Tak jeszcze à propos Robbena:
Spoiler:
A dzisiaj Francja zagrała to samo co Holandia. Przez 70 minut grali tak, żeby się nie nabiegać, a pod koniec zmiana ustawienia na 2-2-6.
Ciekawe, jak Niemcy zagrają, może to taka taktyka europejska.![]()
Tak jeszcze à propos Robbena:
Spoiler:
A dzisiaj Francja zagrała to samo co Holandia. Przez 70 minut grali tak, żeby się nie nabiegać, a pod koniec zmiana ustawienia na 2-2-6.
Ciekawe, jak Niemcy zagrają, może to taka taktyka europejska.![]()
No, Algieria postawiła mur Niemcom. Dopiero ściągnięcie Panter, Tygrysów i Ferdynandów pozwoliło zmiażdżyć obronę i wymęczyć 2:1. Żebym tak Polaków zobaczył tak grających i stawiających opór najlepszym. Kolejny dobry mecz z wynikiem wiszącym do końca. Brawo dla obu zespołów!!!
EDIT
Mecz (ARG-SZW) podobny do wczorajszego, tylko czy tak samo szczęśliwie zakończony dla faworyta?![]()
Ostatnio edytowane przez Gajusz Mariusz ; 01-07-2014 o 17:47
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Podobny chyba tylko w wyniku przez większość spotkania. Bo ogólnie to był masakrycznie nudny mecz, jedno z gorszych na mistrzostwach, a na pewno najsłabsze w 1/8.
Na szczęście Amerykanie z Belgią osłodzili tą beznadzieje, druga połowa, a zwłaszcza dogrywka były świetne, masa emocji. Brawo dla hamburgerów za walkę do końca, trochę zdrowia zostawili na murawie.
Belgia w końcu odpaliła, w końcu mnie przekonała swoją grą, choć trzeba przyznać, że strasznie razili nieskutecznością i mogło się to zemścić ( choćby w ostatniej minucie regulaminowego czasu, gdzie Wondolowski nie wcelował z bliska w bramkę ). Niech poprawią skuteczność i wyeliminują denerwującą mnie co raz bardziej Argentynę.
Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...
"Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.
Niestety, obawiam się że Argentyna jak kiedyś Niemcy tą ... beznadziejną grą dojdą do finału.Oby nie! Belgia wciąż mnie nie przekonała, ale... przeszli i to najważniejsze
. I po emocjonującej grze.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Tyle, że w grze Niemców z dawnych lat ( bo od RPA grają finezyjnie ) panowała konsekwencja, żelazna taktyka itp. a Argentyna jest po prostu zbieraniną gwiazd i gwiazdeczek, które w dodatku lekceważą trenera.
Ksiądz Dominik, hetmanem będąc, uciekł w trawę
I ze strachu nasrał w portki, osrał i buławę...
"Paszkwil od chłopiąt dworskich" o księciu Dominiku Zasławskim.
To tym gorzej to świadczy o ich przeciwnikach, jeżeli dojdą do finału...
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
W tym meczu Belgia Cię nie przekonała?
Pod koniec drugiej połowy mieli bodajże 20 strzałów w światło bramki, mnie przekonali choćby tym.
Skuteczność do poprawy, ale myślę, że ze słabiutką Argentyną dadzą radę.
USA mogło się podobać w drugiej połowie dogrywki, a cały mecz jeden z najlepszych do tej pory.
Nie!Ile trzeba mieć okazji by w końcu strzelić. Ba! Okazji-strzałów w światło bramki! Wiem, wiem. Już kilka meczy było "bramkarz kontra zespół przeciwny", ale ta bramka nie ma wymiarów z piłki ręcznej... . W 75% przypadków w tych meczach gwiazdy strzelały tak, by wbić bramkarza do bramki.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Największe moje (i mojego portfela) rozczarowanie Mundialu. Zapaliłem się na tą Kolumbię... wydawało się, że przejadą przez Brazylię... a tu niespodzianka. Brazylia na trzecim biegu, Kolumbia myśli, że za kopanie i szarpanie przeciwników dostaje się punkty... wraca do gry na ostatnie 15 minut, bo tak to zesrani żółtej Fortalezy. Kiepścizna. Momentami mecz sam przypominał mi football amerykański - 10 sekund i przerwa w grze.
Wszystko fajnie, ale Brazylijczycy grali w dwunastu. Drugi gol Brazylii strzelony z wolnego, którego być nie powinno. Kartki zarezerwowane dla Kolumbii.
Spalony przy nieuznanym golu Kolumbii też dyskusyjny, zdaje się, że Yepes brał udział w akcji dopiero po odbiciu piłki od bramkarza(choć ręki uciąć nie dam).
Chyba największy przekręt mistrzostw, już mi szkoda Niemców.