Wobec tego Rome Total War to tez RPG ale z innej galezi ;-)
Czy warto zagrac w Bioshock Infinite albo Bioshock 2? W jedynce podobala mi sie wlasnie fabula, w 2 jakos nie gralem a o Infinity sa bardzo mieszane zdania (w CDA zdobyla jednoczesnie tytul jednej z najgorszych i najlepszych gier roku :-))
EDIT:
Zagralem w 2 gry:
- alpha Original Sin (OS)
- Blackguards
W OS gralem bardzo krotko, bo jak to w alfie raczej wiecej rzeczy nie dziala niz dziala i nie chcialem sobie psuc pelnej gry. Ale to co widzialem zapowiada sie naprawde wysmienice! Walka przypomina Temple of Elemental Evil a dodatkowo dodane fajne rozwiazana np. mozliwosc wplywania na elementy otoczenie, wywolywania pozaru na przyklad albo ugaszenia go jesli wyczarujemy deszcz Dodatkowo wiele z tego przydaje sie takze podczas normalnej gry - monza cos saplic, rozbic, przesunac. Dialogi (przynajmniej w alphie) sa nieudzwiekowione, ale gra sie ok - ciekawym rozwiazaniem jest to, ze w grze single player (bedzie tez co-op) pojawiaja sie dialogi pomiedzy glownymi postaciami (sa dwie) w ktorych mozna udzielac odpowiedzi z obu stron i samemu ksztaltowac sytuacje. Naprawde czekam z niecierpliwoscia
Blackguards - to dosc dziwna gra. Polega ona na poruszaniu sie pomiedzy lokacjami za pomoca mapy a wiekszosc dialogow toczy sie na statycznych lub malo aniomwanych planszach (moze i dobrze bo grafika z bliska jest dosc paskudna - nie oldschoolowa tylko po prostu brzydka). W praktycznie kazdej lokacji czeka nas walka ktora rozgrywa sie na heksach w turach i jest calkiem ciekawa, choc interfejs jest fatalny. Natomiast to co mi sie w tej grze nie podoba to system rozwoju bohatera - jak rozumiem jest oparty na systemie RPG Dark Eye i jest tak skomplikowany i nieintuicyjny, ze moglby konkurowac z 2-ga edycja AD&D. Jako ze w grze jest duzo walki to slaby rozwoj nieco psuje mi gre jak na razie, ale pogram jeszcze to moze sie przyzwyczaje i dam znac jak wtedy sprawa wyglada.