Chyba nie rozumiesz idei magii w tego rodzaju grach. W dotychczas wydanych modach magia siłą rzeczy była oparta na mechanice jednostek strzeleckich - była rodzajem strzelania. W rzeczywistości warhammerowa magia to przede wszystkim czary wzmacniające własne jednostki lub osłabiające jednostki wroga, przyśpieszenia, teleportacje oddziałów, wskrzeszanie nieumarłych, magiczne bariery, ochrona przed pociskami, obniżanie morale itd. itp. Więc niestety już na samym początku Twój post traci kontakt z rzeczywistością. Sama anihilacja oddziałów także odbywa się na różne sposoby - są zaklęcia dobre na słabe oddziały, są zaklęcia dobre na oddziały zakute w zbroje itd. Są zaklęcia, które mogą sprawić, ze cały oddział zacznie uciekać albo wprost przeciwnie - będzie walczył do ostatniego żołnierza.

Jeśli włączysz sobie gierkę Dark Omen to tam masz namiastkę takiej właśnie magii.

Co do herosów - dla mnie Warhammer bez herosów nie istnieje i myślę, że będę miał fun z bohatera ze statystykami, przedmiotami i paskiem many. Ale to kwestia gustu.

Nie rozumiem zarzutu pt. "Mark of Chaos". Mi to zupełnie nie przypomina tej gry.

Nie rozumiem także zarzutu dot. hybrydowości gry. To chyba dobrze, że w gra łączy elementy różnych gatunków. Przecież już w Shogunie II mieliśmy rozwój postaci - tutaj różnica będzie taka, że dojdą przedmioty magiczne.

Jeśli Cię nie stać albo uważasz, że produkt nie będzie wart tej ceny to przecież będziesz mógł sobie poczekać na przecenę. Za żadną część serii nie dałem więcej niż 50 zł. Raz udało mi się nawet kilka dni po premierze kupić za tyle NTW od recenzenta z pewnego portalu, który napisał recenzję bez instalowania gry jedynie na podstawie zagranicznych tekstów

Cytat Zamieszczone przez chochlik20 Zobacz posta
Ta gra zaczyna już mi powoli przypominać Warhammer: Mark of Chaos, która o ile dobrze pamiętam nie cieszyła się wielką popularnością wśród graczy. Magia na polu walki - ok, ładne wybuchy i fajerwerki masakrujące oddziały - mamy to już odwzorowane w modzie. Herosi? Dostaniemy dowódcę, który będzie miał do wyboru kilka różnych ataków, oczywiście pewnie ograniczą możliwość ich wykorzystania albo dadzą pasek z energią/maną... Czy co tam wymyśla.
Powiedz co mi po jakości? Gra będzie kosztować pewnie jakieś 120-160 zł, za kolejne dodatki lub DLC trzeba będzie zapłacić, a po podliczeniu wszystkich kosztów związanych z tą grą okaże się, że gracz wybuli pewnie ze 300 złoty jak nie więcej na grę, która początkowo przypomina demo.
Co mi po zróżnicowanym systemie ekonomii? Ten tytuł pokazuje tylko, że potencjalny jej kupiec mocno złapie się za kieszeń, by urozmaicić sobie rozrywkę. I oto całą ekonomia.
Im więcej się dowiaduję tym bardziej mnie ten tytuł przeraża, bo wychodzi na to, że staje się on jakąś hybrydą, gry RPG z rozwojem postaci, strategii z bitwami oraz symulatorem ekonomii...

Znalazłem taką oto zapowiedz:

http://pclab.pl/news64196.html