Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 20

Wątek: Gra Luzytanami

  1. #11
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    Także nie ukrywam zdziwienia, bo sojusznicy nigdy się nie liczyli. Odpaliłem i sprawdziłem moich Icenów, których skopałem robiąc pół tuzina sojuszy wojskowych i im się nie liczą. ;/



  2. #12
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Sprawdziłem warunki zwycięstwa militarnego u wszystkich barbarzyńców w głównej kampanii i prawie wszyscy mają wymagane kontrolowanie bezpośrednio 80 regionów. Wyjątkami są Iberowie (Luzytanie i Arewakowie) - 90 osad wspólnie z sojusznikami oraz Ardiajowie - 50 portów również wspólnie ze sprzymierzeńcami.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  3. Użytkownicy którzy uznali post Chaak za przydatny:


  4. #13
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    Ciekawe, ciekawe. Bardzo ciekawe. Przyjdzie mi po raz kolejny zaktualizować poradnik na stronie.
    Dzięki.



  5. #14
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Przyśpiesza to więc rozgrywanie kampanii tymi nacjami.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  6. #15
    Krwawy Kardynał Awatar Samick
    Dołączył
    Oct 2010
    Postów
    5 767
    Tournaments Joined
    9
    Tournaments Won
    1
    Podziękował
    171
    Otrzymał 427 podziękowań w 262 postach
    I to znacząco. Zastanawiam się z czego wynikają te wyjątki, ale nic sensownego nie przychodzi do głowy.



  7. #16
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Dla mnie najbardziej sensownym wytłumaczeniem wyjątku u Iberów jest błąd CA. Razem z nimi dochodziła cywilizowana nacja i może ktoś machnął kopiuj->wklej.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  8. #17
    Asuryan
    Gość
    Jeśli dobrze pamiętam, to były Syrakuzy

  9. #18
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Po blisko rocznej przerwie powracam do Romka2. I standardowo zabieram się za Luzytan, coś nie umiem skończyć tą nacją, a przecież ma ona tak łatwe warunki wygranej.


    Kampanie zacząłem standardowo. Czyli od zdobycia całej prowincji startowej, a później uderzyłem na Arewaków i tu spotkała mnie pierwsza niespodzianka, gdyż zajęli oni miasto z murami Kartaginy. Dzięki czemu nie wdałem się w wojnę przeciw Punijczykom. A nawet zostałem ich przyjacielem, partnerem handlowym i sojusznikiem obronnym (to akurat może stanowić problem).
    Standardowo olałem też górne plemiona Hiszpanów by skupić się na południowej części półwyspu i Afryce. Co prawda by uporać się z Nową Kartaginą musiałem wysłać posła do Rzymu, ale dało radę. Co prawda podbój Mauretanii trochę się przeciągnął: niedobitki NK, bunty i wojna Getulami (a właściwie ich agentami). Właściwie miałem się zabierać za Gargamantów, gdy rozpoczęły się dla mnie bezpośrednio starcia z galami (którzy roznieśli pozostałe bratnie mi plemiona). Co niestety spowodowało zakończenie moich działań w Afryce.

    A w świecie sojusz Rzymsko-Syrakuzki został rozbity przez Kartaginę, Libię, Ligę i Marsylię która pocisnęła tez cześć galów alpejskich.
    Na swoje nie szczęście grecy pomylili się w swoim osądzie sytuacji bo pomyśleli że Luzytanię to kolejny łakomy kąsek.
    Moi żółci metoda żabich skoków posuwali się w głąb Galii. A kiedy stało się jasne że to już kwestia czasu. To cześć wojsk została wysłana do włoskiego kotła by wyłuskać pierw ligę (wyspa i Brundisium) a później Marsylię (Rzym).

    Pewne problemy armii Luzytan przysporzyły pomniejsze plemiona galijskie: Sekwanowie i Tri... Którzy zniszczyli w boju 3 żółte słupki. Na ich nieszczęście były to wojska przestarzałe złożone z najprostszych oddziałów, teraz ich miejsce zajęli znacznie lepsi wojacy średniego szczebla.

