Im więcej dowiaduje się o nowej produkcji studia CA, tym mniejszą mam ochotę by w przyszłością ją kupić. No bo cóż dostaniemy na dzień dobry?
- grę zapewne w cenie 120-160 zł oferującą nam:
- nowy świat
- cztery frakcje na starcie
- rozbudowany system gospodarki
- zapewne możliwość zarządzania poszczególnymi prowincjami
- jednostki latające

Dodatkowo w przyszłości dostaniemy jeżeli zakupimy kilka nowych frakcji... Teraz się okazuje, że nie będą istnieć narzędzie dla ludzi tworzących modyfikację. Pewne frakcje nie będą istnieć bo nie ma do nich AB :/ Wkrótce się okaże, że świat Warhammer to zaledwie kilka frakcji :/ do tego dziwnie złączonych ze sobą. Jeżeli nowa produkcja ma oferować tylko tyle lub aż tyle według twórców to wolę się skusić gorszą grafiką, lewitującymi bestiami nad ziemią, niekiedy wywaleniem do pulpitu, ale za to mam bogatszy i ciekawszy moim zdaniem świat Młotka odwzorowany w Call of Warhammer.