Ci ludzie już wcześniej kładli nacisk na wyszkolenie strzeleckie, jeszcze przed erą broni palnej - od 1363 roku, więc to nic dziwnego.Zamieszczone przez Martin von Carstein
Ci ludzie już wcześniej kładli nacisk na wyszkolenie strzeleckie, jeszcze przed erą broni palnej - od 1363 roku, więc to nic dziwnego.Zamieszczone przez Martin von Carstein
Pod Tczewem 1627r polski hajduk rzekomo z przeszło 100m postrzelił króla szwedzkiego ,najpierw ubił pod nim konia ,po czym trafił samego króla w ramię.Nie był to przypadek ,dobrze wiedział do kogo strzela ,specjalnie został wybrany do tego zadania ,jako ,że znany był jako znakomity strzelec.
Pośród Kozaków zaporoskich ponoć zdarzali się wybitni strzelcy którym tylko podawano naładowaną broń ,ich specjalnością było głównie eliminowanie koni pod nieprzyjaciółmi.Podobnie podczas Wojny 30letniej ,zdarzało się ,że wydzielano dobrych strzelców celem eliminacji np wrogich oficerów.
...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
"Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "
Owszem, ale wyborowi strzelcy to nie to samo jednak co zwykła regularna piechota. U niej liczy się przede wszystkim wyszkolenie i ogólne morale armii, oddziału, etc.
Rzecz w tym ,że w XVIIw jednostka taka jak 'wyborowy strzelec' np tacy Jegrzy ,nie istniała ,ci 'strzelcy' których wydzielano do takich zadań to była właśnie zwykła ,szara piechota.Zamieszczone przez Asuryan
Zresztą przypominam co pisałem wcześniej
Jednak absolutnie nie daje wiary tezom jakoby ówczesna broń palna była aż tak bezużyteczna/nieszkodliwa jak chcieliby niektórzy.Gdyby tak było ,to po dziś dzień ludzie walczyliby na broń białą i strzelali do siebie z łuków,kusz :roll:Zamieszczone przez PaskudnyPludrak
Dziwne ,że broń palna zdominowała pola bitew przynajmniej od drugiej połowy XVIw i stopniowo odgrywała coraz większą rolę.
W Bitwie pod Białą Górą podczas wymiany ognia pada masa ludzi ,podobnie pod Wimpfen,Lutzen (piekielna wymiana ognia,trup ściele się gęsto po obu stronach) jak i w obu bitwach pod Breitenfeld ,szczególnie w pierwszej gdzie Szwedzi dosłownie masakrowali 'Katolików' tzw 'szwedzką salwą' ,generalnie Wojna 30letnia daje sporo dowodów na skuteczność ówczesnej broni palnej ,często się zdarzało ,że pikinierzy nawet nie podejmowali walki ,gdyż zazwyczaj nieprzyjaciel nie był w stanie do nich dojść, Witold Biernacki w swoich pracach(Biała Góra ,Wojna 30letnia) piszę ,że najbezpieczniejsi na polach bitew Wojny 30letniej byli właśnie pikinierzy tzn ponosili najmniejsze straty,baa rzadko w ogóle dochodziło do walki z ich udziałem ,to samo tyczy się walk Szwedów z RON ,bodajże od czasu bitwy pod Mitawą w 1622r nie zdarzyło się ani raz ,żeby polska jazda walczyła bezpośrednio ze szwedzkimi pikinierami .Nawet w Rzeczpospolitej poczęto działania mające na celu w znacznym stopniu zwiększyć ilość 'ludu ognistego' na co najlepszym dowodem jest regiment piechoty cudzoziemskiej pod Reinholdem Rosenem zwerbowany w 1628 ,w którym żołdakami byli Polacy a nie cudzoziemcy,'niemcy' jak to wcześniej bywało ,ci robili już tylko za kadrę oficerską ,od tej pory to był standard i 'piechota cudzoziemska' znacznie częściej zasilała szeregi wojsk RON ,stopniowo wypiera hajduków ,aż w końcu staję się trzonem naszych wojsk pieszych ,hajducy w drugiej połowie XVIIw są jednostką niemal egzotyczną ,jest ich garstka i robią zazwyczaj za jednostki gwardyjskie.Do czasów Sobieskiego(już jako króla)gros naszej piechoty nosi się po cudzoziemsku ,dopiero po jego reformach zmieniona zostaję barwa,strój na bardziej polski ,podobnie komendy zostają wydawane po polsku ,aczkolwiek musztra jak najbardziej pozostaje 'niemiecka'
...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
"Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "
Były to jednak tylko jednostki spośród tysięcy jak nie milionów. Więc raczej nie mogą być brani pod uwagę jako reprezentatywna grupa.