    A w świecie Scytowie podbili Germanie... i teraz są sąsiadem Luzytan, na pokojową egzystencje raczej nie ma szans. Drugą nacją która będzie problematyczna stała się Sparta która Zaszalała w Grecji i Ilirii. Kartagina zaczęła patrzeć coraz mniej przychylnym okiem na mnie.
    Tak że szykują się ciężkie boje z bardzo niewygodnymi dla Luzytan armiami.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

  10. Użytkownicy którzy uznali post Ituriel32 za przydatny:


  11. #19
    Cześnik Awatar Twój Mistrz
    Dołączył
    Mar 2016
    Lokalizacja
    Opolskie, Nysa
    Postów
    326
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    64
    Otrzymał 44 podziękowań w 36 postach
    Co do niewygodności - jedynym problemem mogliby być Scytowie, ale nie trudno sobie wyobrazić jak gra nimi AI. Co do Sparty jej roster nie jest strasznie trudny do pokonania przez Luzytan podobnie jak Kartagiński. Ale całkiem fajny opis.

  12. #20
    Zagubiony Teoretyk / Stara Gwardia Awatar Ituriel32
    Dołączył
    Nov 2009
    Lokalizacja
    Za daleko
    Postów
    3 343
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    148
    Otrzymał 393 podziękowań w 292 postach
    Jak się ma szlachtę luzytańską to raczej mało nacji sprawia problem. Natomiast ja walczyłem tylko na średnim poziomie jednostek. A za konnymi strzelcami nie chce mi się hasać. A Kartagina to słonie, co prawda nawet ja używam ich lepiej w bitwie, ale za to komp potrafi nimi przyspamić.

    Już wiem dlaczego nie potrafiłem skończyć gry tą nacją. Mega upierdliwe to jest.

    Prawdę mówiąc nie trzeba było długo czekać na nowe wojny. Rozpoczęła Sparta a następna była Macedonia, jak się okazało potomkom Aleksandra udało się wydrzeć kilka regionów od Scytów w Germanii.

    Zaś na północy Nerwiowie skonfederowali Tri... dzięki czemu uniknęli oni krwawej zemsty Luzytan. Armie Hiszpanów nie za bardzo zmieniały jednak kierunek marszu, ale musieli zaopatrzyć się w tratwy by na ich pokładzie dostać się na wyspy, by spacyfikować agresywne plemię Dumanów.
    W tym momencie zaczęło się to co bardzo mnie denerwuje w romku. O tuż ci Brytowie opuścili swoja osadę i przeprawili się na kontynent i na szczęście zostali powstrzymani w pierwszej osadzie która wpadał w ich ręce (znaczy osadę odbiłem). Później poszedł spokojny proces podbijania wysp.

    Natomiast w walkach z grekami trwał impas. Jakoś nie miałem wystarczającej siły uderzeniowej by odepchnąć wrogie armie. Tym bardziej że w galii alpejskiej miałem problem z miastami, które przeciwnicy rozwinęli do 4 poziomu gdzie dla mnie dostępny był tylko 3. Po namyśle zniszczyłem je jednak i ulepszałem od zera.

    O dziwo, dogadałem się z Nerwiami (dostęp, handel i sojusz obronny) i wyzwolonymi Boli (dostęp, handel i sojusz wojskowy). Co było bardzo miłym zdarzeniem, bo niestety cała mapa zaczynała się pokrywać różem i czerwienią. I na jakiekolwiek próby zagadania na moich dyplomatów wylewane były wiadra pomyj...

    Natomiast smakiem obszedłem się w Hiszpanii. Na wyspie należącej do Kartaginy wybuch bunt niewolników, a nie długo potem bunt zwykły Buntownicy wyrznęli się nawzajem i to co zostało padło na garnizonie miasta... A miasto to było strategicznie ważne, bo jego brakowało mi do warunków zwycięstwa (prowincje). A wojny z moim partnerem handlowym Kartaginą nie chciałem.
    Naszczacie 60 tur później kolejny bunt doszedł do skutku, co wykorzystałem już w pełni. Tak że zostało mi już tylko zdobyć 90 regionów i wystawić flotę 60 statków (armie już miałem jakiś czas temu 180 jednostek).

