Cytat Zamieszczone przez Jarl
Ogólnie to uważam, przynajmniej z perspektywy sprzed pierwszych Igrzysk, że jedynym liczącym się klanem był TAoW (i takie persony jak Pirx [Polak], Ahy, Scorp, Acunal i reszta), PK istniało wyłącznie dzięki Paullusowi (przy czym naprawdę muszę przyznać, że to geniusz).
Nie zgodzę się, w PK było kilku dobrych graczy oprócz wymiatacza Paullusa. Chodzi mi głównie o Aragona, Gwyndane'a i Warhawka. Jasna sprawa, że w/w trochę brakowało do poziomu Ahy'ego czy Zeke ale takiemu Scorpy'emu nie ustępowali.

Cytat Zamieszczone przez Jarl
Hell i Sith są dobre na 5 minut, ale ogólnie ich poziom, w porównaniu do stażu na scenie RTW, jest żenujący.
Możliwe, że Donnie Darko sporo by skorzystał na grze w którymś z tych klanów. Na pewno nabrałby doświadczenia dużo szybciej, niż grając przypadkowe gry z randomami i (czasem) z kimś z porządnego klanu.

Nie wspomnieliśmy natomiast o jeszcze jednym niezłym klanie (choć jego gracze to baaardzo różny poziom, z uwagi na samą ich ilość). Mam na myśli TWR. Oprócz kilku naszych (kozi, kaim) tam występujących i grających w RTW jest tam(podobno) wymiatacz Schiggaman (czy jak się go tam pisze).