"Śmierć jednostki to tragedia,
śmierć milionów to czysta statystyka"
Józef Stalin
"Demokracja: dwa wilki i owca, debatujący co będzie na obiad"
"Ulubionym zajęciem Polaków jest walka z przeważającymi siłami wroga"
Jednak w 1683 roku to jednak ciężka kawaleria zadaje miażdżący cios. Owszem, będące pod silnym ostrzałem janczarów lewe skrzydło polskiej armii zostało zmuszone do odwrotu, ale po wydaniu rozkazu szarży janczarzy i artyleria osmańska zdążyli oddać tylko jedną salwę zanim husaria, polskie chorągwie pancerne, lekka jazda, oraz oddziały niemieckie i austriackie starły się z wojskami tureckimi, rozrywając ich szeregi i przedzierając się w głąb szyku.
Nikt tu chyba nie twierdzi, że broń palna była bezużyteczna. Była po prostu niecelna przez co wymuszała pewne taktyki na ówczesnych armiach, a powód jej dominacji był prosty. Znacznie łatwiej i szybciej można wyszkolić mechaniczne czynności związane z strzelaniem z muszkietu niż zdobyć wyczucie i umiejętność strzelania z kuszy lub łuku. Co więcej, w początkowym okresie jej wprowadzania była jedną z najskuteczniejszych broni przeciw wysokim murom i opancerzonym wojskom.Zamieszczone przez PaskudnyPludrak
Nie zgadzam się natomiast z błędnymi opiniami, jakoby nowożytne armie (za kilkoma wyjątkami, jak na przykład francuska rewolucyjna) były bandą niewyszkolonych chłopów którym wciśnięto muszkiet do łapy.
We hold these truths to be self-evident,
that all men are created equal,
that they are endowed by their Creator with certain unalienable Rights,
that among these are Life,
Liberty and the pursuit of Happiness.
Nie tyle nowożytne (XVIII) co ery Napoleońskiej. Jeszcze raz napiszę - skoro dla Brytyjczyka normą (w tamtych czasach) było trafianie z dystansu ok. 100 metrów, a inni, którzy nie kładli aż takiego nacisku na wyszkolenie strzeleckie jak "angole" uzyskiwali na tym dystansie mizerne osiągi to coś powinno być na rzeczy. Ja samej musztry, paradowania, "klekotania", drylu nie podważam, co wyszkolenie w zakresie samego strzelania, a raczej celnego strzelania.Nie zgadzam się natomiast z błędnymi opiniami, jakoby nowożytne armie
Z kolei w erze wcześniejszej (XVI/XVII) krytykowałem kontrmarsz, a raczej to iż nie dawał strzelcowi czasu potrzebnego na wycelowanie swej broni, więc powinno się to brać przy ocenie jej celności.
Jak widać po przykładach podanych przez Pludraka (niestety bez dopowiedzenia czy to była - w kwestii hajduka - broń gwintowana czy nie) można było na dystansie 100 metrów trafić w wybrany cel (człowiek na koniu) i to nie raz.
Bo to zazwyczaj kawaleria zadawała decydyjący cios ,przypominan jednak ,że pod Wiedniem ,zanim doszło do szarży ,pozycję osmańskie przez długi czas były ostrzeliwane przez artylerię a piechota po ciężkiej kilku godz walce wyparła Turków z trudnego terenu(wzgórza,winnice,rowy) tym samym torując drogę kawalerii.Zamieszczone przez Asuryan
Tak pisał o tych walkach gen.Kątski tego dnia głównodowodzący polskiej piechoty,dragonii i artylerii (Acta historica VI-str 593)
"Takie było miejsce na tych górach gdzieżeśmy się bili ,że choć się ziemia zdawała bez zawady ,zbliżywszy się zastaliśmy albo rów haniebnie głęboki albo podmurowaną winnicę ,z której było na kilka łokci skakać albo wyłaźić trzeba"
"Był tedy między nami a Turkami rów ,albo dolina bardzo głęboka ,w którą się spuszczali Turcy i Tatarzy z prawego skrzydła ,my zaś na nich z działek strzelaliśmy"
"W tym naszym spędzeniu Turków zginęło nam niemało ludzi i nastrzelano siła ,ale ochoty żołdaków którzy oślep szli jak do tańca Turcy wytrzymać żadną miarą nie mogli"
Czytając artykuł R.Sikory wklejony przez Ensisa można wyciągnąć takie właśnie wnioski ,że broń palna była beznadziejna ,strzelało setki/tysiące ludzi w wyniku czego ginęła garstka.Zamieszczone przez Lagger
Wydaję mi się ,że autor przesadza z tym czynnikiem psychicznym ,w XVIIw armię były znacznie mniejsze niż w XVIIIw czy później co za tym idzie ,znacznie mniej było zaciąganych pod przymusem do wojska ludzi ,gros stanowili jednak ludzie żyjący z wojaczki ,a ci oporów w zabijaniu bliźnich raczej nie mieli.Tym bardziej tacy janczarzy których od dziecka wychowywano w nienawiści do giaurów ,z całą pewnością też taki Kozak miał obiekcje czy strzelić do 'pana brata',Tatarzyna czy może jednak nie
Niestety nie wiem czy była to broń gwintowana czy zwykła .Natomiast 'strzelcy kozaccy' o których pisałem ponoć miewali broń gwintowaną.Zamieszczone przez Martin von Carstein
...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
"Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "
Wydzieliłem wątek, aby nie zaśmiecał tematu o modzie "Potop".