Kiedy gram w kampanię oczywiście ubywa mi kasa z miast co każdą turę no i zadowolenie niby też trochę spada... Na początku np. mój stan publiczny wynosi: 120% i zarabiam 700 złota w następnej turze załóżmy 115% porządku publicznego i 500 złota. Na początku robiłem co uważałem ale potem zacząłem robić tak jak podpowiada mi pomocnik jednakże to też niewiele dało. Przy auto zarządzaniu wszystkim/podatkami już jest lepiej, ale czy ktoś ma na to jakiś sprawdzony sposób?
Po prostu miasto Ci rośnie. Kiedy miasto rośnie, zwiększa się nędza a co za tym idzie niezadowolenie. Im więcej ludności w mieście, tym większą część daje na utrzymanie armii.
Przykład:
Powiedzmy, że masz 3 miasta. Jeśli miasto pierwsze będzie rosnąć szybciej niż pozostał to przejmie więcej niż ta 1/3 kosztu utrzymania armii.
Rozumiesz?
A.K.A. Askorti
Rozumiem, dziś więcej z tym kombinowałem i w sumie złota tak tragicznie nie ubywa jeżeli zdobywam nowe (bo rozumiem, że armia się rozkłada) no i nie buduję i werbuję tak "namiętnie" xp Co do kosztów utrzymania armii to zawsze mam jej dużo więc tego złota jest tak od +700/-1000 ;p
Ja jak mam problemy finansowe(głównie na początku) to miasta które są stosunkowo bezpieczne obstawiam tylko chłopami, zaś wojsko wysyłam na obrzeża. Komputer jest zbyt głupi żeby zrobić jakiś porządny desant, a moje wybrzeża cały czas patroluje kilka małych flot ^^
A.K.A. Askorti
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