    Żabimi skokami przyłączyłem Ilirię i górne alpy. Po namyśle postanowiłem, w przerwach od walk z grekami, zaatakować Scytów. Którzy zaczęli ponosić porażki w walce z galami i Macedonia. Tym bardziej że doskwierał mi problem z jedzeniem. A w rękach stopowców były osady Atink i ta druga od getów ze zbożem.
    Po ich zdobyciu wiedziałem że wygrana jest już raczej pewna. Problem stały się tylko wymagane regiony. Floty powstały w Brundisium, i Ilirii. Niestety skarbiec Luzytan nie chciał się zapełnić.
    Zapomniałem o tej głupiej zależności że im więcej regionów kontrolujesz to tym więcej kasy przepada, przez karę za korupcję... A dodatkowo grałem barbarzyńcami więc z technologiami byłem strasznie do tyłu.

    Nie lubię zostawiać nie dobitych wrogów. Więc postanowiłem się nie przejmować skarbcem, a normalnie przejechać się po grekach, tym bardziej że wreszcie jakiś życzliwy dyplomata zapukał do mych drzwi (kimmeria).
    Tak więc jedną ofensywą przyłączyłem do końca: Ponnanie, Dację, Trację, Macedonię i Peloponez.

    Niestety zlekceważyłem małe stateczki spartan koło Brundisium. Jak się okazało była to armia lądowa który wylądowała koło miasta. Ja nie namyślając się długo wzmocniłem garnizon flotą i myślałem że dam radę...
    Nie dałem. Jednak mieli za mocne jednostki. Spartańscy hoplici poparci dodatkowo najemnika: samickimi szermierzami, hoplitami i weteranami i włócznikami z theus.
    Jak tylko zobaczyłem mapę miasta to już wiedziałem że będzie ciężko. Bardzo słabo ustawione miałem wieżyczki. Od razu zdecydowałem że oddam zewnętrzne muru, a bronic się będę przy 2 (garnizonem miasta) wewnętrznym, bo miałem wtedy miejsce do flankowania wojskami ze statków.
    Plan poszedł dość sprawnie. Niestety Spartanie (w końcu waga najcięższa hehe) od tak przepchnęli lekkie jednostki Luzytan tak że wieżyczka przestała strzelać. Zaś cześć jednostek od razu uciekła od samickich mieczów. Natomiast flota nie przydała się wcale. Dokładniej połowa nie zdarzyła na walkę...
    Tak rozpoczął się rajd Spartan po miastach Italii. Zdobyli Brundysium, Neapol, wyzwolili Rzym i na koniec ostatnie miasto portowe. Nie było wyjścia i trzeba było ściągać 1 armie z Grecji i postawić 2gą na najemnikach. I tak Sparta przeszła do historii.

    Mój dochód po tym wszystkim spadł do 2 tysiaków...
    Za to z Kimmerii przyszła propozycja sojuszu wojskowego, i tak rozpoczęło się wielkie odliczenia 81 miast do końca potrzeba jeszcze 9.
    Pod nuż poszła kreta i Pergamon (rodos, i miasto z murami z tej samej prowincji, Olbia i dawna stolica Scytów). Do końca zostały 4 osady... Wróż 5 bo Kimmeria zaczęła przegrywać i tracić osady na rzecz Seleucydów którzy stali się potęgą do spółki z Kartaginą? Jak się okazało Punijczycy zdobyli sobie po 1-2 regionach w Cyrenajce, Egipcie Etiopii i całkowicie zdominowali Medie zwykłą i pomarańczową

    Tak więc rozpoczął się marsz po zwycięstwo przez Azję mniejszą i Cyrenajkę Seleucydów. A w tym czasie Selki i Kartagina zjadały Kimmerię.
    Na koniec mój dochód do była kwota 1253. Hehe.

    Śmierć to Twoje przeznaczenie.
    A poza tym sądzę, że Rzym należy zniszczyć.

    KABANOS to taka kiełbaska i zespół muzyczny, oba polecam.

    Jeśli nie musisz czegoś zrobić, to nie rób. Ale jeśli już musisz, to zrób to szybko.

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •