doprowadzić towarzyszy do wyrzutni by ją wysadzić) dostaje drugą szansę. Co prawda jest lato 1941, lecz jak mówi oficer NKWD są już braki kadrowe więc i dowódca ekipy to także oficer który zostaje zrehabilitowany. Jednak ludzie to naprawdę pierwsza klasa. Najlepszy myśliwy z Kazachstanu, bokser, mistrz sztuk walki, rambo w spódnicy czyli łuczniczka. Desant jak to desant, trochę się rozproszył, końcowe straty są bardziej niż spore (przeżył jeden za to znalazł swą miłość życia) z tego połowa poświęcając się wysadzając ładunek wybuchowy, granat lub wjeżdżając na minę. Hirohito byłby dumny. Niemcy. Mają co prawda BTR-40 i sporo MG-34 (perełką jest miks repliki MG-34 z PK/PKS plus charakterystyczna skrzynka na amunicję tego ostatniego) ale nawet strzelec w koszu BMW woli strzelać z walthera. Tak więc Rosjanie koszą ich przez cały film aż miło i dobrze bo najlepiej im wychodzi bicie i wieszanie tłumaczki. Zaskoczeniem było ukazanie bandy grasującej po lesie, podającej się za partyzantów, lecz po prawdzie zajmującej się konfiskowaniem samogonu, strzelaniem do dzieciaka narodowości żydowskiej oraz gwałceniem dziewczyny, jego siostry (cenzor im przysnął?). Podsumowując - mamy już parszywą dziewiątkę więc czekam na Szeregowego Fiodorowa. (zwiastun niemieckojęzyczny, bo angielskojęzyczne są jeszcze krótsze)Spoiler:
Spoiler:
Cops. Film polecony w pracy. Patrzę - austriacka produkcja, no cóż, spróbuję. I całkiem znośne kino. O młodym byczku który starając się dostać do elitarnej wiedeńskiej formacji WEGA wydaje się spełniać swoje marzenia. Potem jak to w życiu, nic nie jest tak proste i za darmo. Ostatnia scena znakomita, ale właśnie taka jest szara (na szczęście nie codzienność) rzeczywistość pracy funkcjonariusza.
Spoiler:
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Faktycznie, fajny pomysł ale w moich oczach chyba niewykorzystany do końca. Druga część po ostatniej scenie jest na bank. Oczywiście można dodatkowo utyskiwać jak to niektórzy widzą: netflixowy przekaz podprogowy -> dominacja kobiet, pary homo etc. No, Atomic Blonde to nie jest, ale biorąc całość: daję kredyt zaufania bo możliwości jest sporo.
In the tall grass. Nie jestem wielkim fanem Kinga, lecz nomen omen obecność Patricka Wilsona sprawiła że poleciałem z kolejnym filmem z tej stajni. No i niestety, podczas seansu właśnie postaci granej przez niego zacząłem kibicować bo bohaterowie byli tak irytujący, że uwierzyłem w jego misję . Po seansach mam zwyczaj zerkać do filmwebu, tam nejaki tadzimierz_filmweb próbował to jakoś rozkminić. I ok, lecz pozostawiam to takim jak on znawcom gnostycyzmu. Ja straciłem 1,5 h.
Spoiler:
Playing with fire. Po wspomnianym seansie trzeba było się rozluźnić a i z małą coś wspólnie obejrzeć. Typowa familijna komedia łatwa do strawienia.
Spoiler:
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Nowy Batman z Pattisonem:
Justice League w wersji Snydera (ponad 2 razy dłuższa od tej finalnej Whedona):
Spoiler:
Batman z lekkim ciemnozielonym makijażem...czyżby celowe skierowanie podejrzeń w kierunku Jokera ?
Czekam z niecierpliwością
Od siebie polecam dwa poniższe tytuły
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
Mordują moje DC Comics, ale dla tej Pani aktorki obejrzę każdą rzecz
"Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, poprawiłoby człowieka, ale pogorszyłoby kota" — Mark Twain.
Jarhead: law of return. Grupa amerykańskich specjalsów ćwiczących wraz z miejscowymi odpowiednikami w Izraelu zostaje nagle dołączona do grupy poszukiwawczej zestrzelonego izraelskiego pilota F-16 w Syrii. Czemu? A bo jest jednocześnie synem kongresmena. A więc braterstwo broni (choć początkowo było napinanie mięśni kto jest naj), sporo naiwnych scen, jednak ku zaskoczeniu sceny walk zupełnie nie są jednostronne więc choć mógł być lepszy jednak da się obejrzeć.
Spoiler:
Gretel & Hansel czyli prawie klasyczna baśń braci Grimm. Nuuuuuuda.
Spoiler:
Jak już byłem w tematyce bajek, poleciał i Shazam. Tyle tych komiksów na ekranach, jeden więcej nie robił różnicy, choćby parodia. A małej się podobało
Spoiler:
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II