Dziękuję za ujęcie wszystkiego w podpunktach, odniosę się do nich w podobny sposób.Zamieszczone przez Memnon[pl
1. Grafika. Gorsza niż w Shogunie... Poczekaj, jeśli grasz w Shoguna na maxymalnych ustawieniach graficznych, a w Roma na najniższych, wtedy zrozumiem. Chyba, że to dlatego, że nie ma tak pięknej mgły wojny, na mapie kampanii, jaka była ona w Shogunie 2. Wtedy, zrozumiem. Jednak, kiedy postawimy normalne kryteria, wtedy jest to zdecydowany krok w przód.
2. Sztuczne limity... Czy odczuwasz radość, kiedy wystarczy postawić kilka jednostek w jednym mieście, by go obroniły, kiedy w tym czasie masakrujemy inne nacje 5 armiami? Walka na 4 fronty? Nic prostszego. Realne, niezbyt. Jak dla mnie, wprowadzenie armii kierowanych przez generałów i ich zlimitowanie, było bardzo przyjemnym pomysłem.
3. G.E.M. mod przyjacielu. Naprawdę, więcej nie trzeba. Gra chodzi na ekstremalnych przy dobrym sprzęcie. Na ultra, albo bardzo wysokich, na sprzęcie średnim, czyli taki, jak mam ja. Niektóre opcje, mam nawet na ekstremalnych. Mój, sprzęt, dla porównania:
- Nividia GeForce GTX 650
- AMD Athlon II x4 651 (3.00 GHZ)
- 4 giga ramu.
4. Jednym mogło się podobać, drugim nie. Poza tym, bezsensowne ograniczenie jednostek w Shogunie 2 na multi. Kiedy zacząłem w nim przygodę sieciową, zjechał mnie gracz, mający jakieś elitarne jednostki z dodatków. Przyjemność? Zerowa.
Jak dla mnie, w Romie jest teraz jasno, przejrzyście i tak jak powinno być.
5. AI? W każdej grze, AI nie będzie takie, jakie powinno być. Niestety, nie ten poziom technologiczny. Z tym, nic nie zrobisz.
6. 2 turns per year/4 turns per year. Kłaniają się moderzy i ich wspaniałe modyfikacje.
7. Brak drzewka rodziny? Przecież w Romie tyle się dzieje, tutaj spisek, tu adopcja, tu jakieś inne pierdoły, tam inne. Nie ogarnąłbyś tego, tylko nie potrzebnie zakłócało by rozgrywkę. A jeśli tak ci zależy na wszelakich intrygach, itd. By bawić się tym w nieskończoność, polecam Ci, zapoznać się z wspaniałą grą: Crusaders Kings 2. Tam będziesz miał tego pod dostatkiem.
8. Durny system polityki? Dla mnie, wiele się nie zmieniło. AI wciąż głupio przyjmuje i odrzuca propozycje, teraz jest trochę bardziej skłonne przyjmować wartościowe traktaty, ale to wciąż nie to.
Jedyne plusy? Serio?
Ukrywanie się jednostek, większe znaczenie floty, poprzez połączenie bitew na ziemnych z morskimi, lepsze drzewko technologii, lepszy rozwój generałów, tradycje wojskowe i masa innych małych smaczków, których bardzo nie czujesz, ale jednak urozmaicają rozgrywkę w piękny sposób. Przyjacielu, drobna rada na przyszłość. Diabeł tkwi w szczegółach, więc patrząc na całość, rzeczywiście patrz na całość.