Była nawet umowa sygnowana przez naszego Sikorskiego. Złamana następnego dnia. Za późno było po pierwszym użyciu butelek z benzyną na milicjantach. Użycie broni było tylko kwestią czasu. Ale jakoś zapomina się, że strzelano również do milicjantów, a w tym feralnym dniu, o którym mówisz, do dziś nie wiadomo czy dla podniesienia dramaturgi zdarzeń majdanowcy nie odstrzeli paru swoich. Janukowycz okazał się niezdecydowany i to był jego największy błąd. W USA na murzynów wysyła się Gwardię Narodową i jakoś problemu nikt nie widzi.Albo jedno (przedterminowe) albo drugie (poczekać), jednak po pewnym lutowym dniu było już na to za późno. Na tyle że Janukowycz wiedział, że nie ma czego szukać nawet we wschodnich rejonach. A Putin nie nalegał by wrócił i walczył w wyborach.
Cóż to ma do rzeczy. Rosja zabezpiecza swoje interesy po przewrocie w bardziej bezpośredni sposób wysyłając "doradców". Nie zmienia to faktu, że USA oficjalnie przyznały się do finansowania, jak oni to nazywają - przemian demokratycznych. Obecnie jest więcej niż prawdopodobne, że na Ukrainie znajdują się również amerykańscy doradcy, aczkolwiek raczej nie zaangażowani w bezpośrednie walki. Krótko mówiąc Ukraina stała się miejscem rywalizacji silnych.Znam jednego szaraka, który jeszcze całe miesiące później domagał się: dowodów! dowodów! Nie obchodzi mnie propaganda natowsko-unijno-amerykańsko-ukraińska! Widziałem kto się z niego śmiał, a kto nie śmiał mu zaproponować przestania się ośmieszać, bo się troszkę pogubił.
Albo dziękował za dobrze wykonaną pracę obalenia legalnych władz. W końcu CIA jest z tego znane. Ale faktycznie namiotowcy z majdanu nie byli już potrzebni. Jak to się mówi - murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść.Tego zapewne nie dowiemy się nigdy. Tylko że jak mamy utrzymać chronologię, w lutym czy w kwietniu rozegrał się największy dramat? W kwietniu to był Krym pozamiatany, a w połowie miesiąca Striełkow i przyjaciele wywołali "oddolny" wybuch separatyzmu w Donbasie jako kolejny element domina. Majdan był wspomnieniem jeżeli chodzi o wydarzenie, bo jako namiotowisko to już nie miał takiego znaczenia w rozgrywce na Ukrainie. Mogę na tą chwilę przypuszczać że w kwietniu doradzał żeby jednak Ukraińcy jako naród nie oddali bez walki kolejnego kęsa swojego terytorium. Pewnie jakieś zapewnienia, może walizka dolarów. Ale jak mówiłem, na dziś możemy tylko przypuszczać. Oprócz zająca, rzecz jasna. On wie.
O ile mi wiadomo NATO to sojusz obronny. Irak nie napadł na żadne z państw sojuszu, więc Polska nie miała żadnych zobowiązań. Jeśli dodamy do tego brak zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ na inwazję, to wychodzi, że Polska była zwyczajnym agresorem. Z pańskiego stołu już po wojnie też dla nas resztek nie starczyło.Zamieszczone przez Piner
Oczywiście, że Irak miał pewne ilości broni chemicznej, a Amerykanie doskonale o tym wiedzieli. W końcu sami ją Husajnowi dostarczali gdy ten był jeszcze "good guy" i dzilenie walczył z Iranem Ajatollahów.Zamieszczone przez "chochlik20