Co myslicie?Ciekawa sprawa. Sytuacja wygląda tak:
Jak wchodzę na dane pole (pole na terenie Niemiec - mojego sojusznika), atakuje mnie armia Polski, która stoi w zasadzce w lesie na polu obok.
Jak to traktować :?: - jako atak Polski na mnie (co jest zupełnie legalne, bo to ja zerwałem pona a nie Polska) :?:
I wypowiedzcie sie tez tu: viewtopic.php?f=393&t=11644