
Zamieszczone przez
Dagorad
Cały czas jedna lub druga strona coś o tym mówi. Rosjanie nazwali już je podajże pływającą bezużyteczną puszką która istotna jest tylko z powodu wzajemnych relacji i wiarygodności kontrahentów, czy jakoś tak. Tak czy siak teraz Moskwa podtrzymuje ich kwestię raczej już tylko ze względu iż mogą być siłą nacisku. Kiedy więc będą przydatne zacznie się o nich mówić więcej, teraz jest kwestia rozejmu więc chwilowo pewnie będzie o nich się mało mówiło. Rosjanie raczej kategorycznie sprawy nie zakończą więc to nie jest tak że minie jakiś termin i umowa zostanie zerwana. Ławrow może spokojnie sobie grać na francuskich politykach i opinii publicznej tak francuskiej jak i świata zachodniego, ze swojej strony musi tylko uważać żeby sprawa okrętów nie urosła do istotnego zagadnienia propagandowego.