Cytat Zamieszczone przez Asuryan Zobacz posta
Tak jak stwierdziłeś, Imperium to kwestia gustu. Po Inwazji Archaona wg lore Karl Franz jest jednak nadal cesarzem całego Imperium. Owszem, inne prowincje mogą być na skraju buntu/separacji, szczególnie północne, ale powinno zaczynać się jako całość. Oczywiście tylko w przypadku rozpoczęcia gry cesarzem. Start przywódcą szkół magii powinien wyglądać tak jak dała to CA, tylko ze startowym Altdorfem.
Co do Wampirów, po prostu marzy się mi, by móc zagrać nie tylko von Carsteinami, ale także Lahmiami czy Krwawymi Smokami. Nie chciał byś móc ujrzeć czegoś takiego podczas bitwy:
Spoiler: 

W przypadku krasnoludów, lokacja startowa jest dobra tylko dla Thorgrima. Weź jednak pod uwagę, że władca Karaz-a-Karak, to high king, w odróżnieniu od pozostałych władców twierdz. Dodatkowo Twierdza Zabójców, w której króluje Ungrim, leży w Górach Krańca Świata na wysokości Sylvanii.
Co do orków, znów startowa pozycja na południu jest dobra tylko dla jednego legendarnego lorda. Drugi powinien zaczynać na północy.
No pewnie, że chciałbym wypróbować grę wszystkimi rodzinami wampirów. Ale jednocześnie chciałbym, aby Krwawe Smoki, Lahmianki i Carsteinowie byli oddzielnymi rodzinami i oddzielnymi krajami, bo jakieś jedno wampirze państwo nie miałoby uzasadnienia ani w lore, ani w minimalnym poziomie realizmu, bo trudno sobie wyobrazić skuteczne rządy nad krajem złożonym z kilku porozrzucanych po świecie skrawków. Podobnie bym widział sprawę w przypadku zielonoskórych. Jedynie Krasnoludy jak na mój gust mogłyby być zjednoczone.

Co do Imperium to myślę, że ta gra wykreuje jakiś swój własny fluff i da się uzasadnić zarówno podzielone, jak i zjednoczone Imperium. Myślę, że ta pierwsza opcja jest ciekawsza, bo będzie można zbudować kraj niejako od podstaw. Wywalczyć coś, aby potem próbować bronić tego co stworzyliśmy przed zniszczeniem. Taka dwuetapowa konstrukcja gry zdaje się być ciekawsza. Osobiście podoba mi się taka wizja rozwoju gospodarki, poszerzania terytoriów, szkolenia agentów i dowódców, ulepszania oddziałów w sytuacji gdy ma to jakiś cel, którym jest obrona przed nieuchronną inwazją sił zła w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Też same wojny domowe między ludźmi w chwili zagrożenia najazdem sił zła, zwiększą dramaturgię kampanii