Powrót tematu ze starego, nieodżałowanego w takich przypadkach forum.

Jaką książkę lubicie najmniej :?: Czytanie jakiej książki możecie określić jako ,,stracony czas na lekturę gniota" :?: Jaką pozycję odradzilibyście innym userom :?:

W mojej opinii, nic w tej kategorii nie pobije ,,Syzyfowych Prac" Żeromskiego. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, a przy tym nieprawdopodobnie nudne opisy przyrody i krańcowo beznadziejna akcja-w imię czego ta książka jest w dalszym ciągu lekturą szkolną, i to jeszcze w gimnazjum :?: