O to mi właśnie chodzi. Taki argument, jak "sojusz od 2500 lat" jest dla mnie nieważny, gdy zostają tak: Chaos już z powrotem na Pustkowiach Chaosu, Krasnoludy, Bretonnia, Tilea, Imperium, Leśne Elfy z Loren/Laurelorn. W tym momencie powinno być dozwolone wchłonięcie ras dobra przez inną rasę dobra mimo wszystko.
Ewentualnie po prostu dać niemożliwe do rozerwania sojusze, a nie tak, że nagle sobie sojusznik wbije nóż w plecy, ale nie będzie można ani go podbić, ani on nas, ale walczyć normalnie to tak.