Ok, na szczęście człowiek może uciec od ponurej rzeczywistości, choćby oglądając filmy: A u mnie ostatnio:
Finch. Film jednego aktora, jednak Hanks już takie ma w CV więc dał radę. To opinia kogoś kto uwielbia tego aktora, więc niekoniecznie to dobra rozrywka dla wszystkich. Tym bardziej że to kolejny ponury obraz postapo które zmusza do refleksji nad przyszłością. PS Jeff także daje radę
Spoiler:
The harder they fall. Po piskach, wyciu i szczekaniu słyszanego zewsząd na temat tego netlixowego westernu postanowiłem obejrzeć o co chodzi. I jak dla mnie znakomita rozrywka i zabawa konwencją. Rzecz jasna sporo klisz, jednak aktorstwo na poziomie plus zaskakująca ścieżka dźwiękowa sprawiło że do końca dobrze się bawiłem.
Spoiler:
Reminiscence. Ponownie świat w niedalekiej przyszłości, choć nie tak ponury jak we Finchu. Pomysł na film dawał nadzieje że niskie oceny niekoniecznie są usprawiedliwione. Niestety, są. Lubię Jackmana, Ferguson zawsze miło oglądać na ekranie. Jednak historia mnie zupełnie nie wciągnęła.
Spoiler: