Czy ja napisałem tam coś o wskazywaniu? Każdy ma swoje sumienie, i to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za swoje czyny. Przecież tak jest w religii katolickiej czyż nie tak?
Zabronisz nieznajomej kobiecie dokonać aborcji po gwałcie bo ucierpi na tym Twoje sumienie? Zabronisz małżeństwu skorzystać z in vitro bo się z tym nie zgadzasz? W takich czymś nie ma klucza. Skoro ma być tak jak postanowił pan poseł/posłanka, tak powiedział kapłan to tak ma być i kropka. A gdzie dialog i dojście do kompromisu?
Chochlik teolog katolicki... Ty nie wskazujesz, aha, ciekawe... Nie mówimy o mnie, tylko o posłach i kapłanach, o ich pojmowaniu swojego sumienia. Może dla nich przyłożenie ręki do uchwalenia ustawy która może pozwolić na liberalizacje aborcji ma wpływ na sumienie... I ja nie oceniam czy oni mają rację czy nie, ale to ich prawo! Ty natomiast piszesz, że nie mogą brać tego na swoje sumienie... bo nie, bo chochlik tak prawi.........

Nie chcę mi się wchodzić w dyskusję teologicznie, ale ja np. swego czasu odbyłem dosyć długą dyskusję o aborcji itp., ogólnie światopoglądowych sprawach, w konfesjonale i tak, przyłożenie ręki, a nawet "przejście obok" spraw które kłócą się z nauką Chrystusa jest grzechem... Zauważ, że nie piszę nauką kościoła, bo akurat jestem za liberalizacją aborcji (a raczej większym kompromisem) itd. ale mam z tym dylemat ze względu na swoją wiarę.

Mam wymieniać ludzi z imienia i nazwiska, wypisywać kilka tysięcy tego? Napisałem ogólnie to źle... Popatrz z boku jak ludzie w naszym kraju zachowują się podjudzani przez kapłanów... widzisz tam logikę? Widzisz ta możliwość kompromisu bądź dialogu?
Chodziłem, chodzę, do różnych kościołów i słuchałem kazań dziesiątków kapłanów i tylko jeden był szajbusem, politykerem...

I co Ty z tym kompromisem... sorry, czy mi się to podoba czy nie to rządzić ma większość, a nie mniejszość. Kompromis tak, ale do zaakceptowania przez większość przede wszystkim, a nie mniejszość.... dajmy już se spokój z "poprawnością polityczną".

Powtarzam: mamy takie a nie inne społeczeństwo, więc mamy też takich a nie innych posłów i mamy takie a nie inne ustawy i prawo... Ty dalej idź pod prąd i pisz, kto ma co brać na swoje sumienie i, że ma głosować przeciw swoim wyborcom i programowi wyborczemu, bo..... właśnie, nie wiem dlaczego, chyba żeby nie wejść do sejmu...